[B4 2.8 AAH] zagadek AAH ciąg dalszy - nierówna praca, błędy
[B4 2.8 AAH] zagadek AAH ciąg dalszy - nierówna praca, błędy
Szanowni Państwo
Magistrala wody zmieniona, kolektor z podzespołami (przepustnicą i krokowym) nowy (a raczej stary po regeneracji), stukowy naprawiony (rezystor był przerwany). No i ogólnie konserwacja.
Kilka wtyczek od wtrysków było połamanych więc zmieniłem, krokowy też wyglądał jak siedem nieszczęść, był podłączony na krótko i zalany klejem na gorąco chyba zatem teraz założyłem wtyczkę i spina się jak w książce napisali
Po podłączeniu programu samochód powiedział mi coś takiego:
Podczas przejażdżki zdarzało się, że auto gasło przy hamowaniu, wróciłem do garażu i próbowałem coś kombinować z krokowym, zdarzało się, że po całkowitym odpięciu krokowego (gdy silnik był ciepły) auto odpalało jak nowe, ładnie schodziło z obrotów nawet po przegazowaniu i trzymało sztywno 1k obr/min. po podpięciu krokowego obroty wariują, ledwo odpala, trzeba mu gaz trzymać. Z ciekawości zamieniłem przewody do krokowego kolejnością ale problem nie zniknął. W dodatku dzisiaj rano jadąc do pracy strasznie trzęsło budą podczas jazdy, gdy dodawałem gazu wibracje i to nie małe było czuć na pedale gazu nawet.
Wjeżdżając na parking pod firmą już wrzuciłem na luz i hamowałem na miejscu parkingowym to obroty zeszły do zera i zgasł.
Moje pytanie, czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi w jakiej kolejności powinien być podłączony silnik krokowy? Który przewód do którego pina?
Jeszcze dzisiaj sprawdzę przepływomierz baaaaardzo dokładnie no ale na 1. rzut oka jest czysty więc nie wiem. Rozkładam już ręce z bezradności.
W pracy będąc, kawałek przejechałem do sklepu, odpalać musiałem z dodaniem gazu i ciągle gasł gdy puszczałem gaz by obroty swobodnie spadły (nie utrzymywały się na poziomie ok 900 ale leciały do zera). Gdy wracałem, odpiąłem całkiem krokowy i tutaj sytuacja następująca:
auto odpaliło od razu bez problemu i bez żadnego dodawania gazu na wstępie, po puszczeniu gazu np przy dojeżdżaniu do skrzyżowań silnik pięknie trzymał ok 1000obr/min. Teraz z ciekawości poszedłem odpalić go jeszcze raz (już zimny) wciąż z odpiętym krokowcem i co prawda musiałem dodać gazu by załapał w ogóle ale jak już załapał to trzyma obroty ok 1000obr/min. Dodam gazu i obroty ładnie płynnie opadają do 1000obr/min.
Jedynie trzęsie nim strasznie jakbym siedział w traktorze co też mnie niepokoi.
Wychodzi na to, że będę jeździł z odpiętym krokowym.
Czy ktoś ma pomysł, co zrobić by to auto pracowało i jeździło jak należy. POMOCYYYYY
Magistrala wody zmieniona, kolektor z podzespołami (przepustnicą i krokowym) nowy (a raczej stary po regeneracji), stukowy naprawiony (rezystor był przerwany). No i ogólnie konserwacja.
Kilka wtyczek od wtrysków było połamanych więc zmieniłem, krokowy też wyglądał jak siedem nieszczęść, był podłączony na krótko i zalany klejem na gorąco chyba zatem teraz założyłem wtyczkę i spina się jak w książce napisali
Po podłączeniu programu samochód powiedział mi coś takiego:
Podczas przejażdżki zdarzało się, że auto gasło przy hamowaniu, wróciłem do garażu i próbowałem coś kombinować z krokowym, zdarzało się, że po całkowitym odpięciu krokowego (gdy silnik był ciepły) auto odpalało jak nowe, ładnie schodziło z obrotów nawet po przegazowaniu i trzymało sztywno 1k obr/min. po podpięciu krokowego obroty wariują, ledwo odpala, trzeba mu gaz trzymać. Z ciekawości zamieniłem przewody do krokowego kolejnością ale problem nie zniknął. W dodatku dzisiaj rano jadąc do pracy strasznie trzęsło budą podczas jazdy, gdy dodawałem gazu wibracje i to nie małe było czuć na pedale gazu nawet.
