Taki luźny temacik, może komuś się przyda.
Ostatnio zaobserwowałem, że silnik jak nagrzał się do temperatury pracy to dziwnie zaczął falować na niskich obrotach (między ~750 - ~850obr/min), nie duże falowanie, ale bardzo wkurzające, a nasilało się jeszcze bardziej jak włączał się wentylator chłodnicy no i miałem wrażenie, że zaczął więcej palić paliwa. Silniczek krokowy niedawno czyszczony w ultradźwiękach, guma i "jej okolice" szczelne, zresztą bezpośrednio po czyszczeniu silniczka krokowego i grzebaniu przy gumie wszystko było ok, a tu nagle niespodzianka.... Nie wiem co mnie tknęło, ale pomyślałem, że sprawdzę czujnik temperatury, oczywiście ten u góry, podłączam miernik, a tu zonk, na nagrzanym silniku pokazuje między 800-820om, co odpowiada temperaturze płynu około 70-75*C. Mówię - pewnie poszedł czujnik, albo termostat i nie dogrzewa się silnik, ale wentylator chłodnicy włączał się więc temperatura płynu musiała być ok. Zdemontowałem więc czujnik (oczywiście bosch ), schłodziłem w zamrażarce, do gara z wodą go, obok termometr rtęciowy, miernik do pinu i obudowy, książka z wykresem temp./opór i gotuje na kuchence zupę z czujnika . Przejechałem przez cały zakres i wszystko ok, przy 90*C opór ~250om. Mam też drugi czujnik, też go sprawdziłem i wsjo ok. Zamontowałem więc na próbę ten drugi, miernik podłączony i grzeje pięciocylindrówe . I znowu zonk - temperatura na max, a na mierniku 780-850om. Coś mnie tknęło i dotykam przewodem od miernika zamiast do masy od aku to do sześćiokąta gdzie zakłada się klucz do odkręcenia czujnika temperatury i eureka! opór 250om. Dotykam kolektora ssącego, minusa na aku, i jeszcze paru punktów masowych i 780-850om. Jedynie na sześciokącie czujnika i na króćcu w którym jest wkręcony było 250om, nawet na łbie górnej śrubki od króćca było już 800om. Czyli co? słaby minus. Jak wiecie pod króćcem czujników znajduje się podkładka która odcina minus, z drugiej strony jest gumowy wąż, a połączenie z minusem jest tylko przez śrubki którymi przykręcony jest króciec do głowicy. Jak odkręciłem górną śrubkę to połączenia dolną już w ogóle nie było między króćcem, a minusem. Więc czyszczenie powierzchni króćca, gwintów w głowicy, nowe śrubki nierdzewki, a dodatkowo jeszcze przewód z dwoma oczkami - pod dolną śrubkę króćca i do głowicy za pompą podciśnienia - jest wolne gwintowane (M6) miejsce. I zaraz wyniki na mierniku poprawiły się, silnik zaczął równomiernie pracować no i spalanie poszło w dół. Wkręciłem zatem boscha i też wszystko oki.
Dodam jeszcze, że z dwa tygodnie wcześniej odkręcałem cały ten króciec i wydawałoby się, że skoro śrubki były ruszane to powinno być oki, ale jednak nie:)
To taki temacik, jakby komuś coś się działo to warto takie pierdy też posprawdzać
[B4 2.3 NG] ciekawostka z czujnikiem temperatury
Tak mnie tknęło z tym czujnikiem bo mam jeszcze a4 1,9tdi silnik awx i miałem podobną sytuację, tam jest czujnik 4 pinowy - 2 piny na zegary i 2 piny do sterownika (w czujniku są dwa termistory w jednej obudowie) i podobny przypadek na zegarach pokazywał 90*C, a na sterownik dawał 75*C przy pełnym nagrzaniu - efekt - spalanie o 1,5l/100km w górę. z tym, że pomiar łatwiejszy bo wszystko ładnie widać na vag-com. Ale to tak poza tematem, jaki może mieć wpływ zły odczyt temperatury przez sterownik na naszą kieszeń i nie tylko
tutaj się mieści:
po odłączeniu wtyczki i pomiar do jego obudowy (pierwotnie prawidłowy), na widocznej śrubce już był zły pomiar i na każdym miejscu masy włącznie z minusem na aku też zły:
dodatkowy przewód do masy:
Pamiętamy oczywiście, że w NG mierzymy między pinem, a masą!!!, a nie między pinami
i wykresik:
po odłączeniu wtyczki i pomiar do jego obudowy (pierwotnie prawidłowy), na widocznej śrubce już był zły pomiar i na każdym miejscu masy włącznie z minusem na aku też zły:
dodatkowy przewód do masy:
Pamiętamy oczywiście, że w NG mierzymy między pinem, a masą!!!, a nie między pinami
i wykresik:
-
- Forum Audi 80
- Posty: 56
- Rejestracja: 29 wrz 2014, 22:15
- Lokalizacja: Białystok/Podlaskie
Koledzy mam dosyć dziwną sytuację, jechałem sobie ni to spokojnie ni to zbyt szybko, i nagle coś zaśmierdziało tak jak gdyby płyn chłodniczy kapnął na wydech. Po chwili zauważyłem że na liczniku temperatura z 90 spadła na 0 tak jak gdybym nie przekręcił wgl kluczyka, a przecież cały czas był odpalony silnik. Z tego co jeszcze zauważyłem to tylko górny przewód jest ciepły od chłodnicy cała reszta zimna. Wina termostatu?