[B4 2.3 NG] Chrobocząca pompa wspomagania
[B4 2.3 NG] Chrobocząca pompa wspomagania
Siema, orientuje się ktoś co to może oznaczać ? Wspomaganie chodzi pięknie, lekko, nic nie jęczy ani piszczy, tylko to chrobotanie, normalnie dźwięk mocno zużytego łożyska dochodzi z pompy wspomagania, poluźnianie paska nic nie daje, dodam, że koło ma luz wzdłużny. Jest możliwa naprawa czy pompa do wyrzucenia ? Dodam że zaczęło chrobotać jakieś 2 tygodnie temu, najgorzej jak zimny silnik, a jeżeli chodzi o olej to nie mam pojecia jaki, zrobił sie czarny, zalany na max stan.
Są dwie opcje.
Pompa się kończy.
Łożysko pada to raczej piszczy.
Jak jedno tak i drugie wymaga demontażu pompy. Na szrocie za 50 zł kupi sprawną .
Oczywiście na złomie a nie na jakieś stacji demontażu...
Ewentualnie jak skrzypi przy maksymalnym skręcie to pasek może być już sparciały i lada dzień strzeli .
Pompa się kończy.
Łożysko pada to raczej piszczy.
Jak jedno tak i drugie wymaga demontażu pompy. Na szrocie za 50 zł kupi sprawną .
Oczywiście na złomie a nie na jakieś stacji demontażu...
Ewentualnie jak skrzypi przy maksymalnym skręcie to pasek może być już sparciały i lada dzień strzeli .
Aż padnie, a najlepiej wcale -wyje to się coś dzieje, niepożądanego. Wypada tego nie przedłużać.Ne$ pisze:Witam
U mnie od wczoraj te same objawy, w związku z tym mam kilka pytań:
- jak długo można jeździć z wyjącą pompą ?
Żadne albo padnięcie pompy, zawalenie opiłkami części układu, może rozbicie auta jak się wspomaganie skończy nagle w złym momencie...- jakie mogą być konsekwencje jeśli nie naprawie tego na dniach ?
Należy. Poleciłbym LHM Totala. Trzeba kupić więcej i przepłukać układ(przelać powiedzmy litrem płynu). Bo jeżeli coś się uciera to niekoniecznie filtr to wyłapie, taki pył o potężnej granulacji i będzie ścierniwo w obiegu. Filtr też można przemyć, wypada.- czy przy wymianie pompy należy wymienić też płyn?
Z góry dzięki za pomoc, pozdrawiam
Ogólnie nieskomplikowane operacje i koszta nie kosmiczne. Kilkadziesiąt krwawiaków za płyn.
Jak kupiłem A4 to był w nim czerwony płyn wspomagania zalany, zakładam, że syntetyczny. Uszczelka pod korkiem spuchła -musiałem odkręcać żabą. Pompa jęczała z lekka.
Po płukaniu i wymianie na LHM mineralny jak ręką odjął do dzisiaj. Ileś tam tysięcy i cisza.
A z chrobotaniem to robiłem niedawno temat pompy w Mondeo I serii po lifcie. Raz -koło pasowe niedokręcone i ukosem szło(!), dwa -zapowietrzona. Po pracach mechanika jakiś tam.
Zdjąłem pasek, dokręciłem koło, poruszałem nim. Zabulgotało, odpowietrzyła się i chodzi.
"Panie Mirku, jak pan to zrobił?". Sam nie wiem, dziwne nieco, że się sama nie odpowietrzyła no ale ok, chodzi.
Przez 3 dnie jeżdżę do pracy bo nie mam wyjścia raczej. Jutro mam zamiar wymienić na używkę, znalazłem u znajomego z numerem 050 145 155 A z oznaczeniem 100 BAR. Wynika, że jest od ABT lub ABK. Wizualnie też się trochę różni, tak mi się wydaje. Koło pasowe luźne nie jest więc to raczej pompa.
Samochód jeździ pewnie z 4-5 lat po wymianie maglownicy i pompa odezwała się z dnia na dzień więc raczej się nie miała jak zapowietrzyć.
Dlaczego LHM Totala a nie FEBI 6162 ?