Wjeżdżając na parking pod firmą już wrzuciłem na luz i hamowałem na miejscu parkingowym to obroty zeszły do zera i zgasł.
Moje pytanie, czy ktoś jest w stanie powiedzieć mi w jakiej kolejności powinien być podłączony silnik krokowy? Który przewód do którego pina?
Jeszcze dzisiaj sprawdzę przepływomierz baaaaardzo dokładnie no ale na 1. rzut oka jest czysty więc nie wiem. Rozkładam już ręce z bezradności.
W pracy będąc, kawałek przejechałem do sklepu, odpalać musiałem z dodaniem gazu i ciągle gasł gdy puszczałem gaz by obroty swobodnie spadły (nie utrzymywały się na poziomie ok 900 ale leciały do zera). Gdy wracałem, odpiąłem całkiem krokowy i tutaj sytuacja następująca:
auto odpaliło od razu bez problemu i bez żadnego dodawania gazu na wstępie, po puszczeniu gazu np przy dojeżdżaniu do skrzyżowań silnik pięknie trzymał ok 1000obr/min. Teraz z ciekawości poszedłem odpalić go jeszcze raz (już zimny) wciąż z odpiętym krokowcem i co prawda musiałem dodać gazu by załapał w ogóle ale jak już załapał to trzyma obroty ok 1000obr/min. Dodam gazu i obroty ładnie płynnie opadają do 1000obr/min.
Jedynie trzęsie nim strasznie jakbym siedział w traktorze co też mnie niepokoi.
Wychodzi na to, że będę jeździł z odpiętym krokowym.
Czy ktoś ma pomysł, co zrobić by to auto pracowało i jeździło jak należy. POMOCYYYYY
Wiem, że nie ta marka i pewnie strzał w płot, ale miałem kiedyś Astrę, w której miałem podobny objaw, tj. przy naciśnięciu sprzęgła oraz przy hamowaniu (z wciśniętym sprzęgłem), gasł mi silnik. Okazało się, że winę ponosił metalowy element przy silniku, do którego były podpięte rurki od podciśnienia. Był kompletnie zasyfiony, tak, ze praktycznie nie było przelotu. W AAH nie ma żadnych podciśnień?
W AAH są podciśnienia ale to sprawdziłem, kilka rurek było wątpliwej jakości więc je ogarnąłem ale efektu poprawy nie było. Bawiłem się z autem prawie do północy dzisiaj czy raczej juz wczoraj. Chodził jak traktor bo jedna wtyczka od wtrysku sie wypiela, kilka bylo polamanych i tak luźno latały wiec wymieniłem je na nowe i juz gładziutko pracuje.
Co do obrotów hmm tutaj ok godz 23 pojawił sie płomyk nadziei i nóż nawet lekka euforia. Niczym Archimedes juz miałem krzyczeć Eureka gdy odizolowałem kabelki idące do wtyczki do kroków w i zauważyłem, że oba byly zalamane ponieważ "nasi już tu byli" tj ktoś tylko poskrecal kabelki gdy mu się przerwały i bez lutowania zaizolował. Na chwile bylo hehe to juz ogarnięte, podpinam, uruchamiam, chwila napięcia, szampan juz się mrozi iiiii... i kupa. Wciąż nie lapie a jak dodam gazu przy odpalaniunto zlapie ale od razu obroty lecą do zera i auto mówi papa. Kumpel podpial miernik do obu wejść we wtyczce do krokowca i widnieje wartość 0. Potem próba z masą i mamy reakcję. Hmm czyżby to oznaczało, ze kable mają gdzieś przebicie? Tj gdzieś nie łączą lub stykają się z masą?
Ogólnie póki co pewnie będę jeździł z odpiętym krokowcem skoro tak da sie jeździ normalnie a jedynie przy odpalaniu trzeba się chwilkę pomęczyć. No i chyba musze szukac elektryka, który ogarnie mi wszystkie kabelki w aucie.
Bzibzi, sterownika nie ruszałem
[ Dodano: 2017-05-11, 00:36 ]
PS. Czy ktoś wie, czy istnieją firmy/ludzie, które/którzy tworzą instalacje elektryczne od podstaw jako nowe?
Co do obrotów hmm tutaj ok godz 23 pojawił sie płomyk nadziei i nóż nawet lekka euforia. Niczym Archimedes juz miałem krzyczeć Eureka gdy odizolowałem kabelki idące do wtyczki do kroków w i zauważyłem, że oba byly zalamane ponieważ "nasi już tu byli" tj ktoś tylko poskrecal kabelki gdy mu się przerwały i bez lutowania zaizolował. Na chwile bylo hehe to juz ogarnięte, podpinam, uruchamiam, chwila napięcia, szampan juz się mrozi iiiii... i kupa. Wciąż nie lapie a jak dodam gazu przy odpalaniunto zlapie ale od razu obroty lecą do zera i auto mówi papa. Kumpel podpial miernik do obu wejść we wtyczce do krokowca i widnieje wartość 0. Potem próba z masą i mamy reakcję. Hmm czyżby to oznaczało, ze kable mają gdzieś przebicie? Tj gdzieś nie łączą lub stykają się z masą?
Ogólnie póki co pewnie będę jeździł z odpiętym krokowcem skoro tak da sie jeździ normalnie a jedynie przy odpalaniu trzeba się chwilkę pomęczyć. No i chyba musze szukac elektryka, który ogarnie mi wszystkie kabelki w aucie.
Bzibzi, sterownika nie ruszałem
[ Dodano: 2017-05-11, 00:36 ]
PS. Czy ktoś wie, czy istnieją firmy/ludzie, które/którzy tworzą instalacje elektryczne od podstaw jako nowe?
Krokowy po "regeneracji"? Mycie i styki to nie wszystko -tu może tkwić problem.
Kolejna sprawa -w TPSie jest stycznik. On odpowiada za "baypass" czyli załączenie regulacji wolnych obrotów. Układ nieco mieszany -potencjometr przepustnicy ale też włącznik odpowiadający za uruchomienie bocznikującego przepływ powietrza silnika krokowego.
Zobacz, czy robi kliken jak tylko uchylisz przepustnicę, po minimalnym ruchu.
Działa to zgrubnie tak, że zamykająca się przepustnica naciska mikro przełącznik dający sygnał do pracy krokowca.
Jak regulacja wolnych nie zawsze łapie, a do tego krokowy se chodzi kiedy chce i lambda jest padnięta to lepiej nie będzie.
Zdaje się, że kodowaniem sterownika można przejść w tryb "bez lambda" ale nie pamiętam dokładnie czy to możliwe/bezpieczne itd.
Z wiązką to kiepski pomysł -lepszych kabli niż masz ori nie kupisz bez zdziwienia ceną(takiego "oooo k...!"). Teraz kable dobre to nie taka oczywista sprawa zważywszy, że dodatkowo musisz je zróżnicować kolorystycznie. Jeżeli już wiązka wymaga wymiany szukaj ori do przekładki. Całej, lub fragmentu.
A jeżeli się upierasz... Przy tematach silników M111 i M104 z Mercedesów na ichnich forach możesz śmiało szukać/pytać -gówniany podwykonawca w pewnym okresie spowodował masowe "padanie" wiązek co prowadziło często do uwaleni sterowników/przepustnic itp.
Kolejna sprawa -w TPSie jest stycznik. On odpowiada za "baypass" czyli załączenie regulacji wolnych obrotów. Układ nieco mieszany -potencjometr przepustnicy ale też włącznik odpowiadający za uruchomienie bocznikującego przepływ powietrza silnika krokowego.
Zobacz, czy robi kliken jak tylko uchylisz przepustnicę, po minimalnym ruchu.
Działa to zgrubnie tak, że zamykająca się przepustnica naciska mikro przełącznik dający sygnał do pracy krokowca.
Jak regulacja wolnych nie zawsze łapie, a do tego krokowy se chodzi kiedy chce i lambda jest padnięta to lepiej nie będzie.
Zdaje się, że kodowaniem sterownika można przejść w tryb "bez lambda" ale nie pamiętam dokładnie czy to możliwe/bezpieczne itd.
Z wiązką to kiepski pomysł -lepszych kabli niż masz ori nie kupisz bez zdziwienia ceną(takiego "oooo k...!"). Teraz kable dobre to nie taka oczywista sprawa zważywszy, że dodatkowo musisz je zróżnicować kolorystycznie. Jeżeli już wiązka wymaga wymiany szukaj ori do przekładki. Całej, lub fragmentu.
A jeżeli się upierasz... Przy tematach silników M111 i M104 z Mercedesów na ichnich forach możesz śmiało szukać/pytać -gówniany podwykonawca w pewnym okresie spowodował masowe "padanie" wiązek co prowadziło często do uwaleni sterowników/przepustnic itp.
przepustnica po minimalnym ruchu klika, krokowy stuka, od strony pasażera przed filtrem powietrza te czujniki nie pamiętam od czego są ale też klikają, krokowy działa zarówno podczas diagnostyki kompem jak i po podłączeniu go bezpośrednio do akumulatora, w pozycji spoczynkowej jest nieco uchylony a jak dostanie prądu to się otwiera.
Wiązka hmm używane owszem są dostępne gdzieś w sieci za ok 150zł ale to też leciwe kable, jedynie można kupić i sprawdzić czy dany odcinek wiązki jest sprawny.
Póki co jeżdżę z odpiętym krokowcem i jedynie przy odpalaniu muszę dodać gazu jak w traktorze by załapał ale potem ładnie trzyma 1000obr/min i hula.
Wiązka hmm używane owszem są dostępne gdzieś w sieci za ok 150zł ale to też leciwe kable, jedynie można kupić i sprawdzić czy dany odcinek wiązki jest sprawny.
Póki co jeżdżę z odpiętym krokowcem i jedynie przy odpalaniu muszę dodać gazu jak w traktorze by załapał ale potem ładnie trzyma 1000obr/min i hula.
Nie do końca rozumiem humorki tego auta stary aku miałem wykończony więc zmieniłem go, przy okazji przeczyściłem przewód do masy i śrubę mocującą, ponieważ były mocno zaśniedziałe. pakuję nową baterię, podpinam krokowy odpalam i co? Działa tak jak powinien odpala tak jak powinien i obroty trzyma, przegazuję mocno i ładnie obroty schodzą i krokowy ładnie sobie je reguluje na poziom ok 1tys obr/min.
Kilka dni później nagle mu się odwidziało to ładne odpalanie no i trzeba kręcić kilka sekund by złapał. No ale obroty trzyma to już jakiś plus
W międzyczasie rozebrałem krzyżak za kierownicą, przeczyściłem wszystkie styki i blaszki w środku i wreszcie mam długie
A teraz moje wątpliwości i pytania.
1) Kwestia ciężkiego odpalania. Z tego co czytałem na forum, powodów może być milion. No ale czujnik temperatury 2 pinowy jest nowy, podobno może reduktor lpg być uszkodzony i daje gaz do kolektora ale reduktor mam nowy, zakładany był w styczniu więc chyba też to wykluczę. Czujnika Halla nie sprawdzałem.
Typowałbym ciśnienie paliwa a mianowicie pompę. Co prawda po kilkukrotnym włączeniu zapłonu by pompka podała paliwo wciąż trzeba kilka sek kręcić by złapał aaaale zauważyłem, że kiedyś gdy auto pracowało, wyraźnie na zewnątrz było słychać brzęczenie pompki paliwa a teraz już tego nie słychać. Kompletna cisza. W dodatku od kilku dni przy kręceniu czuć paliwo a jak już załapie to zapach znika. Czyżby go zalewało????
W dodatku ostatnio jadąc do Krk czuć było delikatne przerywanie podczas przyspieszania i wydaje się, że był za słaby.
2) Tutaj możecie pooglądać obrazki
Temat podciśnień starałem się ogarnąć i chyba wszystko mam szczelne ale nie mogę dojść, do czego ma służyć otwór, który tutaj jest zaślepiony i zaciśnięty żółtą opaską? przypuszczam, że powinien on być połączony z przepustnicą, z której też wystaje jakieś maleństwo ale czy to byłby taki krótki obwód?
Druga sprawa: ten talerzyk w środku jest wilgotny, czy tak być powinno?
Nie przestraszcie się tak to wygląda z tyłu
Kolejna sprawa: Czy ktoś ma pomysł o co może chodzić z tym zaślepionym przewodem, który odchodzi od żółto czarnego zaworka?
