[B3 NE] Wymiana panewek korbowodowych
[B3 NE] Wymiana panewek korbowodowych
Witam, być może ktoś już to przerabiał i będzie w stanie mi pomóc. Chodzi mi o wymianę panewek korbowodowych w silniku 1,8 NE. Czy da się to zrobić od dołu silnika zdejmując miskę olejową? Nie bardzo uśmiecha mi się wyjmowanie całego silnika, bo po pierwsze nie mam gdzie tego zrobić, po drugie wiąże się to z większymi kosztami. Z góry dziękuję za pomoc.
-
- Audi 80 Klub
- Posty: 768
- Rejestracja: 21 wrz 2008, 21:44
- Lokalizacja: Dąbrowa Tarnowska
No właśnie dzieje się. Przy obciążeniu (np. przy wjeżdżaniu pod górkę) słychać stukanie w silniku. Mam nadzieję, że wał jest w porządku, i nie będę go musiał oddawać do szlifowania. Cieknie mi olej z pod miski, więc i tak muszę ją zdjąć, więc jedna robota. Pompę oleju też mam zamiar przy okazji wymienić na nówkę, żeby już tam więcej nie zaglądać. Najbardziej boję się o te panewki.
- Audi Sport
- Forum Audi 80
- Posty: 1819
- Rejestracja: 27 lis 2007, 18:23
- Lokalizacja: Okolice Ostrów Wlkp.
- Audi Sport
- Forum Audi 80
- Posty: 1819
- Rejestracja: 27 lis 2007, 18:23
- Lokalizacja: Okolice Ostrów Wlkp.
- Lukaszbroz
- Forum Audi 80
- Posty: 611
- Rejestracja: 22 kwie 2010, 09:40
- Lokalizacja: Milejewo
Wszystko ok bo można to zrobić szybko tylko, że jeśli korbowody miały dłuższy czas zbyt dużą wartość luzów to po skręceniu należałoby zmierzyć (średnicówką zegarową) owale jakie powstały w oczku korbowodu. Jeśli te wartości będą znaczne to po założeniu nowych panewek i przykręceniu stopy może się okazać że nie obrócisz wału gdyż na którymś korbowodzie się zaklinowało.
To nie historie wyssane z palca bo wiele razy miałem z czymś takim do czynienia. Jeśli trafiłbyś na taki korbowód to istnieją zakłady robiące ciekawy zabieg a mianowicie szlifują podział skręcenia korbowodu i roztaczają go na nowo likwidując owal. To bardzo ważna kwestia wpływająca na żywotność po tej naprawie.
To nie historie wyssane z palca bo wiele razy miałem z czymś takim do czynienia. Jeśli trafiłbyś na taki korbowód to istnieją zakłady robiące ciekawy zabieg a mianowicie szlifują podział skręcenia korbowodu i roztaczają go na nowo likwidując owal. To bardzo ważna kwestia wpływająca na żywotność po tej naprawie.
No więc wymieniłem dzisiaj panewki, ślicznie dziękuję wszystkim za porady. Całych sanek nie trzeba zrzucać, odkręciłem tylko dwie poduchy silnika, mocowanie skrzyni biegów, ten bolec z przodu silnika i dwie przednie śruby sanek. Po tym zabiegu silnik podniosłem lewarkiem a sanki pociągnąłem w dół i już było duuużo miejsca. Dwie panewki były leciutko przytarte, do miedzi jeszcze nie doszło, ale jak już miałem wszystko na wierzchu to już wymieniłem. Od razu wymieniłem pompę oleju na nówkę febi. Najwięcej problemu było z oderwaniem starej uszczelki od miski, bo tylko się odłamywała po kawałeczku, nie wiem, czy ten typ tak ma, czy poprzedni właściciel przykleił ją jakąś kropelką. :evil: Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jak stukało, tak stuka nadal. Następne na warsztat pójdą zawory, bo popychacze są nowe i nie mają prawa stukać, ale to już chyba dopiero na wiosnę, bo po dzisiejszym mam już jakieś 2 tygodnie leczenia przed sobą.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Jeżeli przy dużym obciążeniu stuka w silniku sprawdź zapłon. Jeżeli jest za wczesny to ma się wrażenie jakby "grały zawory". Spróbuj go delikatnie opóźnić (minimalnie obróć aparat w prawo, ale na prawdę minimalnie). Pozdrawiam. Słowa uznania za wymianę panewek
[ Dodano: 2011-10-17, 12:22 ]
P.S. Panewki stukają gdy maja swobodę. To znaczy silnik hula w okolicach 2000 RPM bez obciążenia. Jak silnik jest obciążony wówczas panewki są "zaciśnięte" i ich nie słychać.
