Poniżej zamieszczam zdjęcia węża, który pękł mi na trasie. Jest to wąż wychodzący bezpośrednio z silnika i dołączający się do trójnika, z którego jedna odnoga to wąż ori chowający się w nadwoziu (mniemam że do nagrzewnicy) a drugi to wąż chłodzący parownik LPG.
Wąż pękł w pewnym miejscu, więc go wyciągnąłem, podałem kilka warstw taśmy wzmacnianej i założyłem trochę ściągaczy "trututek" - zrobiłem 200 km przy prędkości poniżej 100 km/h spoko.
Logiczne wydawałoby się, że wąż jest po modzie związanym z instalacją LPG. Niestety nie mogę teraz odczytać, czy jest ori bo założyłem tę reperaturkę


Mógłbym dokupić wąż z oplotem stalowym jednak potrzebuję ważnej rzeczy: średnicy na wyjściu z silnika! (na pewno jest większa) - bez tego ani rusz. Poza tym, wąż ma tak dziwny kształt, że nie wiem, czy odpowiedni dobiorę, czy ustawię bez zagięć jeśli nie będzie dedykowany.
Na pytania będę odpowiadał w miarę szybko.
Ktoś coś wie, rozumie, zgaduje? Pomóżcie!