To nie ta bajka Piszemy o tdi, merdanie pedałem nie ma wpływu podczas odpalaniagrig0ri pisze:Powinno też pomóc naciśnięcie przy rozruchu pedału gazu w podłogę.
[B4 1.9 1Z] Długie odpalanie silnika po dłuższym postoju
Jeszcze do niedawna zgodziłbym się z Tobą bo też sądziłem, że skoro nie ma linki to wciśnięcie gazu nic nie da.To nie ta bajka Piszemy o tdi, merdanie pedałem nie ma wpływu podczas odpalania
Sytuacja, która zweryfikowała mój pogląd miała miejsce właśnie podczas regulacji dawki po wymianie tłokorozdzielacza na 11. W celach testowych wyjechalem mocno na minus w okolice 10mg, podczas ruszania auto zgaslo i za cholerę nie chciało wystartować. Już miałem poprawiać nastawnik "na oko" ale przypomniałem sobie tekst z instrukcji ze starej ścierki 1.8td o tym aby podczas rozruchu porannego dusić sprzęglo i gaz do podłogi. Jakie było moje zdziwienie gdy silnik praktycznie normalnie zaskoczył.
Sądzę więc, że ecu już podczas kręcenia rozrusznikiem uwzględnia polożenie pedału gazu co z kolej ma wplyw na ilość podawanego paliwa.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Zapewniam cię ze sie mylisz ...przy kręceniu rozrusznikiem ECU ustawia nastawnikiem tylko i wyłacznie dawkę startową i nie ma innej opcji ,bo tak to zostało wymyślone ,a pedał gazu działa dopiero po odpaleniu ...i nie ma tu żadnych wyjatków bez względu na to co się komu przydarzyło i co się komu wydajegrig0ri pisze:Sądzę więc, że ecu już podczas kręcenia rozrusznikiem uwzględnia polożenie pedału gazu co z kolej ma wplyw na ilość podawanego paliwa.
Myslę, że to jedna z tych rzeczy co sie fizjologom nie śniła
Opisałem przypadek, który przydarzył mnie się osobiście. Gdy kręciłem rozrusznikiem silnik jakby załapywał ale jednak nie mógł wystartować.
Po wciśnięciu gazu i zakręceniu efekt był taki, że auto odpaliło po raptem 2 obrotach wału- czy to za sprawą przypadku, czy jakiejś Boskiej interwencji nie mam zamiaru się upierać.
Ciekaw jestem tylko, czy mój przypadek jest odosobniony i czy zainteresowany coś zdążył już zdziałać.
Opisałem przypadek, który przydarzył mnie się osobiście. Gdy kręciłem rozrusznikiem silnik jakby załapywał ale jednak nie mógł wystartować.
Po wciśnięciu gazu i zakręceniu efekt był taki, że auto odpaliło po raptem 2 obrotach wału- czy to za sprawą przypadku, czy jakiejś Boskiej interwencji nie mam zamiaru się upierać.
Ciekaw jestem tylko, czy mój przypadek jest odosobniony i czy zainteresowany coś zdążył już zdziałać.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 37
- Rejestracja: 05 lip 2016, 22:20
- Imię: Grzegorz
- Model: Audi A6
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Częstochowa
W poprzednią sobotę autko już nie odpaliło. Kręciłem, grzałem, kręciłem i nic. Tylko aku padł i tyle z dalszej jazdy. Z tyłu tylko kłęby białego dymu.
W poniedziałek doholowaliśmy auto z kolegą do znajomego mechanika i zaczęła się zabawa, gdyż...
Najpierw była próba z odpaleniem auta przez bezpośrednie napryskanie sprayem do silnika jakiegoś tam specyfiku do czyszczenia żeby go odpalić. Niby łapał obroty ale za moment dławił się i gasł, tak jakby nie dostawał paliwa, a przy tym wyszło że nie reaguje na pedał gazu. Wielka chmura białego dymu, aż siwo na podwórku, ale jakoś się udało wjechać do warsztatu przy ciągłym pryskaniu do silnika sprayem.
