Post
autor: indyjr » 19 wrz 2008, 16:31
Jak błotnik nie jest zniszczony, nie ma rys, ubytków w lakierze itp. to wystarczy go porządnie zmatowić wodną 600ką, odtłuścić i można pryskać. Kupić musisz biały lakier + utwardzacz + troszkę rozpuszczalnika do akrylu + pół litra nitro do umycia pistoletu.
Jak nie umiesz lakierować to lepiej go odkręć i pryśnij w poziomie (większa szansa na niezrobienie zacieków), kładź kilka cienkich warstw, daj im przeschnąć parę minut, ostatnia warstwa grubsza i gładka żeby dać połysk. Posadzkę dobrze zamieć i zamocz wodą, najlepiej wynieś też z pracy półmaskę (np. 3M), bo jak zaczniesz uciekać od pyłu byle szybciej to nic dobrze nie polakierujesz. Na jeden błotnik polecam jakiś nieduży pistolet, bez przesady, w zależności od pistoletu różne też ustawia się ciśnienie na reduktorze.
Lakier przelej przez sitko lakiernicze, a na wężu przed pistoletem załóż przynajmniej samochodowy filtr paliwa (jeżeli żadnego tam nie ma). Spuść też przed malowaniem wodę z kompresora. Oświetl dobrze i równomiernie malowany element.
Jak wyschnie i będzie trzeba polerować, to wtedy papier ścierny 2000-3000 wodny, potem polerka (ręcznie nic nie spolerujesz dobrze) i pasty: najpierw P3, potem P5, na koniec lustro polerskie (a to już ręcznie). Życzę powodzenia.