3) Tutaj historia filmowa
Nie miałem przyjemności z innym w pełni sprawnym AAH w B4 ale wydaje mi się, że klikanie, które tutaj słychać, nie powinno mieć miejsca.
Proszę o wypowiedź bardziej doświadczonych użytkowników AAH.
PS. Nie kamienujcie mnie za ten bałagan pod maską, jak zrobię wszystko tak, by auto chodziło jak trzeba to zajmę się stroną estetyczną wewnątrz i na zewnątrz
Kilka dni później nagle mu się odwidziało to ładne odpalanie no i trzeba kręcić kilka sekund by złapał. No ale obroty trzyma to już jakiś plus
W międzyczasie rozebrałem krzyżak za kierownicą, przeczyściłem wszystkie styki i blaszki w środku i wreszcie mam długie
A teraz moje wątpliwości i pytania.
1) Kwestia ciężkiego odpalania. Z tego co czytałem na forum, powodów może być milion. No ale czujnik temperatury 2 pinowy jest nowy, podobno może reduktor lpg być uszkodzony i daje gaz do kolektora ale reduktor mam nowy, zakładany był w styczniu więc chyba też to wykluczę. Czujnika Halla nie sprawdzałem.
Typowałbym ciśnienie paliwa a mianowicie pompę. Co prawda po kilkukrotnym włączeniu zapłonu by pompka podała paliwo wciąż trzeba kilka sek kręcić by złapał aaaale zauważyłem, że kiedyś gdy auto pracowało, wyraźnie na zewnątrz było słychać brzęczenie pompki paliwa a teraz już tego nie słychać. Kompletna cisza. W dodatku od kilku dni przy kręceniu czuć paliwo a jak już załapie to zapach znika. Czyżby go zalewało????
W dodatku ostatnio jadąc do Krk czuć było delikatne przerywanie podczas przyspieszania i wydaje się, że był za słaby.
2) Tutaj możecie pooglądać obrazki
Temat podciśnień starałem się ogarnąć i chyba wszystko mam szczelne ale nie mogę dojść, do czego ma służyć otwór, który tutaj jest zaślepiony i zaciśnięty żółtą opaską? przypuszczam, że powinien on być połączony z przepustnicą, z której też wystaje jakieś maleństwo ale czy to byłby taki krótki obwód?
Druga sprawa: ten talerzyk w środku jest wilgotny, czy tak być powinno?
Nie przestraszcie się tak to wygląda z tyłu
Kolejna sprawa: Czy ktoś ma pomysł o co może chodzić z tym zaślepionym przewodem, który odchodzi od żółto czarnego zaworka?
3) Tutaj historia filmowa
Nie miałem przyjemności z innym w pełni sprawnym AAH w B4 ale wydaje mi się, że klikanie, które tutaj słychać, nie powinno mieć miejsca.
Proszę o wypowiedź bardziej doświadczonych użytkowników AAH.
PS. Nie kamienujcie mnie za ten bałagan pod maską, jak zrobię wszystko tak, by auto chodziło jak trzeba to zajmę się stroną estetyczną wewnątrz i na zewnątrz
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
To element odmy: https://audi80.pl/download.htm?id=9795paquito88 pisze:ale nie mogę dojść, do czego ma służyć otwór, który tutaj jest zaślepiony i zaciśnięty żółtą opaską?
I jak piszesz zaraz za przepustnicą z boku jest króciec do tego.
Tak bo to wejście z odmy i tu zawsze będzie olej.paquito88 pisze:Druga sprawa: ten talerzyk w środku jest wilgotny, czy tak być powinno?
To wygląda na hydropychacze mogą być zatkane albo zaworki regulujące ciśnienie oleju w głowicach się rozsypały. Jakoś w V6kach lubią te popychacze klekotać szczególnie w tych bardziej zmęczonych.paquito88 pisze:ale wydaje mi się, że klikanie, które tutaj słychać, nie powinno mieć miejsca.
jasny gwint, mam nadzieję, że to nie awaria w głowicach bo część zaworów była wymieniana podczas gdy ten mechanik artysta oddawał głowice to uszczelnienia i planowania. Tak czy inaczej trzeba będzie ponownie zdejmować głowice?
