Troche humoru, kawały, śmieszne linki :)
Był sobie farmer, który mial plantacje truskawek. Jego plantacja
graniczyla ze szpitalem dla umyslowo chorych. Pewnego dnia pracowal na
swojej plantacji blisko wysokiego plotu szpitala. Od dłuższego czasu
przyglada mu sie pensjonariusz i w koncu zagaduje:
- CoooO roOobisz?
- Uprawiam truskawki. Wlasnie je nawoze.
- CoooO roOobisz?
- Sypie nawóz na truskawki.
- CoooO roOobisz?
- Biore nawóz, o tak i sypie z góry na truskawki, widzisz?! -
Odpowiada lekko poirytowany farmer.
- CoooO roOobisz?
Farmer zdenerwowany;
- Truskawki gównem posypuje!!!
- MyyyY w Zaakladzie, to pooOosyypujeemy ccccukrem. Aale u nas
wszyyscy sa pier...nieci...
graniczyla ze szpitalem dla umyslowo chorych. Pewnego dnia pracowal na
swojej plantacji blisko wysokiego plotu szpitala. Od dłuższego czasu
przyglada mu sie pensjonariusz i w koncu zagaduje:
- CoooO roOobisz?
- Uprawiam truskawki. Wlasnie je nawoze.
- CoooO roOobisz?
- Sypie nawóz na truskawki.
- CoooO roOobisz?
- Biore nawóz, o tak i sypie z góry na truskawki, widzisz?! -
Odpowiada lekko poirytowany farmer.
- CoooO roOobisz?
Farmer zdenerwowany;
- Truskawki gównem posypuje!!!
- MyyyY w Zaakladzie, to pooOosyypujeemy ccccukrem. Aale u nas
wszyyscy sa pier...nieci...
Profesjonalny sprzęt:
http://funcentrum.pl/files.viewFile,428 ... a-wkretaka:).html
Życiowa mamusia :mrgreen:
http://funcentrum.pl/files.viewFile,425 ... ka....html
Kibic?
http://funcentrum.pl/files.viewFile,421 ... ekcja.html
Biedaczka zbłądziła...
http://funcentrum.pl/files.viewFile,3878,Pomylka.html
http://funcentrum.pl/files.viewFile,428 ... a-wkretaka:).html
Życiowa mamusia :mrgreen:
http://funcentrum.pl/files.viewFile,425 ... ka....html
Kibic?
http://funcentrum.pl/files.viewFile,421 ... ekcja.html
Biedaczka zbłądziła...
http://funcentrum.pl/files.viewFile,3878,Pomylka.html
Ostatnio zmieniony 10 cze 2008, 11:10 przez lukkrak25, łącznie zmieniany 1 raz.
PROSZĘ O POMOC - ZONA MNIE ZDRADZA.
Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.Z góry dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się
dowiedziałem? No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy
odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała
często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po
książkę. Na pytanie z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka,
odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na
taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów
wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim
samochodem przyjeżdża i z kim.Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć
która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej
telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać
z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie
przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się
zainteresowałem, że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować
się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co
pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim
wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich
kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy. Proszę mi
odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je
stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy
zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?
Stewardesa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot ma awarię i za kilka chwil się rozbije.
Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
Pasażerowie podnoszą paszporty w górę i radośnie machają.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową. Rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadzą sobie je głęboko w pupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować.....
Potrzebuję wyczerpującej odpowiedzi.Z góry dziękuję.
