[b3 2.0 6a] Problem z wolnymi obrotami i spalaniem
Dzisiaj udało mi się pogrzebać i tak:
Zanim wymieniłem czujnik zmierzyłem go i działa prawidłowo (na zimnym około 2000 om, a na ciepłym jakies 500 om), podobnie miał ten nowy, więc go nie wymieniałem.
Nie widać też jakichkolwiek nieszczelności dolowtu.
Jeszcze raz wpiąłem się w regulator (przez przypadek odłączony był czujnik z prawej strony silnika, obok filtra oleju, on chyba odpowiada za spalanie stukowe) i napięcie regulatora ok 6mA, ale silnik pracował fatalnie, wpiąłem czujnik i napięcie znowu ok 16mA. Za co odpowiada ten czujnik, bo bez niego silnik przerywa i bardzo źle pracuje, ale za to napięcie regulatora jest akceptowalne.
Zastanawia mnie ta sonda, mierzyłem ją od rozgrzanej i miernik pokazał 0,02V i napięcie powoli rosło, aż do ok 0,3 na tym stanęło i koniec. Natomiast nawet lekka przegazówka powodowała spadek napięcie nawet do wartości ujemnej. Również jak utrzymywałem ok 2000 rpm napięcie nie falowało, a stale o 0,3 V. I tu pytanie, dobra jest ta sonda czy nie???
Zrobiłem też próbę drogową i tak wciskam gaz na obrotach do 3000 i silnik bardzo powoli wkręca się na obroty (ale się nie dusi), po przekroczeniu ok 2900 dostaje kopa i dalej idzie już elegancko.
Oczywiście jakiekolwiek próby regulacji śrubą nie wpływają ani na napięcie sondy, ani na prąd regulatora, tymczasem słychać różnicę w pracy silnika.
Tak przy okazji,od czego jest ten drugi czujnik z tyłu silnika???
Trochę się rozpisałem, ale nic mi nie pasuje
Zanim wymieniłem czujnik zmierzyłem go i działa prawidłowo (na zimnym około 2000 om, a na ciepłym jakies 500 om), podobnie miał ten nowy, więc go nie wymieniałem.
Nie widać też jakichkolwiek nieszczelności dolowtu.
Jeszcze raz wpiąłem się w regulator (przez przypadek odłączony był czujnik z prawej strony silnika, obok filtra oleju, on chyba odpowiada za spalanie stukowe) i napięcie regulatora ok 6mA, ale silnik pracował fatalnie, wpiąłem czujnik i napięcie znowu ok 16mA. Za co odpowiada ten czujnik, bo bez niego silnik przerywa i bardzo źle pracuje, ale za to napięcie regulatora jest akceptowalne.
Zastanawia mnie ta sonda, mierzyłem ją od rozgrzanej i miernik pokazał 0,02V i napięcie powoli rosło, aż do ok 0,3 na tym stanęło i koniec. Natomiast nawet lekka przegazówka powodowała spadek napięcie nawet do wartości ujemnej. Również jak utrzymywałem ok 2000 rpm napięcie nie falowało, a stale o 0,3 V. I tu pytanie, dobra jest ta sonda czy nie???
Zrobiłem też próbę drogową i tak wciskam gaz na obrotach do 3000 i silnik bardzo powoli wkręca się na obroty (ale się nie dusi), po przekroczeniu ok 2900 dostaje kopa i dalej idzie już elegancko.
Oczywiście jakiekolwiek próby regulacji śrubą nie wpływają ani na napięcie sondy, ani na prąd regulatora, tymczasem słychać różnicę w pracy silnika.
Tak przy okazji,od czego jest ten drugi czujnik z tyłu silnika???
Trochę się rozpisałem, ale nic mi nie pasuje
zrób fotkę nie wiem o który czujnik chodzi , co do sondy - sprawdź jeszcze raz czy mierzysz na odpowiednim przewodzie ( napięcie od 0.1 do około 1V ) ,
jak mierzysz prąd na nastawniku to "stoi " w miejscu czy delikatnie zmienia wartość .
regulowałem jakiś tydzień temu u siebie i żeby zmienić z 16mA na 10mA wystarczyło przekręcić mniej niż 1/4 obrotu , tak więc albo śrubka ma zabity łeb brudem albo wpychasz tam nieodpowiedni klucz
jak mierzysz prąd na nastawniku to "stoi " w miejscu czy delikatnie zmienia wartość .
regulowałem jakiś tydzień temu u siebie i żeby zmienić z 16mA na 10mA wystarczyło przekręcić mniej niż 1/4 obrotu , tak więc albo śrubka ma zabity łeb brudem albo wpychasz tam nieodpowiedni klucz
Fotkę wrzucę jutro, ale wg ETKI to jest wtyk czujnika spalania stukowego.
Mierzę prąd na czarnym przewodzie, dwa białe (grzałka??) odchodzą wcześniej.
Co do nastawnika, to prąd stoi w miejscu, ewentualnie skoczy o 0,01mA, jedynie dodanie gazu powoduje skok prądu.
Raczej dobrze kręcę tą śrubą, bo silnik na to reaguje, słychać chwilowo różnicę w pracy, po chwili wraca do poprzedniej pracy. To by się pokrywało z tym co wyszło na analizie spalin, kręcisz, parametry są dobre i po chwili wraca znowu do pierwotnego.
Dzisiaj pojechałem sobie na analize spalin,
i tak lambda praktycznie cały czas 0,7, a CO powyżej 10
i tak, wypiąłem wtyk nastawnika silnik zareagował nierówną pracą, ale analizator ciągle pokazuje to samo, podobnie z regulacją, pół obrotu silnik pracuje inaczej, a skład spalin taki sam (no lambda powiedzmy oscyluje między 0,7, a 0,8 ale bez żadnej prawidłowości)
Dołączam fotkę silnika, chodzi o ten zaznaczony czujnik, tam są dwa wtyki, odłączony był ten pierwszy od przodu
Doszedłem dzisiaj do tego, że to jest tylko wyciągnięty wtyk czujnika temperatury, jak go odłączam, to napięcie nastawnika jest prawidłowe, ale silnik źle pracuje.
Znalazłem dzisiaj ten temat:
https://audi80.pl/80-b3-20-3a-regula ... b%B3yskowe i wg. tego na zgaszonym silniku powinno być 16,5mA, więc wychodzi na to że silnik myśli że jest zgaszony:) bo u mnie jest 16,1-16,2.
Co podaje sygnał pracy silnika do kompa???
[ Dodano: 2010-02-18, 17:02 ]
Problem rozwiązany, dziękuję bardzo za pomoc, okazało się że po prostu nastawnik był bardzo rozregulowany, dopiero dwa obroty w lewo zaczęły dawać jakiś efekt.
Poniżej filmik z efektem
Mierzę prąd na czarnym przewodzie, dwa białe (grzałka??) odchodzą wcześniej.
Co do nastawnika, to prąd stoi w miejscu, ewentualnie skoczy o 0,01mA, jedynie dodanie gazu powoduje skok prądu.
Raczej dobrze kręcę tą śrubą, bo silnik na to reaguje, słychać chwilowo różnicę w pracy, po chwili wraca do poprzedniej pracy. To by się pokrywało z tym co wyszło na analizie spalin, kręcisz, parametry są dobre i po chwili wraca znowu do pierwotnego.
Dzisiaj pojechałem sobie na analize spalin,
i tak lambda praktycznie cały czas 0,7, a CO powyżej 10
i tak, wypiąłem wtyk nastawnika silnik zareagował nierówną pracą, ale analizator ciągle pokazuje to samo, podobnie z regulacją, pół obrotu silnik pracuje inaczej, a skład spalin taki sam (no lambda powiedzmy oscyluje między 0,7, a 0,8 ale bez żadnej prawidłowości)
Dołączam fotkę silnika, chodzi o ten zaznaczony czujnik, tam są dwa wtyki, odłączony był ten pierwszy od przodu
Doszedłem dzisiaj do tego, że to jest tylko wyciągnięty wtyk czujnika temperatury, jak go odłączam, to napięcie nastawnika jest prawidłowe, ale silnik źle pracuje.
Znalazłem dzisiaj ten temat:
https://audi80.pl/80-b3-20-3a-regula ... b%B3yskowe i wg. tego na zgaszonym silniku powinno być 16,5mA, więc wychodzi na to że silnik myśli że jest zgaszony:) bo u mnie jest 16,1-16,2.
Co podaje sygnał pracy silnika do kompa???
[ Dodano: 2010-02-18, 17:02 ]
Problem rozwiązany, dziękuję bardzo za pomoc, okazało się że po prostu nastawnik był bardzo rozregulowany, dopiero dwa obroty w lewo zaczęły dawać jakiś efekt.
Poniżej filmik z efektem