[2.0 E ABK] Stukot w silniku
[2.0 E ABK] Stukot w silniku
Witam, na wstępie chciałbym wytłumaczyć, że świadomie zakładam nowy temat pomimo tysiąca innych o podobnej tematyce. Chciałbym aby moja sprawa została rozpatrzona indywidualnie stąd ten pomysł.
Dzisiaj stało się coś złego z moją 80tką. Wracałem z nad morza, na autostradzie 140-160 km/h i nagle jakiś szum. Na początku myślałem, że łożysko koła bo już piszczało. Nagle jakieś cykanie przy wciśniętym pedale gazu. Zatrzymałem się, coś puka. Sprawdziłem wydech czy się nie rozleciał i nigdzie nie puka. Postawiłem na sprzęgło bo pukało mocniej przy nie wciśniętym pedale. Jadę dalej i po jakiejś minucie hałas jakby odpalić starego diesla na benzynie. Charakterystyczny dźwięk panewek. Auto zgasło oraz paliła się kontrolka oleju.
Zatrzymałem, odholowałem auto pod dom. Odpaliłem na sekundę - mechaniczny stukot.
Zdaję sobie sprawę, że załatwiłem silnik co prawda nie świadomie bo po raz pierwszy taka sytuacja ale wiem mniej więcej z czym to się wiąże.
Zastanawiam się czy nie spowodowałem tej awarii brakiem pomyślunku przy wymianie oleju. Mianowicie zawsze do tego typu samochodów wlewałem 10W40 Mobila i nie było problemu. Po wymianie zero zmian w pracy silnika, zrobiłem 700 km i pah awaria gotowa. Czy jest prawdopodobieństwo, że poprzedni właściciel jeździł na mineralnym albo jeszcze gorzej na doktorze i po wymianie na rzadszy olej zatarłem panewkę?
Druga kwestia. Jakie jest prawdopodobieństwo, że wał dostał takie baty, że jest już nie do uratowania? Nie ukrywam, że ograniczony fundusz nie pozwoli mi w obecnym stanie dokonać kompletnej generalki za 4 koła. Na wysokości środy samochód idzie do mechanika na demontaż michy i oględziny. Czego mogę się spodziewać? Oddawać od razu wał do sprawdzenia i szlifu jeśli jest do użytku?
Co jeszcze mogło pójść w silniku przy założeniu, że obróciła się tylko panewka? Nie wydaje mi się, aby coś w górze złego się stało. Hałas dochodzi z dołu silnika więc raczej z głowicą wszystko ok.
Proszę o pomoc i rady w temacie. Nie chcę dać się naciągnąć na niepotrzebne koszta przez mechanika ale z drugiej strony nie chcę po taniości odwalić fuszery i za 10 tysięcy km mieć ten sam problem.
Przeczytałem sporo tematów i jestem przeciwny swapowaniu silnika. Na ten nie narzekałem, spalanie niskie, elastyczny, ładnie przyspieszał. Pomimo tego, że mam go niecały miesiąc to mam uczucie, że silnik nadaje się jeszcze do eksploatacji. Nie zużywał płynu chłodniczego ani oleju (oprócz wycieku z simmeringu wałka rozrządu).
Proszę o porady, postaram się dodać jakieś info po wizycie u mechanika. Pozdrawiam
Dzisiaj stało się coś złego z moją 80tką. Wracałem z nad morza, na autostradzie 140-160 km/h i nagle jakiś szum. Na początku myślałem, że łożysko koła bo już piszczało. Nagle jakieś cykanie przy wciśniętym pedale gazu. Zatrzymałem się, coś puka. Sprawdziłem wydech czy się nie rozleciał i nigdzie nie puka. Postawiłem na sprzęgło bo pukało mocniej przy nie wciśniętym pedale. Jadę dalej i po jakiejś minucie hałas jakby odpalić starego diesla na benzynie. Charakterystyczny dźwięk panewek. Auto zgasło oraz paliła się kontrolka oleju.
Zatrzymałem, odholowałem auto pod dom. Odpaliłem na sekundę - mechaniczny stukot.
Zdaję sobie sprawę, że załatwiłem silnik co prawda nie świadomie bo po raz pierwszy taka sytuacja ale wiem mniej więcej z czym to się wiąże.
