maciek889 pisze:
Więc nie musisz od razu negować sposobów, których nie sprawdzałeś a tylko wydaje ci się że są nieskuteczne.
Ja tylko proszę cię o niewychylanie się z wiedzą, jakiej nie masz. Nie masz pojęcia co ja sprawdzałem, a co mi się wydaje.
Wszelkie te, wymieniane tutaj przez nas, "sposoby" to działania POMOCNICZE i nic więcej. Pokazywanie ich w sieci to jak telezakupy Mango -w określonych warunkach, sytuacjach i przy pewnej dozie szczęścia nawet psi jęzor może coś wykryć.
Środki nie wszędzie wnikną, magiczne urządzenia nie zawsze ktoś ma/pragnie/nie zawsze działają w określonej cenie i przy zalewie chińskiego g....a.
Jak robisz pod blokiem, a nie w garażyku wykładanym płytkami to dźwięki umykającego powietrza można przeoczyć(ale może się udać i udaje się, sam wrzucałem filmik jak to robiłem). Nie każdy ma kompresor zresztą.
Itp. itd.
W teorii i na filmikach to nawet latanie precyzyjne wydaje się proste. Można udowodnić działanie niemal dowolnej metody.
A ja powtórzę -nic nie zastąpi solidnej pracy przy oględzinach dolotu. Dokładne sprawdzenie. To jedyna niezawodna metoda. Żmudna ale...
Wiara w cudowne skróty niejednego na manowce zaprowadziła.
Każdy robi jak chce -jak pisałem przy szczęściu pomoże wszystko. Jak nie ma palca boskiego to czas pobrudzić rączki.
Tyle, bo temat się robi o niczym -nieszczelność jest wiadomo w jakim rejonie. Należy go metodycznie sprawdzić:
-licząc na proste sposoby to raz, może się udać
-jak się wyczerpią bez skutku to systematycznie i bez myślenia życzeniowego "tam pewnie jest ok" to dwa.
Wężyki podciśnieniowe kupowane w sklepach przykładowo to totalne kupsko porównując do starych oryginalnych. Dziś założony za tydzień-dwa może być pęknięty i rozciągnięty na króćcu.
Opaski -ja zbieram fabryczne z aut(skręcane, zaciskane), bo w sklepach większość to złom.
A część osób jak ma na styk ilość i jakaś przeskoczy to "kij z tym pewnie i tak trzyma".
I kolejna niedoróbka.
Albo założona wczoraj opaska została tak ustawiona, że językiem tnie sąsiednie gumy/węże/tworzywa...
Można by tak w nieskończoność z doświadczeń jakie mam wymieniać.
To wszystko trzeba obejrzeć. Auta są STARE. Nawet masoni nie wiedzą co w nich tak naprawdę kombinowano. Może być wtrysk wciśnięty na gumę ze smoczka(sam widziałem, auto prosto z Belgii).
[ Dodano: 2016-09-14, 14:26 ]
@TMEA
No i jak? Ogarnąłeś?
Bo jakby co to mam dodatkowe bonusy do sprawdzenia.
Eżektor -w najszerszym miejscu, gdzie jest wciśnięte "denko" z króćcem i zgrzewane ultradźwiękowo potrafi się rozszczelnić. Oczywiście nie będzie to mega dziura ale tu trochę...tam trochę
Podobnie czarna buda z napisem V6, czyli tłumik szmerów ssania. Po stronie kierowcy przy wejściu odmy jest zaworek, warto umyć. Tamtym narożnikiem często też powietrze sobie spaceruje, również przez owalną szczelinę wokół "zaślepki" zaworka. Takie kółko w tworzywie.
Oba przypadki -oczyścić, odtłuścić(ekstrakcyjna), wydmuchać kompresorem i zalać nawet super glue. Wystarczy.
Obie nieszczelności -u mnie jakieś 0.03 -0.04 bara różnicy.
Przy okazji koniecznie trzeba eżektor sprawdzić. Nie bez powodu 2.6 z ASB go dostaje.