Po wymianie i przejechaniu około 600km zeskoczył mi pasek z alternatora i się pokiereszował. Wtedy miałem zdjęty zderzak i było znacznie łatwiej się za to zabrać. Czy jest jakiś łatwiejszy sposób na jego wymianę czy trzeba ściągać/luzować pas przedni?
Jednocześnie mam pytanie, bo pasek spadł, ale wcześniej nie dawał żadnych objawów, ładowanie było i nie piszczał, nie przerwał się tylko zeskoczył. Obstawiam moją kiepska wymianę, ale co mogłem źle zrobić?
[B4 2.3 NG] Wymiana paska klinowego alternatora
Wystarczy zdjąć dolną osłonę, poluźnić dwie śruby na dole trzymające alternator i górną tą z zębatką, zdjąć pasek, założyć nowy, naciągnąć (bez przesady), dokręcić śruby i można śmigać. 7 minut roboty
[ Dodano: 2017-03-17, 18:48 ]
przy okazji spójrz, czy pasek stoi w jednej osi z kołem pasowym wału korbowego, na kole wału korbowego masz miejsce na trzy paski, jeśli nie masz klimy to jedno pozostaje puste
[ Dodano: 2017-03-17, 18:48 ]
przy okazji spójrz, czy pasek stoi w jednej osi z kołem pasowym wału korbowego, na kole wału korbowego masz miejsce na trzy paski, jeśli nie masz klimy to jedno pozostaje puste
- quattroBandit
- Audi 80 Klub
- Posty: 903
- Rejestracja: 18 lip 2013, 15:10
jednemu 5 minut, drugiemu 7 minut, a ja robiac bardzo szybko sie cieszylem jak zrobilem to w 40 minut, ze zdjeciem zderzaka bo inaczej bez kanału się nie da
pierwsze to sprawdź osiowość tak jak sergis pisał, jeśli jest ok to widocznie musiałeś mieć za słabo naciągnięty pasek - możliwość obrotu paska o nie wiecej niż 90stopni w jego najdłuższym prostym odcinku
alwe prawda jest taka, i wielokrotnie już udowodniona, że pasek z alternatora lubi zeskoczyć, lub się nawet obrócić na lewą stronę
pierwsze to sprawdź osiowość tak jak sergis pisał, jeśli jest ok to widocznie musiałeś mieć za słabo naciągnięty pasek - możliwość obrotu paska o nie wiecej niż 90stopni w jego najdłuższym prostym odcinku
alwe prawda jest taka, i wielokrotnie już udowodniona, że pasek z alternatora lubi zeskoczyć, lub się nawet obrócić na lewą stronę
Pasek zmieniony, póki co wszystko działa, więc możliwe była to jakaś wada, albo nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Ja natomiast miałem inny sposób, poluzować napinacz, odkręcić całkowicie dwie dolne sruby i dopiero zakładać pasek, oczywiście na parkingu pod domem, bez kanału. co człowiek, to inna metoda, byle działało.