[1.9TD AAZ B4] Problem z odpaleniem w MGLISTY poranek
[1.9TD AAZ B4] Problem z odpaleniem w MGLISTY poranek
Tak jak wyżej w temacie, mam problem, który nie wiem jak rozwiązać
[Silnik 1,9 TD AAZ]
Sytuacja następująca: wsiadam do autka wcześnie rano, autko jest całe mokre jak to po mglistej nocy i wtedy mają miejsce trzy sytuacje:
1) odpala dopiero po wielu wielu próbach, czekam 5 min żeby się rozgrzał i ruszam, przejadę dwa-pięć metrów i autko gaśnie.... znowu męczenie żeby odpalić, jak już odpali to śmigam bez problemu... :] i nie wiem w czym jest problem
2) takie same warunki, odpala za pierwszym razem ruszam 2-5 metrów (po rozgrzaniu z 5 min) i gaśnie.... dalej sytuacja jak wyżej.
3) warunki inne - środek dnia auto stoi na słońcu - siadam odpalam i jadę, ZERO problemów.
A codziennie rano ten sam problem
Co sprawdziłem/zrobiłem w autku szukając problemu:
- wymieniłem kostkę stacyjki - bo i tak się do tego kwalifikowała - ta wymiana nie przyniosła żadnej zmiany co do odpalania
- świece były wymieniane jakieś 3000 km temu więc chyba... nie w tym jest problem
- paliwo nigdzie nie wycieka
Podejrzewam że coś z z elektroniką (chociaż jej za wiele nie ma w moim aucie, dodam że jest bez immobilizera ) ale gdzie co i jak to nie wiem...
Proszę pilnie o pomoc, jakieś sugestie gdzie szukać problemu... pewnie lada dzień wogóle nie odpale mojej ADI (((
Z góry dziękuje za każdą odpowiedz
[Silnik 1,9 TD AAZ]
Sytuacja następująca: wsiadam do autka wcześnie rano, autko jest całe mokre jak to po mglistej nocy i wtedy mają miejsce trzy sytuacje:
1) odpala dopiero po wielu wielu próbach, czekam 5 min żeby się rozgrzał i ruszam, przejadę dwa-pięć metrów i autko gaśnie.... znowu męczenie żeby odpalić, jak już odpali to śmigam bez problemu... :] i nie wiem w czym jest problem
2) takie same warunki, odpala za pierwszym razem ruszam 2-5 metrów (po rozgrzaniu z 5 min) i gaśnie.... dalej sytuacja jak wyżej.
3) warunki inne - środek dnia auto stoi na słońcu - siadam odpalam i jadę, ZERO problemów.
A codziennie rano ten sam problem
Co sprawdziłem/zrobiłem w autku szukając problemu:
- wymieniłem kostkę stacyjki - bo i tak się do tego kwalifikowała - ta wymiana nie przyniosła żadnej zmiany co do odpalania
- świece były wymieniane jakieś 3000 km temu więc chyba... nie w tym jest problem
- paliwo nigdzie nie wycieka
Podejrzewam że coś z z elektroniką (chociaż jej za wiele nie ma w moim aucie, dodam że jest bez immobilizera ) ale gdzie co i jak to nie wiem...
Proszę pilnie o pomoc, jakieś sugestie gdzie szukać problemu... pewnie lada dzień wogóle nie odpale mojej ADI (((
Z góry dziękuje za każdą odpowiedz
Ostatnio zmieniony 03 paź 2011, 12:27 przez stom007, łącznie zmieniany 5 razy.
W AAZ cudów nie ma. Masz jakiś alarm? Jak go odpalasz pierwszy raz zimny to łatwo odpala? chodzi równo? Jak sam gaśnie? (zaczyna się dusić czy może od razu gaśnie). Instalacja w AAZ to stacyjka i zaworek na pompie paliwa. Może w zaworku/ wtyczce zaworka jest problem? Nie ma powietrza w wężykach paliwa? Filtr paliwa kiedy wymieniany?
