Ja maiałem jedną wykruszoną, zauważyłem 1.5 roku temu przy wymianie uszczelki. Jeździłem prawie rok do zakupu drugiej głowicy. Żadnego problemu z zapalaniem nawet w największe mrozy nie było. <ok>
olapiotr pisze:Ja maiałem jedną wykruszoną, zauważyłem 1.5 roku temu przy wymianie uszczelki. Jeździłem prawie rok do zakupu drugiej głowicy. Żadnego problemu z zapalaniem nawet w największe mrozy nie było. <ok>
na upartego możesz nawiercić cienkim wiertłem (śr. rzędu 1mm) koniec tego pęknięcia i wtedy pęknięcie przestanie się powiększać ale to nie będzie takie proste
Jak dostanę głowicę to pojadę z nią do pewnego starszego pana, który, w latach swojej młodości, zajmował się tylko (już) starymi dieslami. Zobaczę co on mi powie.
Kolego temat przerabialem nie dawno wiec powiem tak. Bedziesz mial silnik w seri nie wymieniaj i ustaw kat wtrysku dobrze bo to przez to popekaly. Jak bedziesz krecil wymien bo ci wydmucha uszczelke pod glowica. Przyklad: mialem seryjna uszczelke doladowanie 1,5 bara i zly kat wtrysku efekt rozerwane forkomory i wywalona uszczelka do tego stopnia ze cisnienie porozrywalo gniazda zaworow. Drugi przyklad: nowa glowica metalowa uszczelka cisnienie 1.3bara zly kat wtrysku i rozerwanne 2 forkomory no i wydmuchanie uszczelki. Jak chcesz miec spokoj to wymien koszt nie duzy w porownaniu do remontu glowicy. Namiary na komory juz ci kiedys chyba dawalem.
Jesli pekniecia nie wychodza poza komore spalania to sa dopuszczalne. U mnie wyszly i bylo K. O uszczelki. Jak dorobic koncowke do zegara tez wrzucilem na forum. A jutro jade ustawic kat wtrysku bo zegara jeszcze nie mam a nie bede zwlekal bo remonty glowicy to droga impreza :mrgreen: