Forum Audi 80 Klub Polska

macko9393 pisze: ↑

12 lis 2020, 15:15

W następstwie pojazd nie prowadzi się zbyt pewnie. Mam wrażenie jakby pływał.
Z góry dziękuję

PieterB, takie wrażenie uwierz mi na słowo, że się nie bierze z nikąd, chyba że autor ma tak od 6 lat.

macko9393 pisze: ↑

19 lis 2020, 07:56

Tak, tulejka (przynajmniej jedna) jest na bank do wymiany.

A to oznacza że moja marna i nic nie warta teoria ma jakiś niby sens, bo też przed ponowną wymiana tuleji w wahaczach miałem takie wrażenie jakby mi samochód pływał. Po wymianie nie mam takiego wrażenia bo rzeczywiście samochód przestał pływać...

Mam nadzieję że autor macko9393 w pierwszej kolejności wymieni podejrzane elementy mające wpływ na pewność prowadzenia, dopiero wtedy się rozwieje wątpliwości.

Ven0n ale albo piszemy o pływaniu auta albo o wspomaganiu to 2 różne rzeczy - chyba że nie umiecie tego rozpoznać i traktujecie to jak jedno. I wtedy jest to po trzosze możliwe iż autor ma takie wrażenie. A wystarczy sprawdzić na postoju a nie w czasie jazdy
Miałem 5-6 lat b3 i prawie 10 b4 - i nawymieniałem się tego sporo bo zawsze naprawiałem auta sam.

macko9393 zrób najpierw to zawieszenie a maglownicy bym nawet nie zaczepiał bo tam ta śruba z tego co wiem to jest do kasowania luzu a nie do regulacji siły wspomagania, fakt jest taki że jak się mocno dowali to faktycznie to wspomaganie dział trochę mniej jakby(kiedyś testowałem) - ja do swojej się przyzwyczaiłem.

Ma zła rozbierznosć/zbierznosć kół przednich, dlatego wspomaganie jakby lepsze i auto pływa bo samo skręca... Niestety rozbierznosći/zbierzności mają swoje wady i zalety, a o jednym tu jest wspomniane.

Autor napisał, że kręcić można najmniejszym palcem nawet na postoju, w tym przypadku zbieżność nie ma znaczenia. Ale to fakt, zbieżność też może mieć wpływ na prowadzenie.
macko9393, napisz kilka faktów jak pracuje u Ciebie wspomaganie:
-Czy coś szumi, syczy na wolnych obrotach przy samej pompie, jak i we wnętrzu(od kiery słychać)
-Czy szumi jak kręcisz kierownicą, albo na postoju trzymasz lekko kilka stopni od stanu spoczynkowego
-Czy jakieś stukanie słyszysz jak energicznie pokręcisz kierownicą w obie strony na odpalonym i zgaszonym
-Jaki masz przepływ płynu w zbiorniku wyrównawczym(Przy okazji przyczep ta dwa magnesy neodymowe na tej siatce filtrującej)
-Czy na wyższych obrotach wspomaganie działa jednakowo czy jeszcze mocniej

Spuścić płyn od wspomy, na bank będzie słabsze

Ven0n pisze: ↑

19 lis 2020, 17:02

macko9393 pisze: ↑

12 lis 2020, 15:15

W następstwie pojazd nie prowadzi się zbyt pewnie. Mam wrażenie jakby pływał.
Z góry dziękuję

PieterB, takie wrażenie uwierz mi na słowo, że się nie bierze z nikąd, chyba że autor ma tak od 6 lat.

Autor ma to auto od 4 tygodni Wcześniej jeździła nim moja mama, która myślę że mogłaby nie zauważyć, gdyby coś dziwnego zaczęło się tam dziać. Ale fakt, że miałem okazję kilka razy gdzieś nim przejechać, i to wspomaganie działało tak nawet na dobrych tulejach i zbieżności. Stąd też pytałem czy to po prostu "ten typ tak ma" i trzeba nauczyć się z tym żyć

W kwestii pływania - samochód nie pływa. Przez "prowadzi się jak ponton" miałem na myśli, że nie prowadzi się pewnie właśnie przez to wspomaganie. Przez praktycznie brak oporu na kierownicy. Sama w sobie tulejka owszem, jest do wymiany (tulejka wahacza dla ścisłości), ale do wymiany na zasadzie, że już widać po niej pierwsze oznaki zużycia. Przegląd z tym jeszcze podbili, a był robiony raptem 2 tygodnie temu.

A odpowiadając na pytania:
- nie zauważyłem żadnych niepokojących objawów i dźwięków, ale posadzę jeszcze kogoś do środka żeby pokręcił i przysłucham się pompie bliżej
- nie słychać żadnych szumów, chyba że sam silnik je zagłusza jeśli są na tyle ciche
- stuków nie stwierdziłem
- sprawdzę, a magnesy to faktycznie fajny pomysł
- raczej nie, ale też dla pełnej pewności sprawdzę

No ale... Ogarnę najpierw te sanki, powymieniam tulejki w nich, w wahaczach, sworznie, zbieżność, etc. i najwyżej będę się wtedy głowił dalej. I tak jest to bardziej auto na początek zabawy ze starszymi konstrukcjami i na co dzień jeżdżę innym, więc całą zimę sobie pod pokrowcem przestoi.

Tak że na razie bardzo wszystkim dziękuję za pomoc, a do tematu najwyżej wrócę po wykonaniu w/w czynności

W seicento jak mi impulsometr od prędkościomierza strzelił to szło się zabić. Bo tam wspoma elektryczna i na podstawie czujnika prędkości dozuje siłe wspomagania. Na uszkodzonym czujniku kierownice była meeeega czuła przy większej prędkości... Tutaj nie ma to znaczenia Bo siła wspomagania zależy w pewnym sensie chyba od obrotów silnika ?

Ale czy nie było gdzieś między pompą a maglownicą w b4 jakiegoś dławika ? Czy to w wężu czy w śrubie drążonej ? Coś mi świta że czytałem coś o tym przy zmianie maglownicy... Może jakiś magik kiedyś coś wymieniał i to wywalił ?

No właśnie to miałem na myśli mówiąc o bypassie. Taki właśnie jakby dławik. On chyba często jest w pompie zaraz na łączeniu węża ciśnieniowego, ale nie wiem czy w a80 też takie ustrojstwo jest

U mnie nie ma bo oba węże zrzucałem z ciekawości, na złomowisku tez i nic, pusto. Jest opcja że przy maglownicy będzie, albo w samej pompie albo w środku maglownicy. Kilka razy pytałem o to i nikt nic nie wie, nawet mechanicy. Czarna magia, wiedza poza zasięgiem normalnego człowieka

Dławik nie spowoduje spadku ciśnienia a tym samym osłabienie wspomagania jedynie spowoduje spadek szybkości ruchu więc nie ma sensu montować... W oryginalnym wężu jest tylko rurka anty drganiowa ciśnienia i aż tyle...

Po prostu ma rozbierznosc dlatego nie panuje na drodze bo auto samo mocno skręca, im bardziej zbierzny tym bardziej trzyma się toru jazdy...

W wężu u mnie też nic nie było, a sprawdzałem specjalnie kiedy zakuwałem nowe bo gdzieś tam straszyli jakimś dławikiem że będzie lipa po zakuciu... Ale ori wąż nic nie miał i nowy sprawuje się ok...

No a co do zbierzności to przecież w programie mają jakieś tam normy i dopuszczalne odchyłki... jak ustawili nawet nie idealnie ale w zielonym to chyba by aż takiego dużego efektu nie było czuć ? Tak na chłopski rozum

Dodano po 2 minutach 32 sekundach:
Ja mam gdzieś coś w zawieszeniu podbite. Wachacz zwrotnicę czy coś... Bo jedno koło ledwie sie w zielonym zmieścilo i brakło regulacji... Ale to na kącie nie na zbieżności... Jednak auto się normalnie prowadzi tylko delikatnie je sciąga jak puszczę kierownicę...

A jeśli zbieżność niedawno robiona to reklamacja i truć dupę aż ustawią jak trzeba Bo kątów może się nie dać ustawić idealnie ale zbieżność to wystarczy chcieć...

Jarewa pisze: ↑

20 lis 2020, 09:35

Dławik nie spowoduje spadku ciśnienia a tym samym osłabienie wspomagania jedynie spowoduje spadek szybkości ruchu więc nie ma sensu montować... W oryginalnym wężu jest tylko rurka anty drganiowa ciśnienia i aż tyle...

Teraz wiem dlaczego na dorabianym wężu pojawiło buczenie przy skrętach, w szczególności w prawo. Bardziej wymagającym może to przeszkadzać. Kryza tak samo jak w starym - jest i wspomaganie działa dobrze.