Pierwszy raz jak odpalam to rano zawsze jest problem a w poludnie jak postoi na sloncu to odpala bez problemu. Czy chodzi równo? tak, jak już odpali i po 2m nie gasnie to chodzi rowniutko bez problemu. Jak gaśnie = stopniowo sie dusi az zgasnie dodawanie gazu wtedy nic nie daje Powietrza w wężykach paliwa nie ma. Filtr paliwa niedawno zmienialem. Tankuje paliwo tylko na zrzeszonych stacjach. Co do zaworka i kabelka do niego biegnącego... to już biegnę to sprawdzić i mam nadzieje że problem jest właśnie tu. Sprawdze to i dam znac co i jak
Wczoraj wieczorkiem sprawdziłem przewód (kabelek) na zaworku pompy, było trochę syfu na wsuwce - poczyściłem poprawiłem, dziś rano odpalam nadal ten sam problem.... od czw do pn mam urlop wiec będę szukał problemu w wiązkach przewodów przy kierownicy, stacyjka itp. i podam na zawór na pompie prąd bezpośrednio z akumulatora.... dam znać jakie będą wnioski.
Jakieś inne sugestie gdzie szukać problemu mile widziane
Jakieś inne sugestie gdzie szukać problemu mile widziane
tak, rano odpalam na ssaniu i wlasnie taka jest sytuacja, odpalanie bez ssania wogole odpada
co do kontrolek - kolega wyżej pytał - wszystkie świecą prawidłowo
dzisiejsze spostrzezenia - jest coraz gorzej odpala coraz gorzej nawet po rozgrzaniu
jutro mam nadzieje ze jakos go odpale (akumulator już ledwie żyje....) smigam do pracy i po pracy jade do rodziców (130km... ) gdzie mam warunki do zrobienia auta, bedę do wtorku i mam nadzieje ze go zrobie :-| jak wróce opisze co i jak
jak macie jakieś jeszcze pomysły gdzie warto jeszcze zajrzeć i gdzie szukać problemu, piszcie z góry wielkie dzieki
co do kontrolek - kolega wyżej pytał - wszystkie świecą prawidłowo
dzisiejsze spostrzezenia - jest coraz gorzej odpala coraz gorzej nawet po rozgrzaniu
jutro mam nadzieje ze jakos go odpale (akumulator już ledwie żyje....) smigam do pracy i po pracy jade do rodziców (130km... ) gdzie mam warunki do zrobienia auta, bedę do wtorku i mam nadzieje ze go zrobie :-| jak wróce opisze co i jak
jak macie jakieś jeszcze pomysły gdzie warto jeszcze zajrzeć i gdzie szukać problemu, piszcie z góry wielkie dzieki
Przy obecnych temperaturach nie powinno być specjalnego problemu z odpaleniem nawet bez ssania? Jeśli chcesz popróbować to możesz spróbować podać paliwo z czystej bańki np. 5l prosto pod pompe i zobaczyć co się będzie działo.
Może to nie ma nic wspólnego z paleniem, ale zerknij na dolne koło wału czy się nie giba. Warto sprawdzić świece wyjmując je, zmierzyć kompresje i ustawienie kąta wtrysku, bo nie jest aż tak zimno żeby AAZ miał mieć problemy z odpalaniem. Próbowałeś podać plusa wprost z aku na zawór na pompie?
Może to nie ma nic wspólnego z paleniem, ale zerknij na dolne koło wału czy się nie giba. Warto sprawdzić świece wyjmując je, zmierzyć kompresje i ustawienie kąta wtrysku, bo nie jest aż tak zimno żeby AAZ miał mieć problemy z odpalaniem. Próbowałeś podać plusa wprost z aku na zawór na pompie?
znalazłem rozwiązanie problemu;
1) po pierwsze złe ustawienie kąta wtrysku (nie wiem jakim cudem kąt się zmienił jeśli ani sroby mocujace pompę ani sroby od jej mocowania nie były poluzowane) co było główną przyczyną problemu a odpaleniem
2) po drugie nieszczelny (pęknięty) przewód plastikowo/gumowy (ten taki sztywny) wychodzący od odmy w dół silnika
przy okazji wyszło że był mały przedmuch na pompie a dokładnie na dzwigience pompy od ssania - do wymiany poszło łożysko i uszczelniacz;
co jeszcze mi pompiarz stwierdził - niestety z czasem trzeba będzie zrobić regenerację całej pompy wtryskowej bo jest mały przedmuch na wyjściu z pompy - na powrocie
co w zasadzie pompiarz mi doradził żeby całkowicie zaślepić powrót paliwa... co nie wiem czy jest mądrym rozwiazaniem
1) po pierwsze złe ustawienie kąta wtrysku (nie wiem jakim cudem kąt się zmienił jeśli ani sroby mocujace pompę ani sroby od jej mocowania nie były poluzowane) co było główną przyczyną problemu a odpaleniem
2) po drugie nieszczelny (pęknięty) przewód plastikowo/gumowy (ten taki sztywny) wychodzący od odmy w dół silnika
przy okazji wyszło że był mały przedmuch na pompie a dokładnie na dzwigience pompy od ssania - do wymiany poszło łożysko i uszczelniacz;
co jeszcze mi pompiarz stwierdził - niestety z czasem trzeba będzie zrobić regenerację całej pompy wtryskowej bo jest mały przedmuch na wyjściu z pompy - na powrocie
co w zasadzie pompiarz mi doradził żeby całkowicie zaślepić powrót paliwa... co nie wiem czy jest mądrym rozwiazaniem
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4080
- Rejestracja: 18 lis 2009, 10:27
- Imię: Krzysztof
- Model: Audi A6
- Nadwozie: Sedan
- Lokalizacja: LBL
- Kontakt:
wystarczy że zmieniasz pasek rozrządu na nowy i ju.ż (może ale nie musi) kąt ci się zmieni dlatego że zakładasz nowy pasek i odległość między zębami jest inna niż na starym pasku (nie wiem czy dobrze ci wytłumaczyłem) i jak założysz nowy pasek to na całej długości paska już się nazbiera ,dlatego ja jak zmieniam to sprawdzam zawsze kąt wtrysku <ok>1) po pierwsze złe ustawienie kąta wtrysku (nie wiem jakim cudem kąt się zmienił jeśli ani sroby mocujace pompę ani sroby od jej mocowania nie były poluzowane) co było główną przyczyną problemu a odpaleniem
-
- Forum Audi 80
- Posty: 28
- Rejestracja: 19 sie 2010, 12:24
To i ja dorzucę się do pytania co się dzieje - fakt że mam 1,6TD i problem wygląda następująco - latem było idealnie z odpalaniem, teraz schłodziło się nieco i zaczął sie problem - wygląda to tak że wsiadam do auta grzeję swiece 2 razy i próbuję odpalić - silnikiem kręci i czuć jakby chciał odpalić ale nic z tego... z tłumika wydobywa się ładny biały, śmierdzący dymek i nic poza tym ... jak przetrzymam rozrusznik dłużej to po kilku sekundach zaczyna kręcić szybciej jakby chciał załapać więc trzymam go dalej i tak w końcu rozpędzając się coraz szybciej i szybciej , odpala - cała procedura kręcenia trwa pewnie i ze 30sekund - szkoda mi trochę bateri i przede wszystkim rozrusznika ... od tego momentu nie ma już problemu z zapalaniem, silnik chodzi równo i jak należy, późniejsze odpalanie też przebiega bezroblemowo - najgorszy jest "ten pierwszy raz" ... rozrząd wymieniany był rok temu, co prawda zimą też ciężko palił, ale teraz to już przesadza troszkę ...