Takie moje spostzeżenie
[ Dodano: 2011-10-17, 12:22 ]
P.S. Panewki stukają gdy maja swobodę. To znaczy silnik hula w okolicach 2000 RPM bez obciążenia. Jak silnik jest obciążony wówczas panewki są "zaciśnięte" i ich nie słychać.
Takie moje spostzeżenie
GerB3, To nie wydech, bo też już mam cały nowy, no może z wyjątkiem kolektora, bo ten przełożyłem z JN, teraz mam pojedynczą rurę po kolektorze zamiast podwójnej i tak jakoś ładniej mruczy. :mrgreen:
Francis1982, popatrzę jeszcze z tym zapłonem, ale kiedyś już ustawiałem zapłon i stukanie nie ustąpiło, więc raczej marne szanse, że to coś pomoże, ale dziękuję za radę.
Francis1982, popatrzę jeszcze z tym zapłonem, ale kiedyś już ustawiałem zapłon i stukanie nie ustąpiło, więc raczej marne szanse, że to coś pomoże, ale dziękuję za radę.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Dzwonienie (za wczesny zapłon) w silniku przy dużym obciążeniu jest bardzo podobne jakby silnik "przestawiał" się w tryb pracy diesla. Pod górkę to było zawsze dobrze słychać w Żukach. Tam to było nagminne. Jeżeli chcesz robić głowicę.... tam hałasują tylko szklanki popychaczy. Mało prawdopodobne same zawory.
Raz słyszałem, że wtryski lubią klepać ale sam tego nigdy nie słyszałem i nie wiem kiedy się to najbardziej objawia (ale tym się nie sugeruj za bardzo, tylko spytaj kogoś bardziej obeznanego w tym).
Może najpierw sprawdź kompresję. Wówczas będziesz wiedział, że pierścienie i gniazda zaworów trzymają. Czyli coś ci odejdzie.
No chyba, że ci się rozrząd przestawił ale to akurat masz łatwo sprawdzić.
Jeżeli masz ciepły silnik i w miarę szybko zdejmiesz pokrywę zaworów i osłonę olejową to możesz sprawdzić szklanki.
Ustawiasz krzywkę wałka rozrządu nad szklanką do góry (zawór zamknięty, nieobciążony) i naciskasz dwoma kciukami. Jak nie wciśniesz to ok. Są takie, że pod naciskiem ulegają i te są niezbyt dobre (da się na tym jeździć).
Doradzam jak najtańsze rozwiązania jakie możesz zrobić sam. Wydałem już trochę kasy więc wiem co mówię.
Tak na marginesie jakbym policzył wszystkie swoje wydatki to miałbym..... taką 80-tkę które na allegro chodzą po 13 klocków.
Pozdrawiam.
Raz słyszałem, że wtryski lubią klepać ale sam tego nigdy nie słyszałem i nie wiem kiedy się to najbardziej objawia (ale tym się nie sugeruj za bardzo, tylko spytaj kogoś bardziej obeznanego w tym).
Może najpierw sprawdź kompresję. Wówczas będziesz wiedział, że pierścienie i gniazda zaworów trzymają. Czyli coś ci odejdzie.
No chyba, że ci się rozrząd przestawił ale to akurat masz łatwo sprawdzić.
Jeżeli masz ciepły silnik i w miarę szybko zdejmiesz pokrywę zaworów i osłonę olejową to możesz sprawdzić szklanki.
Ustawiasz krzywkę wałka rozrządu nad szklanką do góry (zawór zamknięty, nieobciążony) i naciskasz dwoma kciukami. Jak nie wciśniesz to ok. Są takie, że pod naciskiem ulegają i te są niezbyt dobre (da się na tym jeździć).
Doradzam jak najtańsze rozwiązania jakie możesz zrobić sam. Wydałem już trochę kasy więc wiem co mówię.
Tak na marginesie jakbym policzył wszystkie swoje wydatki to miałbym..... taką 80-tkę które na allegro chodzą po 13 klocków.
Pozdrawiam.
Temat mnie ciekawi bo sam mam podobny objaw - takie klekotanie. Oleju bierze minimalne ilości - (te 1l na 1000km ksiażkowe to dla mnie fantastyka), ciśnienie oleju ksiazkowe sprężania podobnie, ogólnie silnik igła żadnych problemów z odpalaniem, obrotami osiągi z niczym - oprócz tego że klekocze pod obciążeniem. Wydech tez praktycznie cały zmieniony, kolektor nie popękany itd, na pewnio nie panewki ani głowica, wydech też nie. Zostaje tylko zapłon bo ustawiałem sam "na oko" i jest przyspieszony, mam nadzieję że to to bo inne opcje już odpadają, a jeżdze tak od marca i nic się nie dzieje z autem oprócz tego że klekocze