[B3] zmiana tulejki w wahaczu
dziekuje, za precyzyjne odpowiedzi. to juz wiem o co chodzi, bo z tymi mechanikami trudno sie porozumiec, no chyba ze maja humor u mnie wymiana ich to koszt z rzedu 50 -100 zlotych( gdy ma sie swoje tulejki) jeden mowil, ze koszty moga wzrosnac, gdyz to dwudziestoparolatek wiec moze sie np. sruba zlamac to za kazda kolejna godzine doliczaja cos nie ma to jak fachowcy
takie teksty padaja w wiekszosci stacji diagnostycznych bo maja to gdzies ze by sie meczyc wiadomo w kazdym aucie te sruby stawiaja opor a poluzowanie ich ulatwia im prace ja przewaznie zawsze luzowalem przed ustawianiem w konu znalazlem w wawie pana starszego ktory tylko ustawia geometrie jak mu to powiedzialem to sie usmiechnal i wspomnialem ze poluzowalem sruby on odp.ze nie bylo potrzeby on sobie by poradzil z tym
to granice cenowe ogolnie wymiany jednej lub dwoch. jeden chce za 2 -50zl inny za 1 -100zl + nadgodziny jak by cos sie ryplo itp. wiem, ze najlepiej jak sie umie to robic sobie wszytko samemu no chyba, ze sie ma mechanika takiego profesjonalnego i dobrego ( mam nadzieje, ze na takiego kiedys trafie ) by zaplacic i miec pewnosc, ze bedzie dobrze, estetycznie , profesjonalnie wykonane i nic innego nie zepsuje. a u mich z tym bywa roznie. jeden z wielu, przyklad: kiedys klocki z przodu mi wymieniali podnosili auto jakims dziwnym okraglym metalowym bez oslonek gumowych sprzetem. audik im sie zsuwal, gdyz z przodu jest taka wypustka za progiem na lewarek, ona sie znajduje nizej niz prog. on za nia zahaczal kilkakrotnie i nie wiedzial dlaczego mu sie samochod zsuwa i znow podkladal i zdieral kolejne wrastwy podwozia. dobrze, ze to widzialam chociaz mozna bylo zaragowac ale i tak zdarl z podwozia tym metalem gume, farbe podkladowke, cynk, czyli wszytko do samej blachy i powyginbal miejsce gdzie sie lewarek zaklada. az starch pomyslec co by bylo jak by sie tego nie widzialo co on dziala zgroza :shock: . nie lubie odwiedzac, a tym bardziej zostawiac samochod u nich. moze maja taka taktyke nie wazne jak wyglada grunt ze jezdzi ale ja nie lubie partactwa :evil:
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
:roll: Cyba bym zaje...ł dziada normalnie ,łach powinien ciągniki naprawiać nie autaannijawy pisze:kiedys klocki z przodu mi wymieniali podnosili auto jakims dziwnym okraglym metalowym bez oslonek gumowych sprzetem. audik im sie zsuwal, gdyz z przodu jest taka wypustka za progiem na lewarek, ona sie znajduje nizej niz prog. on za nia zahaczal kilkakrotnie i nie wiedzial dlaczego mu sie samochod zsuwa i znow podkladal i zdieral kolejne wrastwy podwozia.
ojj, wtedy tez sie wkurzylam i to mi uswiadsomilo, ze lepiej robic sobie wszytko samemu. dobrze, ze nie widze jak oni mi to tam robia, bo bym dostala jeszcze czegos ( moze by mi zylka na czole pekla ), a tak jestem nieswiadoma ich poczynan. naszczesie juz mam wymienione. okazalo sie, ze tylko jedna trzeba bylo wymienic, bo pan z przegladu naprawde za ambitny byl ( minimalnie wybita ale zarobil koleja wizyta, ze poswiecil i jest na miejscu 20 zl) druga stan b. dobry, wiec mechanik po ogledzinach jej nie ruszyl ( choc przez telefon twierdzil, ze sie zawsze dwie wymienia ) i nie konieczne okazalo sie ustawianie zbieznosci kol. choc nie wiem sprawdze jak zdejme zapasowa, bo mi sie srubka wbila do opany, albo ktos mi wbil tak mnie b.lubi czy co ? wiec pozniej sprawdze ja to z tym bedzie. pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziekuje za podpowiedzi co i jak. za niedlugo bede miec wiedze jak mechanik i sama bede dzialac z nim zartuje choc kto wie moze pozdrawiam, zycze frajdy z zjazdy i malo awaryjnosci