Witam,
sytuacja zmusza do instalacji podtlenku lpg w mojej B4. Czy ktoś może polecić warsztat w woj. podlaskim, który jest w stanie chwycić byka za rogi i założyć lpg do 2.0 16V?
Chodzi mi o konkretny warsztat, założyć pewnie może każdy, ale żeby to chodziło poprawnie to podobno trzeba mieć dar
[B4 2.0 16V ACE] LPG Podlaskie
jak w Białymstoku to słyszałem, że na 27 lipca 64 tam dobrze zakładają i sporo osób ich poleca więc możesz tam się przejechać i zapytać co i jak. Też w Łomży jest warsztat na ul. Senatorskiej też sobie chwalą. Powiem Ci tak ile osób zakłada gaz to i tyle opinii będzie jak komuś dobrze założyli to będzie chwalił ten zakład,a jak spartolili to nie poleci. Ja sam przymierzam się do założenia gazu i chyba będę zakładał w Grajewie
Na 100% jeszcze nie wiem,ale raczej tam
1. http://www.firmy.net/uslugi-gazownicze/ ... QPC7H.html tutaj jest jeszcze jeden ludzie też chwalą też możesz podskoczyć i popytać zobaczyć gdzie Ci się bardziej będzie podobało podejście do sprawy.
2. http://www.autogaz-junior.pl/firma/
Ze zbieranie info to dowiedziałem się, że większość ludzi nawet z Ełku co tam też mają u kogo założyć gaz zakładają właśnie u tego 1, nawet taksówkarze,a ktoś mi powiedział, że oni robią dużo km to raczej wiedzą gdzie warto. Ja u żadnego z nich nie miałem gazu, kiedyś rodzice mieli w Łomży zakładany to sobie też chwalili nic się na nie działo, a decyzja należy do Ciebie
Popytaj też jeszcze tam w Białym co Ci podałem dużo osób poleca też ta do Audi jak siędziałe na forum A6 i A4 to chwalili sobie, bo u Ciebie jet trochę nietypowy silnik do gazu ;/ więc na prawdę musi być konkret, u mniej jest mniej skomplikowany więc sprawa trochę prostsza jest. Ja bym jeszcze zobaczył w Łomży tam też konkretne fury stawiają o wiele droższe od naszych i z tego co wie na Łomżę mają też najlepszą opinię.
1. http://www.firmy.net/uslugi-gazownicze/ ... QPC7H.html tutaj jest jeszcze jeden ludzie też chwalą też możesz podskoczyć i popytać zobaczyć gdzie Ci się bardziej będzie podobało podejście do sprawy.
2. http://www.autogaz-junior.pl/firma/
Ze zbieranie info to dowiedziałem się, że większość ludzi nawet z Ełku co tam też mają u kogo założyć gaz zakładają właśnie u tego 1, nawet taksówkarze,a ktoś mi powiedział, że oni robią dużo km to raczej wiedzą gdzie warto. Ja u żadnego z nich nie miałem gazu, kiedyś rodzice mieli w Łomży zakładany to sobie też chwalili nic się na nie działo, a decyzja należy do Ciebie
Popytaj też jeszcze tam w Białym co Ci podałem dużo osób poleca też ta do Audi jak siędziałe na forum A6 i A4 to chwalili sobie, bo u Ciebie jet trochę nietypowy silnik do gazu ;/ więc na prawdę musi być konkret, u mniej jest mniej skomplikowany więc sprawa trochę prostsza jest. Ja bym jeszcze zobaczył w Łomży tam też konkretne fury stawiają o wiele droższe od naszych i z tego co wie na Łomżę mają też najlepszą opinię.
żeby gaziwo chodziło na mechanicznym wtrysku to nie trza mieć daru trza być fachowcem z piekła rodem :mrgreen: a tak na poważnie to nie polecam gazu do tego wtrysku będziesz miał same problemy powiem tyle szkoda kasy i zachodu i jazy od warsztatu do warsztatu a efekt będzie taki że będzie to kuleć a ty będziesz się wnerwiał że to nie działa tak jak powinno
Zgadzam się z Tobą też właśnie przed zakupem czytałem jakie auta źle chodzą na gazie i nie jest zalecany montaż wtedy to już na własne ryzyko musisz poczytać na forum widziałem podobne tematy i zobaczysz jak się im sprawujeBronek27 pisze:żeby gaziwo chodziło na mechanicznym wtrysku to nie trza mieć daru trza być fachowcem z piekła rodem :mrgreen: a tak na poważnie to nie polecam gazu do tego wtrysku będziesz miał same problemy powiem tyle szkoda kasy i zachodu i jazy od warsztatu do warsztatu a efekt będzie taki że będzie to kuleć a ty będziesz się wnerwiał że to nie działa tak jak powinno
A ja się nie zgadzam. Dziwnym trafem bowiem po latach jazdy zjeżdżają do Polski auta z K/KE-jetem i gazem choćby z Holandii w pełni sprawne. Nic im nie dolega typowego dla naszego kraju i tutejszego użytkowania. Jeździły tam, w Polsce nie chcą.
Zaniedbywane potem u nas, zduszane na regulacjach("siódemeczkę butowany po mieście panie poli" ) i serwisowane po parkingach na częściach "podłogowych" zaczynają robić zwyczajne jaja.
Dodajmy do tego, że sam ten wtrysk podlega już chorobom starczym. Nie jest niezawodny, zużywa się, a porządne części kosztują krocie(nie -nie mam na myśli potencjometru klapy od Huong Siena, czy innego Mao za 2.60). Kto szuka po serwisach części? Nieliczni, zresztą tam już też ich brakować zaczyna, nie wszystko się kupi.
Miałem całkiem sporo aut z wtryskiem mechanicznym i elektromechanicznym plus gaz. Różnych marek. W zasadzie chyba tylko jedno takie bez gazu. I nieco ponad rok temu kupiłem kolejne takie. Jak ogarnąłem po poprzedniku gaz to auto odżyło. Pali....więcej. No bo jak inaczej skoro wcześniej na gazie marzeniem było 150km/h, a teraz przelatuje przez tą wartość gładko i idzie daleko dalej? Wsadziłem BLOS i bujam.
Da się i ACE(sam gazowałem dwie sztuki, a raczej modernizowałem gaz), lecz oczywiście nic darmo. Przewody WN mają być dobre -nie Sentech, czy Janmor. Ale przecież "ludzie na takich jeżdżą i jest..."...czasem się uda, ze nie narobią szkód.
Świece zmieniać? Po co? To kosztuje.
Gazu odkręcić, żeby skład był prawidłowy mieszanki? To będzie palił więcej, ma być moc ale za darmo, bo inni piszą, że im V8 w mieście pali 11 gazu.
Szczelny dolot? Spoko, zrobi się -silikon i taśma izolacyjna są, ręce mam.
Regulacja? No przecież kręciliśmy już nie raz i nic.
Parownik oczyścić? Heh, po co, padnie to się założy ten co w garażu leży z Matiza wyjęty.
Gaz na pewnej stacji brać(no wiem, nie ma takich) -nie no, Jacuś ma stacje i mówi, że nie kombinuje, a graniczniki to się przy...ją do każdego co łapówek nie daje.
Itp. itd. ludzie nie dbają, idą w zaparte, zawsze im za dużo pali, zawsze ma być jeszcze taniej...
Żeby było na gazie taniej, to musi być na początku drożej. Mam problemy z autami na gazie, wszystkimi -nie tylko tymi z K/KE. Bo to auta wiekowe. Ale żeby mi klapa wyszła bokiem, albo maskę podrywało?! Czy rozłupało kolektor ze stopu(widziałem w w124 2.3)?
Te auta odchodzą. odchodzą ludzie je gazujący, ci co są też się nie rwą, bo trzeba włożyć wysiłek, a nie kilka wkrętek, cewek i klepanko w klawisze.
Kiedyś dla porównania gaźniki rządziły, a teraz gaźnik zagazować już czasem ciężko, kolesie oczy wybałuszają.
Na fachowca ciężko trafić, najlepiej się znać i pilnować roboty. Wtedy nawet przy prostych instalkach bywa, ze się trzy razy na poprawki jeździ, a co dopiero przy bardziej wymagających.
Nie ma co płodzić mitów o silnikach nie lubiących gazu. Po prostu trzeba więcej zainwestować czasu i kasy w niektóre rozwiązania. Nic więcej. Po taniości zawsze wychodzi drogo na końcu.
Zaniedbywane potem u nas, zduszane na regulacjach("siódemeczkę butowany po mieście panie poli" ) i serwisowane po parkingach na częściach "podłogowych" zaczynają robić zwyczajne jaja.
Dodajmy do tego, że sam ten wtrysk podlega już chorobom starczym. Nie jest niezawodny, zużywa się, a porządne części kosztują krocie(nie -nie mam na myśli potencjometru klapy od Huong Siena, czy innego Mao za 2.60). Kto szuka po serwisach części? Nieliczni, zresztą tam już też ich brakować zaczyna, nie wszystko się kupi.
Miałem całkiem sporo aut z wtryskiem mechanicznym i elektromechanicznym plus gaz. Różnych marek. W zasadzie chyba tylko jedno takie bez gazu. I nieco ponad rok temu kupiłem kolejne takie. Jak ogarnąłem po poprzedniku gaz to auto odżyło. Pali....więcej. No bo jak inaczej skoro wcześniej na gazie marzeniem było 150km/h, a teraz przelatuje przez tą wartość gładko i idzie daleko dalej? Wsadziłem BLOS i bujam.
Da się i ACE(sam gazowałem dwie sztuki, a raczej modernizowałem gaz), lecz oczywiście nic darmo. Przewody WN mają być dobre -nie Sentech, czy Janmor. Ale przecież "ludzie na takich jeżdżą i jest..."...czasem się uda, ze nie narobią szkód.
Świece zmieniać? Po co? To kosztuje.
Gazu odkręcić, żeby skład był prawidłowy mieszanki? To będzie palił więcej, ma być moc ale za darmo, bo inni piszą, że im V8 w mieście pali 11 gazu.
Szczelny dolot? Spoko, zrobi się -silikon i taśma izolacyjna są, ręce mam.
Regulacja? No przecież kręciliśmy już nie raz i nic.
Parownik oczyścić? Heh, po co, padnie to się założy ten co w garażu leży z Matiza wyjęty.
Gaz na pewnej stacji brać(no wiem, nie ma takich) -nie no, Jacuś ma stacje i mówi, że nie kombinuje, a graniczniki to się przy...ją do każdego co łapówek nie daje.
Itp. itd. ludzie nie dbają, idą w zaparte, zawsze im za dużo pali, zawsze ma być jeszcze taniej...
Żeby było na gazie taniej, to musi być na początku drożej. Mam problemy z autami na gazie, wszystkimi -nie tylko tymi z K/KE. Bo to auta wiekowe. Ale żeby mi klapa wyszła bokiem, albo maskę podrywało?! Czy rozłupało kolektor ze stopu(widziałem w w124 2.3)?
Te auta odchodzą. odchodzą ludzie je gazujący, ci co są też się nie rwą, bo trzeba włożyć wysiłek, a nie kilka wkrętek, cewek i klepanko w klawisze.
Kiedyś dla porównania gaźniki rządziły, a teraz gaźnik zagazować już czasem ciężko, kolesie oczy wybałuszają.
Na fachowca ciężko trafić, najlepiej się znać i pilnować roboty. Wtedy nawet przy prostych instalkach bywa, ze się trzy razy na poprawki jeździ, a co dopiero przy bardziej wymagających.
Nie ma co płodzić mitów o silnikach nie lubiących gazu. Po prostu trzeba więcej zainwestować czasu i kasy w niektóre rozwiązania. Nic więcej. Po taniości zawsze wychodzi drogo na końcu.
właśnie tak jest jak napisałeś ludzie pierw oszczędzają,a potem płaczą, że im samochód źle chodzi itp. Najważniejsze, za nim się gaz założy to pierw sprawdzić czy silnik w ogóle się nadaje i w jakiej kondycji jest, bo nie sztuka gaz założyć jak już silnik jest zużyty to wtedy nawet i najlepszych częściach będzie szwankować.
Mi tak samo gazownik powiedział, żeby sprawdził szczelność sprężania i jak jest poniżej 80% to nie ma co gazu ładować,ale jak z tym jest to nie wiem dla mnie ma to jakiś sens i tak zrobiłem i sprawdziłem.
Znajomy ma meska w124 bodajże 2.8 i też mu szwankował gazu nie chciał przyjąć źle chodziło to. Więc wyjęli chyba krokowca dobrze już nie pamięta i na razie chodzi.
Z gazem jest tak jak dbasz tak masz, jak wszystko na czas będzie robione i na odpowiednim poziomie cenowym to będzie chodziło jak należy,a jak się zacznie oszczędzać i nie będzie wymieniać tego co trzeba no to nie ma potem co się dziwić, że coś nie tak jest, że prycha ,brycha nic za darmo nie ma. Tanie mięso to psy jedzą i ja o tym już się przekonałem.