[80b3] tylne kierunki - pomalowane (foto)

maccwac · Post autor: **maccwac** » 14 sie 2007, 19:52

Jak bezpiecznie wymontowac tylne lampy kierunkowskazow?

pomalowane nie wypolerowane ale i tak lepiej niz bylo.

brudne
czyste
zalozone
zalozone2

Post autor: **Doc** » 14 sie 2007, 19:56

maccwac, viewtopic.php?t=263 , popraw prosze.

M@rcus · Post autor: **M@rcus** » 14 sie 2007, 22:39

Odkręcasz nakrętki ze szpilek i wyjmujesz, przyjżyj się one 3mają się tylko na tych szpilkach, nie ma tam zatrzasków.

Marcin19l · Post autor: **Marcin19l** » 15 sie 2007, 10:02

ja juz jestem wprawiony wiec zeby nie uszkodzic odkrecasz nakretke chyba 10 i dalej od srodka w strone zewnatrz wypychasz naciskajac po koleji za koncówki tych srób ja naciskałem to młoteczkiem

wyjda bez problemu

maccwac · Post autor: **maccwac** » 15 sie 2007, 11:03

Czeka mnie ich malowanie (motip) a bedzie chyba lepiej jak je przed ta czynnoscia zdemontuje. nigdzie nie moge kupic czerwonej folii (na allegro i owszem) i stanelo na lakierze. sa juz watki na ten temat, dlatego nie pytam jak to zrobic dobrze, no chyba ze sie pochwalicie tu swoja wiedza na ten temat

M@rcus · Post autor: **M@rcus** » 15 sie 2007, 17:45

A nie lepiej zainwestować 120zł i kupić od b4 avanta? jak już coś robić z lampami to przynajmniej żeby to było bezpieczne, jak widzę auto z folią albo pomalowanymi lampami świecącymi zamiast na żółto to na czerwono to odrazu bym gościa pogonił.Przemyśl sprawe

maccwac · Post autor: **maccwac** » 15 sie 2007, 18:29

moze i racja. ostatnia inwestycja to felgi, a denerwowaly mnie juz kierunki z ktorych zeszla farba(byly polczerwone) wydaje mi sie ze lekko czerwone swiatla kierunkowskazow nie sa az tak bardzo niebezpieczne (jak to mowi moj znajomy "po co wlaczac kierunkowskaz jak i tak widac ze skrecam"

co do gonienia. dostalby kolega zadyszki jezdzac np po amerykanskich ulicach

M@rcus · Post autor: **M@rcus** » 15 sie 2007, 18:42

Co mają amerykańskie ulice do Polskich? ich przepisy do naszych? ich drogi przedewszystkim do naszych? tam masz każdy pas do oddzielnego skrętu, a u nas? wąska ulica na której koleś mruga czerwonym światłem a Ty zachodzisz w łep co on robi do .... Oczywiście nie kieruję do Ciebie konkretnie, ale nie jestem zwolennikiem tego typu upiększeń w aucie

Dlatego proponuję dozbierać kaski i zrobić autko z klasą a nie po najniższych kosztach

PS. co najważniejsze jak CIę niebiescy dorwą pewnie drożej wyjdą te lampki niż byś kupił org. czerwone

maccwac · Post autor: **maccwac** » 15 sie 2007, 20:15

ok przyznaje ci racje, racje, o ktorej ja wiem ze nie powinno sie malowac,..itd
przeanalizowalem 3 opcje zmiany lamp, tzn malowanie, foliowanie i avantowanie,
i na dzisiaj (do czasu spotkania z niebieskimi jak mowisz) zaciapalem je motipem.
mysle ze polemike w tym temacie mozna zakonczyc

Marcin19l · Post autor: **Marcin19l** » 15 sie 2007, 23:26

jesli chodzi ci o wygląd wizualny zeby było ładnie to trezba było kupic od avanta a jesli chcesz zeby były podobne do reszty małym kosztem to motip

chips · Post autor: **chips** » 18 sie 2007, 01:00

To wstaw chociaż pomarańczowe żarówki co by trochę chociaż przepisowo i bezpiecznie było (ale w trakcie kontroli pewnie i tak dowód zostawisz)

swiety82 · Post autor: **swiety82** » 19 sie 2007, 16:47

Ja osobiście polecam jedyny bezstresowy sposób na upiększenie tylnych świateł: Prysnąć całość lakierem bezbarwnym....sam tak kiedyś zrobiłem, i wierzcie, że efekt był świetny, szczególnie z daleka jak autko stało na słonecznym parkingu........a co do amerykańskich świateł - właściciele amerykańców w Polsce mają obowiązek zmienić światła na pomarańczowe...więc po co kombinować na odwrót??

maccwac · Post autor: **maccwac** » 19 sie 2007, 17:30

swiety82 pisze:......a co do amerykańskich świateł - właściciele amerykańców w Polsce mają obowiązek zmienić światła na pomarańczowe...więc po co kombinować na odwrót??

ot i kolega rozwiazal skomplikowana zagadke, po co? dlaczego? i z jakiego powodu?

...my juz som amerykany, mamy swiatla, my som pany...

p.s gdybym posiadal audi takie jakie fabryka dala, tez bym nic a nic nie malowal...