Odpaliłem samochód i patrzę na barometr: 0. No myślę ok, w końcu bieg jałowy. Przygazowałem do 3tyś a tu wskazówka nawet nie drgnie. Myślę co jest. Przed podłączeniem sprawdzałem barometr. Ale dla pewności sprawdziłem go jeszcze raz. Podłączyłem pod sprężarkę - wskazywał dobrze. Nawet jak sam w niego dmuchałem do wskazówka minimalnie drgnęła, więc barometr jest ok. Podłączyłem go jeszcze raz. I znów 0 :shock: :!: Sprawdziłem drucikiem czy aby ta dziurka w kolektorze ssącym nie jest zapchana, ale nie, wszystko ok. Trochę się wystraszyłem myśląc że turbo mi nie dmucha już wcale.
Wsiadłem w auto i pojechałem się przejechać, ale chodzi całkiem normalnie. 140 km/h bez problemów. Nie tak dawno temu śmigałem nią na autostradzie: 4 ludzi, z przodu opony 195 a z tyłu 205 więc sporo szersze od seryjnych 175 a do tego strasznie silny czołowy wiatr. mimo to szła 170 km/h. Gdyby tego wiatru nie było to spokojnie miałbym 180 km/h a jadąc samemu i na oryginalnych oponkach... Kto to wie. W każdym razie myślę że to i tak całkiem niezły wynik jak na to autko. Więc panowie co jest grane. Dlaczego barometr pokazywał 0 :?:
Dodam jeszcze że kiedyś miałem problemy z zaworem upustowym - cały czas był w pozycji otwartej. Auto wtedy ciężko się rozpędzało. Z 4 ludźmi 120-130 km/h to był maks. Tak więc jestem pewien że turbo dmucha, tylko to 0
