[B3 2.0 PS] Zmiana silnika w Audi 90
-
- Forum Audi 80
- Posty: 108
- Rejestracja: 25 cze 2016, 13:26
- Lokalizacja: Szczytno
[B3 2.0 PS] Zmiana silnika w Audi 90
Witam ! Mam pytanie dotyczące silnika w audi 90 b3 ( 1990r. 2.0 115 km ). Dziś mechanik powiedział mi żebym sprzedał autko gdyż silnik ten jest nie do naprawy, jeśli się popsuje. Że nikt w okolicy a nawet województwie nie będzie potrafił go naprawić. I teraz pytanie czy można wstawić silnik z Audi 80 B4 ? Czy mechanicznie będzie pasował? Jestem nowym użytkownikiem forum więc jeśli pisze w złej zakładce to przepraszam. Pozdrawiam
-
- Forum Audi 80
- Posty: 108
- Rejestracja: 25 cze 2016, 13:26
- Lokalizacja: Szczytno
Dziwna rada. Te wtryski wcale tak szybko się nie psują. Przetrwały dwadzieścia kilka lat, to jeszcze trochę pożyją. Wydaje mi się że ich największym wrogiem jest źle założona instalacja gazowa i niewiedza mechaników/użytkowników. A jak zdechnie to zawsze można kupić drugi ew. założyć wtrysk elektroniczny i nawet silnika nie trzeba zmieniać.
Ale żeby od razu samochód sprzedawać? Pewnie połowa starych audic i merców to ma i jakoś jeździ.
Ale żeby od razu samochód sprzedawać? Pewnie połowa starych audic i merców to ma i jakoś jeździ.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 108
- Rejestracja: 25 cze 2016, 13:26
- Lokalizacja: Szczytno
Dobrze wiedzieć, że można takie rzeczy robić Jest to moje pierwsze autko i chciałbym je mieć jak najdłużej. Potrzebuje paru kosmetycznych poprawek m.in. odklejająca się podsufitka, i parę innych rzeczy ale to w swoim czasie. W każdym bądź razie jakby coś zaczęło się dziać z silnikiem, to ktoś jest w stanie to naprawić Dodatkowo mechanik powiedział że nie dotknie tego auta bo boi się że się rozsypie... że rozwalił już 3 takie silniki i nie ma zamiaru dokładać do interesu. Bardzo dziękuję za pomoc Pozdrawiam!
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Nie wiem jakim cudem rozwalił on najbardziej pancerny silnik jaki był produkowany przez Audi. R4 w 80 tkach są trwałe choć czasami potrafi pójść w nich panewka a R5 może skończyć żywot tylko przez rażące zaniedbania użytkownika albo naprawdę skrajne zużycie.
Chyba że tak wyregulował ten wtrysk, że nadmiar paliwa rozrzedził mu olej i zatarł silnik.
Zresztą omijaj mechaników, którzy twierdzą że jeśli oni czegoś nie potrafią zrobić to nikt tego nie zrobi.
Chyba że tak wyregulował ten wtrysk, że nadmiar paliwa rozrzedził mu olej i zatarł silnik.
Zresztą omijaj mechaników, którzy twierdzą że jeśli oni czegoś nie potrafią zrobić to nikt tego nie zrobi.
Daj spokój, jeżeli nie masz w niej gazu albo się go pozbędziesz to możesz być bardzo szczęśliwy. Ja u siebie wywaliłem gaz, doprowadziłem do porządku i hula aż miło i w ogóle nie wygląda na 25 latka. Nic co ludzkie nie jest obce, a w necie i książkach jest dużo rzeczy napisane że przy odrobinie dobrego serca sobie z tym poradzisz jak coś będzie nie halo.
Może odkop nieco ale PS to silnik na czysto mechanicznym, nie na elektromechanicznym wtrysku. Więc ogólnie osprzętem się różni mocniej od NG co nie znaczy, że to odmienna rodzina oczywiście.
Nie ma też przykładowo pompy Vacuum.
Jest trwały i daje się skutecznie zagazować(mam z BLOSem i podparciem klapy przepływki, na forum są gdzieś zdjęcia).
Niestety niektóre części są już niedostępne. Rozbierając rozdzielacz odkryłem, że uszczelnienie tłoczka w nim istnieje i ma gumowy kołnierz. A guma po tylu latach....
Szukałem po ASO, pisałem do Niemiec, dzwonili od nas. Nie ma.
Szkoda, auto chodzi ale pokapuje tamtędy.
A raczej chodziło, gapowicz we mnie walnął z podporządkowanej(ciężarówką heh) i auto na chodzie silnikowo itp. ale bok zmięty, koło pochylone i z żalem się będę musiał wyzbyć(czasu brak, remont -zastój, dwoje dzieci itp.)
Ogólnie pomysł mechanika z wątku "jak się popsuje nikt nie naprawi" to coś jakby "usrała się bida i płacze". Nie jestem mechanikiem z zawodu, a spokojnie sobie wszystko w nim ogarniam. Tylko nie bardzo jest co, bo się nie psuje.
Strasznie trwałe te silniki. I ceny części...np. popychacze hydrauliczne INA po 16pln, śmiech normalnie.
Swoją drogą...zmieniłem z musu 90kę na A4 r4 i chętnie bym mu jakiś r5 wsadził. Bez urazy ale mam dosyć smętnego brzęczenia 4 cylindrówek. Moje r5 to najlepiej kumpel określił "niby nie ryczy ale mi się mój świętej pamięci Bosman przypomniał". Pitbulla miał o takim właśnie imieniu, zawzięte bydle było hehe
Nie ma też przykładowo pompy Vacuum.
Jest trwały i daje się skutecznie zagazować(mam z BLOSem i podparciem klapy przepływki, na forum są gdzieś zdjęcia).
Niestety niektóre części są już niedostępne. Rozbierając rozdzielacz odkryłem, że uszczelnienie tłoczka w nim istnieje i ma gumowy kołnierz. A guma po tylu latach....
Szukałem po ASO, pisałem do Niemiec, dzwonili od nas. Nie ma.
Szkoda, auto chodzi ale pokapuje tamtędy.
A raczej chodziło, gapowicz we mnie walnął z podporządkowanej(ciężarówką heh) i auto na chodzie silnikowo itp. ale bok zmięty, koło pochylone i z żalem się będę musiał wyzbyć(czasu brak, remont -zastój, dwoje dzieci itp.)
Ogólnie pomysł mechanika z wątku "jak się popsuje nikt nie naprawi" to coś jakby "usrała się bida i płacze". Nie jestem mechanikiem z zawodu, a spokojnie sobie wszystko w nim ogarniam. Tylko nie bardzo jest co, bo się nie psuje.
Strasznie trwałe te silniki. I ceny części...np. popychacze hydrauliczne INA po 16pln, śmiech normalnie.
Swoją drogą...zmieniłem z musu 90kę na A4 r4 i chętnie bym mu jakiś r5 wsadził. Bez urazy ale mam dosyć smętnego brzęczenia 4 cylindrówek. Moje r5 to najlepiej kumpel określił "niby nie ryczy ale mi się mój świętej pamięci Bosman przypomniał". Pitbulla miał o takim właśnie imieniu, zawzięte bydle było hehe
Ostatnio zmieniony 16 sie 2016, 21:03 przez miron72, łącznie zmieniany 1 raz.
Dawno nie widziałem tak po chlubnej opinii o wolnossącej pięciocylindrówce mam to samo zdanie
co do PS-a to przez ten dłuższy kolektor ma ładniejszy dźwięk niż nawet NG,
mam NG z kolektorem od PS i zauważyłem różnicę
Mechaniczny wtrysk daje radę zrobić spore przebiegi i bez rozregulowania, jeśli zasilany jest wyłącznie samą benzyną . Znajomy śmigał NG do Norwegi i tam normy spalin przechodziła Coupeta.
