To nie ta bajkagrig0ri pisze:Powinno też pomóc naciśnięcie przy rozruchu pedału gazu w podłogę.

Jeszcze do niedawna zgodziłbym się z Tobą bo też sądziłem, że skoro nie ma linki to wciśnięcie gazu nic nie da.To nie ta bajkaPiszemy o tdi, merdanie pedałem nie ma wpływu podczas odpalania
Zapewniam cię ze sie mylisz ...przy kręceniu rozrusznikiem ECU ustawia nastawnikiem tylko i wyłacznie dawkę startową i nie ma innej opcji ,bo tak to zostało wymyślone ,a pedał gazu działa dopiero po odpaleniu ...i nie ma tu żadnych wyjatków bez względu na to co się komu przydarzyło i co się komu wydajegrig0ri pisze:Sądzę więc, że ecu już podczas kręcenia rozrusznikiem uwzględnia polożenie pedału gazu co z kolej ma wplyw na ilość podawanego paliwa.
Bzdury ...to przypadłość 1,9 TD gdzie faktycznie jest klin i to połaczenie potrafi się poddać po latach .W TDI to jest inaczej rozwiązane i nic się z tym nie dzieje .Dzieje sie dopiero jak ktoś tak wsadzi łapy i nie złoży jak nalezy.Także ja bym się tak nie cieszył że jest "naprawione" bo sam osobiście poprawiałem coś takiego własnie po takiej "naprawie " gdzie gosciu wymienił tylko koło na nowe ,nie zadbał o to żeby "uszczelnić " to nowe koło na lekko "skancerowanym " półksięzycu na wale gdzie koło miało już niestety luz osiowy i nie dał śruby na klej do gwintów ...skutek jego "naprawy " to powtórka uszkodzenia po kilku miesiacach ,sruba odkręcała sie już palcami ,koło mialo osiowy luz ponad 0,5 cm.Nie robię takich napraw ,ale w tym wypadku zrobiłem wyjątek i naprawiłem to po swojemu ,tak żeby nowe koło wchodziło na lekko wyrobiony półksięzyc ciasno i zeby nie miało osiowego luzu , oczywiscie nowa śruba dokręcona na max i na klej do gwintów .Jak ktoś wymienia tylko koło na nowe ,nie robiac nic z "wyrobionym " miejscem mocowania tego koła na wale ,powtórka uszkodzenia gwarantowana po jakimś czasie ,bo wystarczy że minimalnie" pusci" sruba i koło dostaje luzu osiowego .Dalatego najwazniejsze przy tej naprawie to zamocowanie nowego koła "na ciasno" ,a nie jak większość wsadzi i przykręcigrzesław pisze:Ponoć urwany klin to jedna z dosyć częstych przypadłości 80tek.
Zgadza się że jest to inaczej rozwiązane niż w TD ale klin jest. Inny ale jest. Jednak się dzieje również w TDI. Na starym klej już był. Teraz też było klejone i dokręcone bardziej niż wystarczy.MUNIOR pisze:Bzdury ...to przypadłość 1,9 TD gdzie faktycznie jest klin i to połaczenie potrafi się poddać po latach .W TDI to jest inaczej rozwiązane i nic się z tym nie dzieje .Dzieje sie dopiero jak ktoś tak wsadzi łapy i nie złoży jak nalezy.Także ja bym się tak nie cieszył że jest "naprawione" bo sam osobiście naprawiałem coś takiego własnie po takiej "naprawie " gdzie gosciu wymienił tylko koło na nowe ,nie zadbał o to żeby "uszczelnić " to nowe koło na lekko "skancerowanym " półksięzycu na wale gdzie koło miało już niestety luz osiowy i nie dał śruby na klej do gwintów ...skutek jego "naprawy " to powtórka uszkodzenia po kilku miesiacach ,sruba odkręcała sie już palcami ,koło mialo osiowy luz ponad 0,5 cmgrzesław pisze:Ponoć urwany klin to jedna z dosyć częstych przypadłości 80tek.
O ile sie umówimy i "klinem " nazwiemy " kształt półksięzyca na wale to można powiedzieć ze jest .Prawdziwy "klin " to np.klin na wałku koła pompy wtryskowej ,który może w wypaść ze swojego miejsca podczas zakladania koła ...i można go wziaść w rekę i włożyć z powrotem ...i to z całą pewnoscią możemy nazwać klinem . Kształt półksięzyca to kształt i dla mnie nie jest ,nie był, i nigdy nie będzie to żaden klingrzesław pisze:Zgadza się że jest to inaczej rozwiązane niż w TD ale klin jest. Inny ale jest