[B4 ABK,ABT]Rolka prowądząca paska rozrzadu
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Dlatego jak nie wiadomo to zawsze trzeba sprawdzić początek produkcji środek i koniec produkcji:)
W 94r była zmiana a vin nawet nic nie da jak nie znamy pojazdu od nowości bo może ktoś wstawił nowszy silnik. Wiec tu sprzedawca miał ciut racje.
A zaglądniecie pod pokrywę to 3min czy ma się plastikowy czy metalowy.
W 94r była zmiana a vin nawet nic nie da jak nie znamy pojazdu od nowości bo może ktoś wstawił nowszy silnik. Wiec tu sprzedawca miał ciut racje.
A zaglądniecie pod pokrywę to 3min czy ma się plastikowy czy metalowy.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 10
- Rejestracja: 23 paź 2011, 12:43
Witam
Miałem kiedyś ten sam problem ścinania krawędzi paska , to nie była wina rolki tylko koła zębatego od wałka rozrządu. Łatwo sprawdzić zdemontować koło i wystarczy przyłożyć suwmiarke wzdłuż zęba i pod światło wyjdzie że ząb na krawędzi jest wyszlifowany. Poszukam tego starego koła jak znajdę wyśle zdjęcie.
Pozdrawiam
Miałem kiedyś ten sam problem ścinania krawędzi paska , to nie była wina rolki tylko koła zębatego od wałka rozrządu. Łatwo sprawdzić zdemontować koło i wystarczy przyłożyć suwmiarke wzdłuż zęba i pod światło wyjdzie że ząb na krawędzi jest wyszlifowany. Poszukam tego starego koła jak znajdę wyśle zdjęcie.
Pozdrawiam
Witam.
renata78 pisze:mam maly problem wymienilem
pasek rozrzadu i napinacz ale po jakims czasie zauwazylem ze pasek ma otarcia pozewnetrznej stronie czyli od str.chlodnicy tak jakby chial sie zsunac i niewiem co to za przyczyna pomocy . z gory dziekuje
Myślę, że to jest rozwiązanie problemu.czarekj pisze:Pani Renato potrzebna jest zmiana na 100 % małego koła zębatego rozrządu. Niektórzy zalecają wymianę wszystkich trzech, ale to zbędny wydatek. Wystarczy zmienić to najmniejsze na samym dole (wał korbowy) a sytuacja wróci do normy.
-
Online
- Forum Audi 80
- Posty: 4735
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 19:10
- Imię: Maciej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.3 NG
- Lokalizacja: Wchsut.
Byli kiedyś na forum ludzie, którzy wymieniali wszystko co się da i nie pomogło: https://audi80.pl/topics77/80-b4-20- ... htm#112478
Wymieniłem:
1. małe koło na wale (po dokładnym obejrzeniu stwierdzam nie było zbytnio zużyte)
2. koło wałka rozrządu (również minimalnie zużyte)
Oczywiście wymieniłem pasek na nowy. Przejechałem 500 km, zaglądam a tam znowu pełno wiór z paska i ścięty rant.
Dalej szukałem rozwiązania problemu i wymieniłem
3. szpilkę od rolki (zauważyłem wkładając starą szpilkę i nową na zmianę do zdemontowanej rolki, że stara ma zdecydowanie większy luz).
Pomyślałem sobie to musi być to! (paska nie wymieniałem bo to był by 3 pasek w tym miesiącu, a otarcie ma naprawdę nieduże).
I niby jest lepiej ale wydaje mi się, że pasek stoi w najlepszym wypadku równo z rantem koła rozrządu (od strony chłodnicy oczywiście).
Po drodze przeprowadziłem jeszcze kilka eksperymentów:
1. Napoiłem pasek bardzo mocno i było znacznie lepiej jeśli chodzi o jego położenie, ale rolka napinająca skf która kosztuje 120 zł wytrzymała kilka dni i nie nadawała się do niczego.