Jak na pierwsze auto wybrałeś prawie klasyka
Szacun że nie młodsze i do tego rdzewiejące np. Vectre B
co do PS-a to przez ten dłuższy kolektor ma ładniejszy dźwięk niż nawet NG,
mam NG z kolektorem od PS i zauważyłem różnicę
Mechaniczny wtrysk daje radę zrobić spore przebiegi i bez rozregulowania, jeśli zasilany jest wyłącznie samą benzyną . Znajomy śmigał NG do Norwegi i tam normy spalin przechodziła Coupeta.
Jak na pierwsze auto wybrałeś prawie klasyka
Szacun że nie młodsze i do tego rdzewiejące np. Vectre B
U mnie z gazem nie dość, że nie dzieje się nic to zakłady o strzelanie przyjmuję -zdejmę dowolny kabel ze świecy i nie strzeli. Ale garaż pustoszeje w 3 sekundy hahahaha. Tchórze...
Ale sam ogarnąłem, dbam i zapierdziela od kilku lat.
Dźwięk i specyfika rozpędzania to klasa wyżej niż r4. Ostatnio żona jeździ więcej V6, a jak A4 r4...bosze. To pierdzenie mnie zamęczy. Jakby mu jaja ktoś nadepnął i kazał się cieszyć. Ciągle mam wrażenie, że mu suwów brakuje. Jeszcze nie przerejestrowałem, a już rozglądam się za podmianką.
A tyle było przysięgania -"nic poniżej pięciu garów". Rynek jest jaki jest.
A4 z 2.2T to bym całował rano w pyszczek, a tak to mijając przed domem unieruchomioną prawnie i nieco technicznie 90kę mam chęć wyć...ale psy sąsiadów łatwo się pobudzają i by się kipisz na całej ulicy zrobił hehe.
Nie ruszać ludzie tych silników! Dbać i dokładać. Bo potem to jedynie r6/v6 i wyżej cieszy. A mieć takie auto pięciocylindrowe ogarnięte...
Ile razy mnie ktoś zaczepił, oglądał, pogadał.
Teraz w srebrnym A4 Avant to prawie jak Vectra -mijam tego kopy na mieście i w okolicy.
90ka polowała, ten się szwęda. Tyle.
A vectry cóż...kupuje się używane jak w salonie hihi -można przebierać w opcjach, kolorach i silnikach.
Ale sam ogarnąłem, dbam i zapierdziela od kilku lat.
Dźwięk i specyfika rozpędzania to klasa wyżej niż r4. Ostatnio żona jeździ więcej V6, a jak A4 r4...bosze. To pierdzenie mnie zamęczy. Jakby mu jaja ktoś nadepnął i kazał się cieszyć. Ciągle mam wrażenie, że mu suwów brakuje. Jeszcze nie przerejestrowałem, a już rozglądam się za podmianką.
A tyle było przysięgania -"nic poniżej pięciu garów". Rynek jest jaki jest.
A4 z 2.2T to bym całował rano w pyszczek, a tak to mijając przed domem unieruchomioną prawnie i nieco technicznie 90kę mam chęć wyć...ale psy sąsiadów łatwo się pobudzają i by się kipisz na całej ulicy zrobił hehe.
Nie ruszać ludzie tych silników! Dbać i dokładać. Bo potem to jedynie r6/v6 i wyżej cieszy. A mieć takie auto pięciocylindrowe ogarnięte...
Ile razy mnie ktoś zaczepił, oglądał, pogadał.
Teraz w srebrnym A4 Avant to prawie jak Vectra -mijam tego kopy na mieście i w okolicy.
90ka polowała, ten się szwęda. Tyle.
A vectry cóż...kupuje się używane jak w salonie hihi -można przebierać w opcjach, kolorach i silnikach.