Gdzie znajduje się filtr układu wspomagania ?
Podejdzie 050 145 155 A do 2.3 NG ?
Samochód jeździ pewnie z 4-5 lat po wymianie maglownicy i pompa odezwała się z dnia na dzień więc raczej się nie miała jak zapowietrzyć.
Dlaczego LHM Totala a nie FEBI 6162 ?
Gdzie znajduje się filtr układu wspomagania ?
Podejdzie 050 145 155 A do 2.3 NG ?
Bo ma wyższe parametry i nawet kolor ładniejszy, a Febi robi coraz większe szczyny, a częsci pakuje -nie budzi zaufania. LHM idzie do systemów w Citroenach, które obsługują poważne tematy.Ne$ pisze: Dlaczego LHM Totala a nie FEBI 6162 ?
W zbiorniczku siteczko. Wypada je choćby obejrzeć czy nie ma osadów.Gdzie znajduje się filtr układu wspomagania ?
W sobotę zabrałem się za wymianę pompy, jednak ta 050 145 155 A nie podejdzie do NG, różni się rozstawem śrub więc nie ma możliwości przykręcenia do niej łap. Wypłukałem układ, umyłem siteczko i zalałem LHM Total plus tak jak radził kolega miron72 + jakieś 100 ml uszczelniacza prestone. Po kilku kilometrach moja pompa ucichła
dzięki za rzeczową pomoc, pozdrawiam
dzięki za rzeczową pomoc, pozdrawiam
No to extra. Oczywiście przez jakiś czas musisz ją obserwować(nasłuchiwać i zaglądać do płynu). Miejmy nadzieję, że będzie ok.
Jeszcze mała uwaga do zamienników -z zamiennikiem wyprodukowanym w wielkim kraju pełnym małych ludzików kupiłem A6C4. Przy okazji ze źle zamontowaną poduszką pod amorek(a raczej jej łożyskiem, które było "przycięte" śrubą mocującą) co powodowało zwiększone opory przy skręcaniu.
Pompa zdechła zanim się połapałem.
Kupiłem "nową" ori ze szrotexu.
Założyłem, płukanie. Bangla.
Rozebrałem czajna picerium. No w sumie ładna i czysta ale uszczelnienie padło. Traciła ciśnienie -bez ciśnienia jest taką tam pompką obiegową bez znaczenia. Naprawiłem(wymieniłem na nieco inne). Założyłem... chodzi pięknie.
Ale aż tak ufny nie jestem -leży zaślepiona i spakowana, a jeżdżę na ori. Chinol na zaś będzie.
Wniosek -czasem warto jednak zajrzeć...
Jeszcze mała uwaga do zamienników -z zamiennikiem wyprodukowanym w wielkim kraju pełnym małych ludzików kupiłem A6C4. Przy okazji ze źle zamontowaną poduszką pod amorek(a raczej jej łożyskiem, które było "przycięte" śrubą mocującą) co powodowało zwiększone opory przy skręcaniu.
Pompa zdechła zanim się połapałem.
Kupiłem "nową" ori ze szrotexu.
Założyłem, płukanie. Bangla.
Rozebrałem czajna picerium. No w sumie ładna i czysta ale uszczelnienie padło. Traciła ciśnienie -bez ciśnienia jest taką tam pompką obiegową bez znaczenia. Naprawiłem(wymieniłem na nieco inne). Założyłem... chodzi pięknie.
Ale aż tak ufny nie jestem -leży zaślepiona i spakowana, a jeżdżę na ori. Chinol na zaś będzie.
Wniosek -czasem warto jednak zajrzeć...
-
- Forum Audi 80
- Posty: 1064
- Rejestracja: 21 sie 2017, 22:04
- Imię: Łukasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Rumia
Po kupnie auta właśnie było mnóstwo drobniutkich opiłków na miarce, tak się w słońcu płyn mienił. Po zlaniu płynu (a był wlany jakiś czerwony chyba albo tak się zmienił kolor w trakcie eksploatacji) okazało się, że opiłków było dużo. Układ został zalany płynem mineralnym Febi, pompa trochę przycichła. W międzyczasie też wyczyściłem bardzo dokładnie filtr siatkowy w zbiorniczku - tam to w ogóle szlam był. Okresowo co jakiś czas oglądam olej na miarce i jak na razie jest stabilnie. A może po prostu filtr wyłapuje to, co pompa z siebie wypluwa.
