Mam fotel obniżany wajchą z przodu fotela, jednak nie jest to dla mnie wystarczające.
[ Dodano: 2016-04-17, 13:15 ]
PieterB pisze:kbnt pisze:Jeśli chodzi o podsufitkę, to czy dałoby radę tam coś wyciąć by zdobyć miejsce i by po wycięciu dach nie wyglądał niechlujnie?
myślę że jakakolwiek ingerencja tam spowoduje ze będzie to wyglądał jak przysłowiowe pół du... z za krzaka.
Ja bym pomyślał na zrobieniem coś z fotelem. Pytanie też ile chcesz tego miejsca uzyskać.
A ile masz wzrostu? powiem Ci że wydawało mi się że jest tu dość dużo miejsca i nawet dość wysoki kierowca by dał radę - no ale może się mylę.
Mam kolegę który ma 2,05 i zbudowane chłopisko i kiedyś maluchem śmigał i dawał radę a tam mi było za ciasno a mam 1,72

Mam 192 cm wzrostu.
Ważna może być poniższa informacja (powtarzam za oryginalnym postem, ale rozbudowuję treść):
- wcześniej miałem oparcie dość mocno przekręcone do tyłu, czyli kąt pomiędzy częścią dupną fotela a częścią plecową był dajmy na to 120 stopni. Wtedy nie haczyłem głową o sufit, ale górna część pleców (od wysokości sutków do głowy nie była oparta o fotel). To niezdrowe. Także z niemieckiego programu dowiedziałem się, że takie położenie jest niezdrowe także dla miednicy.
- teraz mam fotel w pozycji 80 stopni pomiędzy częścią dupną a plecową. Siedzi mi się wygodniej dla pleców i miednicy, ale haczę o sufit.
Osobną sprawą jest, że część plecowa fotela w moim audi (być może jest to standardowy fotel i macie takie same

) jest według mnie do mojego wzrostu nieodpowiednia: jest dość mocno wklęsła na odcinku piersiowy dolny - lędźwiowy górny, natomiast na odcinku piersiowym górnym kończy mi się fotel w formie końca wklęśnięcia.
Póki co radzę sobie z tym problemem podłożeniem złożonego kartonu po pizzy
Samochodem robię zazwyczaj długie, kilkugodzinne trasy i liczy się dla mnie komfort jazdy. Przy trasach krótszych problem byłby zbyt mało dokuczliwy, bym się nim zajmował.
A z podsufitką to może zrobię tak, że najpierw zrobię testy na szrocie, by zobaczyć czego mogę się spodziewać