[ Dodano: 2017-05-27, 12:05 ]
maciek889, miałeś mnie pocieszyć, że to nic, wystarczy tu coś zakleić a tam podpiąć a reszta naprawi sie sama że bedzie tanio, szybko i skutecznie a Ty mnie straszysz znowu bo jak słyszę słowo"głowice" to juz mam ciarki na plecach
[ Dodano: 2017-05-27, 12:05 ]
maciek889, miałeś mnie pocieszyć, że to nic, wystarczy tu coś zakleić a tam podpiąć a reszta naprawi sie sama że bedzie tanio, szybko i skutecznie a Ty mnie straszysz znowu bo jak słyszę słowo"głowice" to juz mam ciarki na plecach
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Nie trzeba zdejmować głowic czy to wymiany popychaczy czy do tych zaworków olejowych. Do wymiany zaworków nie trzeba nawet wałka rozrządu wyjmować.
Tylko też wymiana szklanek to ponad 200zł w częściach tak samo tych zaworków a pomóc nie musi.
Szklanki można próbować rozbierać i czyścić. Poszukaj na forum audi klub polska było kilka tematów o tym klepaniu.
[ Dodano: 2017-05-27, 12:20 ]
Są też środki dolewane do oleju do wyciszania popychaczy.
Tylko też wymiana szklanek to ponad 200zł w częściach tak samo tych zaworków a pomóc nie musi.
Szklanki można próbować rozbierać i czyścić. Poszukaj na forum audi klub polska było kilka tematów o tym klepaniu.
[ Dodano: 2017-05-27, 12:20 ]
Są też środki dolewane do oleju do wyciszania popychaczy.
Cholera nawet nie wiesz jak duży worek pieniędzy już w to auto wpakowałem. Tak niedawno przyszła refleksja, gdybym kupił nudnego passata 1,9tdi teraz planowałbym pewnie już 3 wyjazd na Wyspy Kanaryjskie na wypasie no ale nie można mieć wszystkiego na raz ale bardzo chciałbym doprowadzić to auto do perfekcji.
Odnośnie tego zaślepionego żółtą opaską króćca, ma on być połączony podciśnieniem z zaznaczonym w czerwone kółko króćcem? Dobrze myślę?
[ Dodano: 2017-05-27, 12:31 ]
mam nadzieję, że przyniesie to jakikolwiek efekt pozytywny
Odnośnie tego zaślepionego żółtą opaską króćca, ma on być połączony podciśnieniem z zaznaczonym w czerwone kółko króćcem? Dobrze myślę?
[ Dodano: 2017-05-27, 12:31 ]
mam nadzieję, że przyniesie to jakikolwiek efekt pozytywny
Zadziałam dzisiaj w tym temacie. Dzięki za podpowiedź
[ Dodano: 2017-05-27, 14:51 ]
A jednak, to byłoby zbyt proste by było takie łatwe
Ten wężyk podciśnienia
jest połączony tutaj (zielony)
No i zonk. Chyba, że ten przewód idący od przepustnicy powinien mieć trójnik i rozgałęziać się raz tak jak jest na zdjęciu a dwa: do tego miejsca zaślepionego żółtą opaską u dołu osłony nachodzącej na przepustnicę na zdjęciach wyżej. No chyba, że to zaślepione miejsce to jakiś zaworek upustowy i nie ma być nigdzie podłączony ani nijak zaślepiony.
[ Dodano: 2017-05-27, 14:51 ]
A jednak, to byłoby zbyt proste by było takie łatwe
Ten wężyk podciśnienia
jest połączony tutaj (zielony)
No i zonk. Chyba, że ten przewód idący od przepustnicy powinien mieć trójnik i rozgałęziać się raz tak jak jest na zdjęciu a dwa: do tego miejsca zaślepionego żółtą opaską u dołu osłony nachodzącej na przepustnicę na zdjęciach wyżej. No chyba, że to zaślepione miejsce to jakiś zaworek upustowy i nie ma być nigdzie podłączony ani nijak zaślepiony.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Z tego co kojarzę to on powinien być podłączony do zaworu zwrotnego na rurce serwa hamulcowego.paquito88 pisze: Ten wężyk podciśnienia
Tutaj masz rysunki:
https://audi80.pl/b4-aah-obroty-siln ... htm#437758 (tutaj nie będzie u ciebie EGRu)
http://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/10235fd8485a6d26 (tutaj elementrów 20 i 21 nie będziesz miał i żółtych połączeń)