MUNIOR pisze:maykel pisze:Niebawem robię przekładkę u MUNIORA i zobaczymy co z tego wyjdzie...Ale mam wewnętrzne przekonanie, że będzie to rozwiązaniem problemu.
Twoje przekonanie jest słuszne i nie długo stanie się faktem
Będziemy mieli niezbity dowód że "naprawa " potencjometrów to sciema i naciąganie naiwnych.Tylko nastawnik indukcyjny daje gwarancję niezawodności ...wiedzieli o tym już w 94 roku i przestali robić te niezbyt udane nastawniki...ale trzeba przyznać że co niektóre wytrzymały długo
Ja w kwestii wyjaśnienia. Po przekładce na pierdziburga jasnym i klarownym stał się fakt, iż "naprawiania" potencjometrów to, jak to ujął MUNIOR
sciema i naciąganie naiwnych
Auto po przekładce jeździ świetnie, nic nie zamula, a wszystkich, którzy chcieli by naprawić nastawnik potencjometryczny przestrzegam przez wyrzuceniem pieniędzy w błoto. Lepiej przeznaczyć tą kasę na kontener wódki i zapić się ze smutku lub jeszcze lepiej, zainwestować w przekładkę.
Dziękuję za uwagę