Zastanawiam się czy nie spowodowałem tej awarii brakiem pomyślunku przy wymianie oleju. Mianowicie zawsze do tego typu samochodów wlewałem 10W40 Mobila i nie było problemu. Po wymianie zero zmian w pracy silnika, zrobiłem 700 km i pah awaria gotowa. Czy jest prawdopodobieństwo, że poprzedni właściciel jeździł na mineralnym albo jeszcze gorzej na doktorze i po wymianie na rzadszy olej zatarłem panewkę?
Druga kwestia. Jakie jest prawdopodobieństwo, że wał dostał takie baty, że jest już nie do uratowania? Nie ukrywam, że ograniczony fundusz nie pozwoli mi w obecnym stanie dokonać kompletnej generalki za 4 koła. Na wysokości środy samochód idzie do mechanika na demontaż michy i oględziny. Czego mogę się spodziewać? Oddawać od razu wał do sprawdzenia i szlifu jeśli jest do użytku?
Co jeszcze mogło pójść w silniku przy założeniu, że obróciła się tylko panewka? Nie wydaje mi się, aby coś w górze złego się stało. Hałas dochodzi z dołu silnika więc raczej z głowicą wszystko ok.
Proszę o pomoc i rady w temacie. Nie chcę dać się naciągnąć na niepotrzebne koszta przez mechanika ale z drugiej strony nie chcę po taniości odwalić fuszery i za 10 tysięcy km mieć ten sam problem.
Przeczytałem sporo tematów i jestem przeciwny swapowaniu silnika. Na ten nie narzekałem, spalanie niskie, elastyczny, ładnie przyspieszał. Pomimo tego, że mam go niecały miesiąc to mam uczucie, że silnik nadaje się jeszcze do eksploatacji. Nie zużywał płynu chłodniczego ani oleju (oprócz wycieku z simmeringu wałka rozrządu).
Proszę o porady, postaram się dodać jakieś info po wizycie u mechanika. Pozdrawiam
Nie bede sie wypowiadal w kwestii mechanicznej gdyz nie jestem specjalista, Jesli chodzi o olej I czy moglo sie cos stac – oczywiscie ze tak jesli wczesniej byl zalany gestszym olejem , a Ty zalales rzadszy(moglo nie byc odpowiedniego smarowania).Z tym ze nie jestm pewien czy powinien od tego az zatrzeć się silnik. Dlatego zawsze należy pytac jaki olej był zalewany do silnika. Niby w tego typu samochodach standard to tak jak piszesz 10w40 , aczkolwiek ja mam zalany 15w40 (przez poprzedniego wlasciciela) i taki tez zamierzam stosować.
- Leo
- Forum Audi 80
- Posty: 3822
- Rejestracja: 06 mar 2008, 01:05
- Imię: Adam
- Model: Inny
- Nadwozie: Coupe quattro
- Silnik: 2,2 3B
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Szczerze mówię - szukać innego silnika, nie bawić się w naprawy, bo w końcowym rozrachunku wyjdzie drożej.
Powód zatarcia silnika leży raczej w jego zużyciu a nie w zastosowaniu innego oleju. Także nie wiadomo, czy poprzedni właściciel nie odwalał maniany z wymianami tegoż. Bardziej szkodzi brak wymian niż wymiana na inny. Jakbyś jeździł na oleju z ciężarówek 20w40 mineralnym ale wymieniał co 10.000 to uważam, że nie ma absolutnie podstaw do tego, by się zużywał szybciej.
[ Dodano: 2015-05-04, 13:49 ]
ps. w moim byłym 20v z roku 1988, lałem full syntetyk. Nic się nie zatarło, nic się nie urwało, nic nie ciekło.
Silnik miał nalotu na pewno grubo powyżej 500.000.
Powód zatarcia silnika leży raczej w jego zużyciu a nie w zastosowaniu innego oleju. Także nie wiadomo, czy poprzedni właściciel nie odwalał maniany z wymianami tegoż. Bardziej szkodzi brak wymian niż wymiana na inny. Jakbyś jeździł na oleju z ciężarówek 20w40 mineralnym ale wymieniał co 10.000 to uważam, że nie ma absolutnie podstaw do tego, by się zużywał szybciej.
[ Dodano: 2015-05-04, 13:49 ]
ps. w moim byłym 20v z roku 1988, lałem full syntetyk. Nic się nie zatarło, nic się nie urwało, nic nie ciekło.