No i zaczęło się dochodzenie.
Filtr paliwa w porządku.
Nieszczelności w układnie, brak.
Wtryski w porządku.
Czujnik położenia wału w porządku.
Aż w końcu wyszło szydło z worka, a raczej urwało się
Niestety ale ani moje podejrzenia ani Wasze się nie sprawdziły.
Urwany klin na wale rozrządu. Specjalistą nie jestem i tylko wiem że z czasem zaczęły się rozbieżności na zbieżności rozrządu co przyczyniało się do problemów z odpalaniem.
Po wymianie koła wału i ustawieniu zapłonu wszystko działa jak należy i odpala na przysłowiowy "dotyk".
Ponoć urwany klin to jedna z dosyć częstych przypadłości 80tek.
Dla tych którzy od razu chcą się brać za wtryski i cały układ polecam sprawdzić jeszcze rozrząd.
W poniedziałek doholowaliśmy auto z kolegą do znajomego mechanika i zaczęła się zabawa, gdyż...
Najpierw była próba z odpaleniem auta przez bezpośrednie napryskanie sprayem do silnika jakiegoś tam specyfiku do czyszczenia żeby go odpalić. Niby łapał obroty ale za moment dławił się i gasł, tak jakby nie dostawał paliwa, a przy tym wyszło że nie reaguje na pedał gazu. Wielka chmura białego dymu, aż siwo na podwórku, ale jakoś się udało wjechać do warsztatu przy ciągłym pryskaniu do silnika sprayem.
No i zaczęło się dochodzenie.
Filtr paliwa w porządku.
Nieszczelności w układnie, brak.
Wtryski w porządku.
Czujnik położenia wału w porządku.
Aż w końcu wyszło szydło z worka, a raczej urwało się
Niestety ale ani moje podejrzenia ani Wasze się nie sprawdziły.
Urwany klin na wale rozrządu. Specjalistą nie jestem i tylko wiem że z czasem zaczęły się rozbieżności na zbieżności rozrządu co przyczyniało się do problemów z odpalaniem.
Po wymianie koła wału i ustawieniu zapłonu wszystko działa jak należy i odpala na przysłowiowy "dotyk".
Ponoć urwany klin to jedna z dosyć częstych przypadłości 80tek.
Dla tych którzy od razu chcą się brać za wtryski i cały układ polecam sprawdzić jeszcze rozrząd.
- Krzysiek 84
- Junior Admin
- Posty: 5478
- Rejestracja: 03 cze 2010, 23:36
- Imię: Krzysiek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Olecko
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
Bzdury ...to przypadłość 1,9 TD gdzie faktycznie jest klin i to połaczenie potrafi się poddać po latach .W TDI to jest inaczej rozwiązane i nic się z tym nie dzieje .Dzieje sie dopiero jak ktoś tak wsadzi łapy i nie złoży jak nalezy.Także ja bym się tak nie cieszył że jest "naprawione" bo sam osobiście poprawiałem coś takiego własnie po takiej "naprawie " gdzie gosciu wymienił tylko koło na nowe ,nie zadbał o to żeby "uszczelnić " to nowe koło na lekko "skancerowanym " półksięzycu na wale gdzie koło miało już niestety luz osiowy i nie dał śruby na klej do gwintów ...skutek jego "naprawy " to powtórka uszkodzenia po kilku miesiacach ,sruba odkręcała sie już palcami ,koło mialo osiowy luz ponad 0,5 cm.Nie robię takich napraw ,ale w tym wypadku zrobiłem wyjątek i naprawiłem to po swojemu ,tak żeby nowe koło wchodziło na lekko wyrobiony półksięzyc ciasno i zeby nie miało osiowego luzu , oczywiscie nowa śruba dokręcona na max i na klej do gwintów .Jak ktoś wymienia tylko koło na nowe ,nie robiac nic z "wyrobionym " miejscem mocowania tego koła na wale ,powtórka uszkodzenia gwarantowana po jakimś czasie ,bo wystarczy że minimalnie" pusci" sruba i koło dostaje luzu osiowego .Dalatego najwazniejsze przy tej naprawie to zamocowanie nowego koła "na ciasno" ,a nie jak większość wsadzi i przykręcigrzesław pisze:Ponoć urwany klin to jedna z dosyć częstych przypadłości 80tek.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2017, 19:34 przez MUNIOR, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 37