Dobrze wiedzieć, póki co spróbuję jeszcze raz sprawdzić naciąg paska, bo jak na razie obadałem w tej mojej lekko trefnej (bo z błędami) książce "Audi 80 od 1989" wyd. Auto (kupiłem tylko dlatego, że jedyna po polsku o B4), że pasek ma się ugiąć o 10 mm pod stronie napędzającej, czyli wynika z tego, że od strony pompy wody - a na rysunku montażowym mam samą pompę wspomagania napędzaną tym paskiem, logika tej książki powala. A ja miałem ostatnio wrażenie przy robieniu w aucie, że ledwo 8 mm się ugiął i to od spodu, pomiędzy pompą wspomagania a kołem pasowym dwumasowym. No i ciekaw jestem, czy to poluzowanie paska da w ogóle jakieś efekty.
No a jakoś 120 zł na pompę (używana ok. 40 zł) i płyn do płukania i zalania trzeba będzie odłożyć i pewnie w miesiącach grudzień-styczeń to ogarnę.
A jak kwestia przekładni po płukaniu i wymianie pompy? Ma lekkie zapocenia i ostatnio przy wymianie harmonii widać było, że wcześniej ktoś też zmieniał (ciężko powiedzieć kiedy), ubytki płynu są małe (rzędu 3 mm w przeciągu ok. 3-4 tys. km). Może by tak od razu zregenerować ją, ale wtedy używana pompa nie ma moim zdaniem sensu...
Dobrze wiedzieć, póki co spróbuję jeszcze raz sprawdzić naciąg paska, bo jak na razie obadałem w tej mojej lekko trefnej (bo z błędami) książce "Audi 80 od 1989" wyd. Auto (kupiłem tylko dlatego, że jedyna po polsku o B4), że pasek ma się ugiąć o 10 mm pod stronie napędzającej, czyli wynika z tego, że od strony pompy wody - a na rysunku montażowym mam samą pompę wspomagania napędzaną tym paskiem, logika tej książki powala. A ja miałem ostatnio wrażenie przy robieniu w aucie, że ledwo 8 mm się ugiął i to od spodu, pomiędzy pompą wspomagania a kołem pasowym dwumasowym. No i ciekaw jestem, czy to poluzowanie paska da w ogóle jakieś efekty.
No a jakoś 120 zł na pompę (używana ok. 40 zł) i płyn do płukania i zalania trzeba będzie odłożyć i pewnie w miesiącach grudzień-styczeń to ogarnę.
To mnie znacznie pocieszyło. Tym bardziej była to dla mnie ważna informacja, bowiem w przyszłym tygodniu i prawdopodobnie pod koniec roku szykują mi się dwie długie trasy. Właśnie zauważyłem, ze wspomaganie bardzo ładnie działa, ale brakuje tylko mu takiego kulturalnego "mruczenia", bardzo charakterystycznego dla układu wspomagania hydraulicznego produkowanego przez ZF. Na krańcach do oporu kręcąc, słychać takie gwałtowne syczenie z obcieraniem, ale w Golfie miałem tak samo, a pompa właśnie przy normalnej pracy podczas wspomagania kręcenia kierownicy sobie ładnie mruczała.Jarewa pisze:Pompa łopatkowa, uszkodzone łopatki jak i bieżnia co prawda ciśnienie trzyma ale uszkodzenia powodują dzwięk może jeszcze sporo tak pojeździć
A jak kwestia przekładni po płukaniu i wymianie pompy? Ma lekkie zapocenia i ostatnio przy wymianie harmonii widać było, że wcześniej ktoś też zmieniał (ciężko powiedzieć kiedy), ubytki płynu są małe (rzędu 3 mm w przeciągu ok. 3-4 tys. km). Może by tak od razu zregenerować ją, ale wtedy używana pompa nie ma moim zdaniem sensu...