Jakiś czas temu zacząłem podejrzewać swoją żonę o zdradę. Skąd się
dowiedziałem? No bo zachowywała się typowo dla takich sytuacji. Gdy
odbierałem telefon w domu, po drugiej stronie odkładano słuchawkę. Miała
często spotkania z koleżankami, niespodziewane wyjścia na kawę czy po
książkę. Na pytanie z kim z naszych wspólnych znajomych się spotyka,
odpowiadała, że są to nowe przyjaciółki i ja ich nie znam. Zazwyczaj czekam na
taksówkę, którą ona wraca do domu, jednak żona wysiada kilkaset metrów
wcześniej i resztę drogi idzie na nogach, tak że nigdy nie widzę jakim
samochodem przyjeżdża i z kim.Kiedyś wziąłem jej komórkę, tylko aby zobaczyć
która godzina. Wtedy ona po prostu dostała szału i zakazała dotykać jej
telefonu. Przez cały ten czas nie mogłem się zdecydować, by porozmawiać
z nią o tym wszystkim. Pewnie nie dowiedziałbym się prawdy, gdyby nie
przypadek. Pewnej nocy żona niespodziewanie gdzieś wyszła. Ja się
zainteresowałem, że coś nie tak. Wyszedłem na zewnątrz. Postanowiłem schować
się za naszym samochodem, skąd był doskonały widok na całą ulice, co
pozwoliłoby mi zobaczyć, do jakiego samochodu wsiądzie. Kucnąłem przy swoim
wozie i nagle z niepokojem zauważyłem, że tarcze hamulcowe przy przednich
kołach mają jakieś brunatne plamy, podobne do rdzy. Proszę mi
odpowiedzieć, czy ja mogę jeździć z takimi tarczami hamulcowymi, czy trzeba je
stoczyć? Jeżeli natomiast trzeba ja wymienić, to czy można zamontować tańszy
zamiennik, a nie oryginalne, a jeżeli tak, to które najlepiej?
Stewardesa dostała polecenia od kapitana, by w sposób dyplomatyczny i delikatny poinformowała pasażerów o tym, że samolot ma awarię i za kilka chwil się rozbije.
Stewardesa wychodzi do pasażerów i pyta:
- Czy wszyscy maja paszporty?
Pasażerowie z entuzjazmem odpowiadają:
- Taaak!
- W takim razie niech wszyscy je podniosą i zamachają do mnie.
Pasażerowie podnoszą paszporty w górę i radośnie machają.
- A teraz wszyscy rolujemy paszporty nad głową. Rolujemy... ciaśniutko, ciaśniutko...
Pasażerowie entuzjastycznie zwijają dokumenty, ciaśniutko...
- A teraz niech wszyscy wsadzą sobie je głęboko w pupę, żeby zwłoki dało się łatwo zidentyfikować.....
- Grzegorzbielsko
- Forum Audi 80
- Posty: 647
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:18
- Lokalizacja: bielsko-biała
A teraz autentyk, w sumie nie wiem czy jest sie z czego śmiać może to ja już jestem stary. Wczoraj podsłuchałem :lol: rozmowę dwóch dość skąpo ubranych(jedna miała czym oddychać :mrgreen:) nastolatek:
-wiesz jak dla mnie to mieć dziecko w wieku 16 lat to trochę za wcześnie.
-ja też tak uważam, nie dam sobie zrobić dziecka przed 18.
-wiesz jak dla mnie to mieć dziecko w wieku 16 lat to trochę za wcześnie.
-ja też tak uważam, nie dam sobie zrobić dziecka przed 18.
100 sposobów na otwarcie piwa <mikolaj>
<<klik>>
<<klik>>
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
popłakałem sie
http://www.youtube.com/watch?v=jFxcXFup ... ie-Agapit-
http://www.youtube.com/watch?v=jFxcXFup ... ie-Agapit-
heh dobre, dobre a to widziałeś?Skuciok pisze:popłakałem sie
http://www.youtube.com/wa...rajdzie-Agapit-
http://pl.youtube.com/watch?v=48hKOCEAOqs <ok>
- Grzegorzbielsko
- Forum Audi 80
- Posty: 647
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:18
- Lokalizacja: bielsko-biała
Międzynarodowe zawody w przeklinaniu. Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie
mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5
minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, chuj wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę pierdolona mać, w dupę ruchana kozia dupo, pierdole cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak
chuj i nie mogłem kurwy zawiązać...
Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie
mogli się podsłuchiwać i podpatrywać.
Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
- Fak, mada faka, fak jo self ... itp., itd... I tak przez około 5
minut.
Drugi Rosjanin:
- Job twoju mać, bladź, chuj wam w żopu... itp. itd..
Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka.
Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
- O żesz ty w mordę pierdolona mać, w dupę ruchana kozia dupo, pierdole cię i twoja matkę też... itp. itd.
Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
- Dobra, mogę zaczynać.
Komisja na to:
- Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
- To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak
chuj i nie mogłem kurwy zawiązać...