Silnik miał nalotu na pewno grubo powyżej 500.000.
Lać syntetyk mozna do oporu , póki nie bierze oleju "zbyt dużo" Kumpel ma w pracy Toyote Rav 4 i tez ma cos pod 400 tys. km przebiegu i leci na syntetyku i ani grama oleju nie bierze . Ale zmiana z minerlnego na syntetyk to juz nie koniecznie dobry wybór.Leo pisze:Szczerze mówię - szukać innego silnika, nie bawić się w naprawy, bo w końcowym rozrachunku wyjdzie drożej.
[ Dodano: 2015-05-04, 13:49 ]
ps. w moim byłym 20v z roku 1988, lałem full syntetyk. Nic się nie zatarło, nic się nie urwało, nic nie ciekło.
Silnik miał nalotu na pewno grubo powyżej 500.000.
Dzisiaj odstawiłem auto do mechanika i mówił, że jak byłem na wymianie oleju to go zdziwił stan tego oleju, jego ilość i jakieś dźwięki z silnika i dlatego odradzał mi jazdy nad morze tym samochodem. Miał rację
Tak samo odradził mi robienie tego silnika. Po pierwsze po zrobieniu nawet tych panewek i wału może problem powrócić bo dostać mogły korby lub cokolwiek wyżej. Znalazłem silnik który już jeździł na gazie w b. niskiej cenie z gwarancją i pełnym osprzętem. Gość mówi, że nie brał oleju, nie kopcił i uszczelka zdrowa. Zamierzam tylko rozrząd dać nowy bo już części mam i w starym chciałem go wymieniać.
Za przełożenie silnika, wymianę rozrządu i oleju zawołał w okolicach 700 zł. Do tego silnik 250 i mam nadzieję, że to koniec wydatków. Do tego zostanie mi stary słupek i osprzęt z tego drugiego.
Co do oleju to mam wrażenie, że poprzedni nie był baaaaaardzo długo zmieniany stąd panewy się zużyły i pech chciał, że już nawet na nowym dały o sobie znać.
Mam do was pytanie czy warto spróbować eksperyment z moto doktorem. W sumie słupek na nic mi się zda a już nic więcej się nie posypie. Czy jest szansa, że doktorek wyciszy ten silnik czy już za późno. Niby jak panewka obrócona to już nic nie pomoże ale ten silnik jeździ bo dzisiaj musiałem przejechać kilkanaście metrów i pracuje równo i ma moc. Dać mu jeszcze szansę i zarżnąć go na moto doktorze przez pareset km?
Tak samo odradził mi robienie tego silnika. Po pierwsze po zrobieniu nawet tych panewek i wału może problem powrócić bo dostać mogły korby lub cokolwiek wyżej. Znalazłem silnik który już jeździł na gazie w b. niskiej cenie z gwarancją i pełnym osprzętem. Gość mówi, że nie brał oleju, nie kopcił i uszczelka zdrowa. Zamierzam tylko rozrząd dać nowy bo już części mam i w starym chciałem go wymieniać.
Za przełożenie silnika, wymianę rozrządu i oleju zawołał w okolicach 700 zł. Do tego silnik 250 i mam nadzieję, że to koniec wydatków. Do tego zostanie mi stary słupek i osprzęt z tego drugiego.
Co do oleju to mam wrażenie, że poprzedni nie był baaaaaardzo długo zmieniany stąd panewy się zużyły i pech chciał, że już nawet na nowym dały o sobie znać.
Mam do was pytanie czy warto spróbować eksperyment z moto doktorem. W sumie słupek na nic mi się zda a już nic więcej się nie posypie. Czy jest szansa, że doktorek wyciszy ten silnik czy już za późno. Niby jak panewka obrócona to już nic nie pomoże ale ten silnik jeździ bo dzisiaj musiałem przejechać kilkanaście metrów i pracuje równo i ma moc. Dać mu jeszcze szansę i zarżnąć go na moto doktorze przez pareset km?
Też cena wydaje się podejrzana no ale co mam robić jak w okolicy nie ma innego. Tzn jest ale 160 tyś z niemiec bez gazu za 1350 zł. Zaryzykuję i się przekonamy. Jednakowoż zamierzam nie próbować już półsyntetyka tylko zaleję mineralny olej dobrej marki (z wyższej półki) i będę obserwował jak pracuje. Będę zmieniał co 8 tysięcy olej i delikatnie silniczek traktować. Jakbym chciał to auto sobie zostawić na 10 lat to bym zrobił kapitałkę i zalał syntetyk a o używce nic nie wiem.
Chyba odpuszczę sobie już tego moto doktora bo na panewę nic nie pomoże. Mógłbym dojeździć ten silnik ale może jak się okaże, że głowica nie dostała batów to zostanie na części. Reszta na złom i przynajmniej zobaczę jak silnik wygląda od środka
Chyba odpuszczę sobie już tego moto doktora bo na panewę nic nie pomoże. Mógłbym dojeździć ten silnik ale może jak się okaże, że głowica nie dostała batów to zostanie na części. Reszta na złom i przynajmniej zobaczę jak silnik wygląda od środka
Pytanie na szybko. Proszę kogoś kto wie o odpowiedź. Czy ABK z b3 podejdzie do b4.
https://audi80.pl/b4-20-8v-abk-zmian ... t71241.htm
W tym temacie kolega francis1982 napisał, że:
https://audi80.pl/b4-20-8v-abk-zmian ... t71241.htm
W tym temacie kolega francis1982 napisał, że:
Czy to prawda? Potrzebuję szybko odpowiedzi bo bym już jechał po ten silnik.Zamiany w obrębie B3/B4 bez przeróbek są niemożliwe.
W B3 masz silnik na saniach a w B4 na karoserii.
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
w b3 nie było abkkbanah pisze:Czy ABK z b3 podejdzie do b4.
tak, to prawda z tego co mi widamokbanah pisze:W tym temacie kolega francis1982 napisał, że:
Cytat:
Zamiany w obrębie B3/B4 bez przeróbek są niemożliwe.
W B3 masz silnik na saniach a w B4 na karoserii.
Czy to prawda? Potrzebuję szybko odpowiedzi bo bym już jechał po ten silnik.
W takim razię zaryzykuję z nim. Po prostu gość mi napisał, że silnik z okolicy 90 roku a wiem, że b4 jest chyba od 91 dlatego się zdziwiłem.
[ Dodano: 2015-05-04, 18:50 ]
Jednak nie wyjdzie z tym silnikiem ten jest podobno 115 koni ale na jakimś mechanicznym wtrysku i jest od b3. Nie podejdzie do b4 bo ma inne mocowania
[ Dodano: 2015-05-04, 19:20 ]
Jak to jest z ABT? Czy słupek jest ten sam i wystarczy dać osprzęt od ABK i wszystko pasuje?
[ Dodano: 2015-05-04, 18:50 ]
Jednak nie wyjdzie z tym silnikiem ten jest podobno 115 koni ale na jakimś mechanicznym wtrysku i jest od b3. Nie podejdzie do b4 bo ma inne mocowania
[ Dodano: 2015-05-04, 19:20 ]
Jak to jest z ABT? Czy słupek jest ten sam i wystarczy dać osprzęt od ABK i wszystko pasuje?
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
jak to b3, to nie jest to abt bo tam takiego nie było(ABT ma 90 KM) a w dodatku abt ma inną głwicę bo nie ma wyjścia na wtryskiwacze.kbanah pisze:Jak to jest z ABT? Czy słupek jest ten sam i wystarczy dać osprzęt od ABK i wszystko pasuje?
jeśli jest tak jak piszesz to albo to AAD albo PSkbanah pisze:ten jest podobno 115 koni ale na jakimś mechanicznym wtrysku
Przecież ABK to nie ABT, ze znaleźć w dobrym stanie ciężko. Pojeździj po szrotach może coś jest akurat. Jak rok temu szukałem ABT bo panewka stukała i w okolicy nie było, a na allegro tylko 4 sztuki, za to ABK to od ręki i to kilka. Z ceną to tez nie przesadzaj do 1000 więcej raczej za silnik do B4 bym nie dał chyba, ze jakiś sprawdzony z bardzo małym przebiegiem i nie oczekuj też, ze kupisz igłe.
Silnik z B3 nie podpasuje do B4 chyba, ze po przeróbkach.
Silnik z B3 nie podpasuje do B4 chyba, ze po przeróbkach.
Ostatnio zmieniony 04 maja 2015, 20:18 przez Krys1994, łącznie zmieniany 1 raz.