2. Napoiłem pasek lżej niż powinno być (ale tak by nie przeskoczył). Poprawa również niewielka.
Wnioski:
a) Wymiana kół nic nie pomogła.
b) Wymiana szpilki od rolki wydała się z punktu widzenia kosztów (koszt szpilki 20 zł w serwisie) o wiele lepszym pomysłem, a i pomogła trochę więcej niż koła.
c) Wydaje mi się, że problem leży po stronie ustawienia rolki, gdy za metal łączący rolkę z napinaczem przesuwałem ją delikatnie znalazłem idealne ustawienie kiedy to pasek szedł po środku koła rozrządu i po środku rolki.
Może mój opis się komuś przyda.
Cały czas była pogawędka o napinaczu, więc dlatego ta podpowiedź.maciek889 pisze:Byli kiedyś na forum ludzie, którzy wymieniali wszystko co się da i nie pomogło: https://audi80.pl/topics77/80-b4-20- ... htm#112478Wymieniłem:
1. małe koło na wale (po dokładnym obejrzeniu stwierdzam nie było zbytnio zużyte)
2. koło wałka rozrządu (również minimalnie zużyte)
Oczywiście wymieniłem pasek na nowy. Przejechałem 500 km, zaglądam a tam znowu pełno wiór z paska i ścięty rant.
Dalej szukałem rozwiązania problemu i wymieniłem
3. szpilkę od rolki (zauważyłem wkładając starą szpilkę i nową na zmianę do zdemontowanej rolki, że stara ma zdecydowanie większy luz).
Pomyślałem sobie to musi być to! (paska nie wymieniałem bo to był by 3 pasek w tym miesiącu, a otarcie ma naprawdę nieduże).
I niby jest lepiej ale wydaje mi się, że pasek stoi w najlepszym wypadku równo z rantem
koła rozrządu (od strony chłodnicy oczywiście).
Po drodze przeprowadziłem jeszcze kilka eksperymentów:
1. Napoiłem pasek bardzo mocno i było znacznie lepiej jeśli chodzi o jego położenie, ale rolka napinająca skf która kosztuje 120 zł wytrzymała kilka dni i nie nadawała się do niczego.
2. Napoiłem pasek lżej niż powinno być (ale tak by nie przeskoczył). Poprawa również niewielka.
Wnioski:
a) Wymiana kół nic nie pomogła.
b) Wymiana szpilki od rolki wydała się z punktu widzenia kosztów (koszt szpilki 20 zł w serwisie) o wiele lepszym pomysłem, a i pomogła trochę więcej niż koła.
c) Wydaje mi się, że problem leży po stronie ustawienia rolki, gdy za metal łączący rolkę z napinaczem przesuwałem ją delikatnie znalazłem idealne ustawienie kiedy to pasek szedł po środku koła rozrządu i po środku rolki.
Może mój opis się komuś przyda.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 2
- Rejestracja: 08 paź 2021, 10:01
- Imię: Marcin
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT+lpg
Re: [B4 ABK,ABT]Rolka prowądząca paska rozrzadu
Na początek cześć
Wiem, że temat stary, ale jak najbardziej na czasie. Wtrącę swoje spostrzeżenia i dość rewolucyjną teorię dotyczącą ścinania paska rozrządu.
Wszedłem ostatnio w posiadanie Audi 80 B4 z 92 roku z silnikiem ABT z przebiegiem 335 tysięcy km, w którym znajdował się pasek Continental mający nabite 220 tysięcy km (rok produkcji 2009 rok). Pasek w stanie prawie idealnym, rolka też nadal w porządku.
Postanowiłem więc wymienić pasek.
Na początku od razu napiszę, że stary pasek był może lekko "liźnięty" od strony chłodnicy, miał szerokość 17,7 mm. Podczas pracy silnika znajdował się przy krawędzi koła na wałku rozrządu (koło rozrządu wystawało ok. 1 mm). Stara rolka miała minimalny luz na śrubie. Nowa tak samo.
Nie obyło się bez problemów. Po wymianie paska i rolki na zestaw SKF podczas delikatnego dokręcania nakrętki na śrubie rolki okazało się, że gwint na śrubie rolki jest uszkodzony. