jak je kupilem to auto nie trzymalo mocy zupelnie...byly problemy z rurami od intercoolera i bylo zerowe doladowanie,oddalem je do goscia z lomianek (niedzwiadek) auto stalo 3 dni i jak je odebralem to mi mowe odjelo..mega odejscie itd..chociaz juz wczesniej mialem w miare szybkie auta...mialem escort turbo 1,6 (mial ze 160KM) pozniej jezdizlem chipowanym passatem 1,8T i mam do jazdy na codzien a6 (tez 1,8T) wiec to nie byly jakies slabe autka...kazde pod 200KM..ale jest dokladnie tak jak mowisz..odebralem zapindalajace s2 i wydawalo mi sie ze Pana Boga za nogi zlapalem haha..minelo pol roku i juz bylo OK ale bez rewelacji..czlowiek sie przyzwyczaja do coraz to mocniejszych wrazen..kumpel mnie przewiozl mocnym evo i juz s2 bylo znowu wolne..zrobilem wiec ten update ktory trwal tez poltora roku..najpierw bylo doladowanie 1,2-1,3 bara i bylo 300KM (mam wykres z hamowni) pozniej minelo znowu pol roku i znowu za malo mocy..wiec sie podnioslo cisnienie i wystroilo no i znowu moc do gory ale czasem juz mi zaczyna brakowac..niestety teraz juz nie moge nic z silnikiem wiecej kombinowac..zrobilem wszystko co sie dalo na seryjnym dole..dalej tak jak juz pisalem to koszt ida w dziesiatki tysi...kucie silnika..kolo dychy ze wszystkim, wieksza turbina..kolo 4..wieksze wtryski tysiak, zmiana skrzyni 4 tysie..robi sie 20tys nie mowiac czy nie bedzie jeszcze zabawy ze sprzeglem itd..tak to dziala wszystko zalezy od budzetu ja tutaj stopuje i na razie mowie koniec zjade troche waga..a jak mi za pol roku bedzie malo to oproznie caly srodek ..aha co do jazdy na codzien..moje drugie auto jest w duzym serwisie od 2 tygodni i na codzien jezdze eska..oprocz spalania jakies 15 w miescie przy normalnej jezdzie zadnej tragedii nie ma...spokojnie daje rade8S3 pisze:Tuning tak mocnego auta jak S2 to najlepszy dowód na to, że w miarę jedzenia apetyt rośnie Faktem jest, że z czasem każda moc wydaje się niewystarczająca. Sam pamiętam jak kiedyś B3 1.8 wydawało mi się szybkie heh
Ciekawy jestem jak jeździ się S-ką na co dzień po polskich drogach. Wiadomo, jakie są. Często dosyć wąskie i dziurawe. Czasem mam wrażenie, że na polskie drogi moje 2.6 to sporo, a to przecież całkiem inna moc :shock:
a znalazlem jeszcze fajna fotke: