Forum Audi 80 Klub Polska

Mam poważny problem z układem kierowniczym. Problem polega na tym że samoczynnie przestawia sie kierownica. Miesiąc temu żona wróciła z pracy i zauważyłem że kierownica jest przechylona w lewo. Pomyślałem że gdzieś uderzyła i geometria sie przestawiła. Podjechałem na diagnostykę by ustawić geometrię. Facet sprawdził zawieszenie i stwierdził bym wymienił jeszcze poduszki amortyzatora bo są wybite. Wymieniłem poduszki oraz przy okazji końcówki drążków kierowniczych. Po ustawieniu zbieżności na drugi dzień stwierdziłam że kierownica jest lekko przechylona w prawo. Pomyślałem że może facet źle ją ustawił a że tylko lekko była przechylona więc to olałem. Tym bardziej że samochód jechał prosto. Po przejechaniu 700km wsiadam dziś do samochodu a tu kierownica znów prosto lub nawet bardzo delikatnie przechylona w lewo. Samochód jedzie prosto. Kierownica sama nie ma prawa sie przestawić wiec od razu za klucze i sprawdzam co jest luźne:
- śruby rzymskie przy końcówkach drążków zakręcone
- śruby na sworzniach wahaczy zakręcone
- drążki kierownicze przy maglownicy zakręcone
- śruby kolumny kierowniczej zakręcone
- śruby na ławie zakręcone
- kierownica na wieloklinie nie ma szans sie przestawić
- kierownica nawet podczas mocnego hamowania sie nie przestawia

Kierownica przestawiła się o tyle samo i w tym samym kierunku co poprzednio i nie wpłynęło to na jazdę, samochód nie ściąga.

Nie mam pojęcia co jest nie tak. Macie jakieś pomysły bo mi już ręce opadają...

[ Dodano: 2016-12-27, 20:06 ]
Witam ponownie. Widzę że wiele osób zerknęło na mój temat ale nikt nic nie pisze. Kierownica jakiś czas temu przestawiła mi się lekko w lewo. Po jakimś czasie wrócił znów na prosto.
Zrobiłem tak 1500km i wczoraj znów sie przestawiła lekko w lewo. Stało sie to w momencie gdy siostrzeniec wyjechał i wjechał z powrotem do garażu. Wiem że wjeżdżał na max skręconych kołach w prawo. zauważyłem również że przestawia się za każdym razem mniej więcej o tyle samo. Ktoś ma jakiś pomysł gdy może sie przestawiać.

Dziwny jest problem bo raz w jedna raz w druga kierownica jest przestawiona a auta nie ściąga... Chyba, że jest to niewielka różnica na lewo i prawo to może być coś z zawieszeniem gdzie nie dojdziesz od razu co to jest z wnętrza auta. Sanie sprawdzone?

Tak różnica jest niewielka bo przestawia się lekko w lewo a po jakimś czasie wraca z powrotem na wprost. Samochodu nie ściąga. Puszczam kierownicę i samochód jedzie prosto czy to przed przestawieniem kierownicy czy po.
Wszystkie punkty w zawieszeniu gdzie może sie kierownica przestawić sprawdziłem i dokręciłem na max śruby. Pozostaje do sprawdzenia odcinek między kierownicą a maglem ale wydaje mi sie że tam nie ma co sie przestawić.
Byłem u trzech speców od geometrii i każdy załamuje ręce. Nie widzą gdzie może być problem.

Ciężki temat.
U mnie jakiś czas temu było tak, żeby jechać prosto to musiałem trzymać lekko przechylona kiere w prawo.
Bo jak trzymałem prosto, to sciagalo mnie w lewo..
Zawieszenie ok, robione wiosna całe, geometria też ok.
Podejrzewam że mogły koła być nie wyważone i może dlatego.

A może tuleje stabilizatora są tak wybite i mają takie luzy, że stabilizator się przesuwa?
Hmmm.