- Rejestracja: 05 lip 2016, 22:20
- Imię: Grzegorz
- Model: Audi A6
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Częstochowa
Zgadza się że jest to inaczej rozwiązane niż w TD ale klin jest. Inny ale jest. Jednak się dzieje również w TDI. Na starym klej już był. Teraz też było klejone i dokręcone bardziej niż wystarczy.MUNIOR pisze:Bzdury ...to przypadłość 1,9 TD gdzie faktycznie jest klin i to połaczenie potrafi się poddać po latach .W TDI to jest inaczej rozwiązane i nic się z tym nie dzieje .Dzieje sie dopiero jak ktoś tak wsadzi łapy i nie złoży jak nalezy.Także ja bym się tak nie cieszył że jest "naprawione" bo sam osobiście naprawiałem coś takiego własnie po takiej "naprawie " gdzie gosciu wymienił tylko koło na nowe ,nie zadbał o to żeby "uszczelnić " to nowe koło na lekko "skancerowanym " półksięzycu na wale gdzie koło miało już niestety luz osiowy i nie dał śruby na klej do gwintów ...skutek jego "naprawy " to powtórka uszkodzenia po kilku miesiacach ,sruba odkręcała sie już palcami ,koło mialo osiowy luz ponad 0,5 cmgrzesław pisze:Ponoć urwany klin to jedna z dosyć częstych przypadłości 80tek.
Nie jest to wymyślone bo doświadczone na własnym aucie. Kto chce nie się kłóci. Ja tylko podaje co się zadziało u mnie.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 6165
- Rejestracja: 16 lip 2007, 23:38
- Imię: Mariusz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Lubelskie
O ile sie umówimy i "klinem " nazwiemy " kształt półksięzyca na wale to można powiedzieć ze jest .Prawdziwy "klin " to np.klin na wałku koła pompy wtryskowej ,który może w wypaść ze swojego miejsca podczas zakladania koła ...i można go wziaść w rekę i włożyć z powrotem ...i to z całą pewnoscią możemy nazwać klinem . Kształt półksięzyca to kształt i dla mnie nie jest ,nie był, i nigdy nie będzie to żaden klingrzesław pisze:Zgadza się że jest to inaczej rozwiązane niż w TD ale klin jest. Inny ale jest
U mnie jak na razie w tych temperaturach, które obecnie mamy czuli okolice kilku stopni w plusie pali na dotyk, tyle, że pojawił się dziwny objaw szarpanie szczególnie na 1 i 2 biegu przy gwałtownym wciśnięciu pedału gazu. Szarpnięcia jakby paliwa brakowało. Od razu po wymianie wtrysków nic się nie działo a teraz nowy rebus
Na szczęście winne były styki w wtyczce od sterującego, dziś wyczyściłem i jest na razie ok. Z nastawnikiem już miałem przygodę, ale wyczyściłem rok temu i na razie jest ok. Przy zabrudzonym tzn. zaopiłkowanym nastawniku są bardziej łagodne objawy. Ja teraz miałem takie szarpanie jak by ktoś zapłon wyłączał
- dzikx
- Forum Audi 80
- Posty: 1050
- Rejestracja: 24 lis 2011, 21:49
- Imię: Jurek
- Model: Audi 90 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.6 ADA+lpg
- Lokalizacja: pomorze
Większość ludzi mówi na to klin, i jest to przypadłość wielu 1Z ( w nowszych tdi trochę już zmieniono to ) ale widać ją bujaniem się koła pasowego na wale podczas pracy, dalej przy naprawie należy sfrezować czoło wału i założyć nowe koło. A przyczyna wiek złe dokręcenie. Teraz jak się przestawił należało by sprawdzić kompresję czy zawory lekko nie dostały.