A nie stuka Ci nić w przednim zawieszeniu? Prowadzi się pewnie?
Mi również sama się przestawiła kierownica, zrobiłem zbieżność drugi raz i tego samego dnia na mieście jakąś studzienkę zaliczyłem przy skręconych kołach i prawdopodobnie wtedy.
Ale u mnie jest mega duży luz na poduszkach amortyzatorów. Auto jest strasznie niepewne w prowadzeniu, lubi myszkowć. Jutro wymieniam poduchy, ustawię jeszcze raz zbieżność i zobaczymy jaki będzie efekt. Polecę też by chłopaki rzucili okiem te sanki skoro już będą go mieć w górze.

Z przodu puka na nierównościach jak w każdej osiemdziesiątce. Wahacze, sworznie, końcówki drążków, łączniki stabilizatora i poduchy amorków mam nowe. Pierwszy raz kierownica się przestawiła przed wymianą poduszek amortyzatora a teraz przestawiła się jakieś 2tys km po wymianie. Co ciekawe przestawia się zawsze w tą samą stronę i o tyle samo.
Teraz przestawiła się właśnie podczas wjazdu do garażu na skręconych kołach. Przed garażem mam 10-15cm próg i siostrzeniec najechał na niego na skręconych kołach. Wtedy coś się przestawiło.

A tuleje stabilizatora też nowe??

Tulejki są nowe jednak w jednej obejmie mam uszkodzony gwint i śruba trzyma tak sobie. Ale nie wiem czy przez stabilizator mogła by się przestawić kierownica.

Dawid1995 pisze:A tuleje stabilizatora też nowe??

ale jak na mój gust to one nic do tego nie mają najwyżej będą stukać

PieterB pisze:ale jak na mój gust to one nic do tego nie mają najwyżej będą stukać

A gdyby były tak wybite , że drążek będzie się przesuwał?

No skoro wszystko już wymienił to nic więcej nie ma

Dawid1995 pisze:PieterB napisał/a:
ale jak na mój gust to one nic do tego nie mają najwyżej będą stukać

A gdyby były tak wybite , że drążek będzie się przesuwał?

gdyby nawet, chodź nie widziałem takiego przypadku, no to co? Do problemów hudego z przestawianiem się kierownicy nic nie ma, takie moje zdanie.

Jak dla mnie to sprawdził bym połączenia kierownicy z kolumna czy gdzieś na frezach się lekko nie przesuwa może któryś wyrobiony i ma delikatny luz.

PieterB pisze:Jak dla mnie to sprawdził bym połączenia kierownicy z kolumna czy gdzieś na frezach się lekko nie przesuwa może któryś wyrobiony i ma delikatny luz.

Wiesz jak ten luz przekładałby się na prowadzenie pojazdu w zakresie prędkości ponad 100 km/h?

Dawid1995 pisze:ieterB napisał/a:
Jak dla mnie to sprawdził bym połączenia kierownicy z kolumna czy gdzieś na frezach się lekko nie przesuwa może któryś wyrobiony i ma delikatny luz.

Wiesz jak ten luz przekładałby się na prowadzenie pojazdu w zakresie prędkości ponad 100 km/h?

wiedzę że nie zrozumiałeś mnie. Nie chodzi mi o to że ma luz jak diabli i tam wsio lata jak żyd po pustym sklepie. Wystarczy że nie będzie dość mocno skręcone i przy max skręcie ktoś dość mocno pociągnie kierę i przesunięcie gotowe. Zresztą sam napisał że,

hudy pisze:Teraz przestawiła się właśnie podczas wjazdu do garażu na skręconych kołach. Przed garażem mam 10-15cm próg i siostrzeniec najechał na niego na skręconych kołach. Wtedy coś się przestawiło.

To oczywiście tylko teoria i być może w praktyce okaże się coś innego, bo osobiście nie miałem takiego przypadku.

Pisałem ci hudy wymień ten holerny gumowy łącznik kolumny już dawno.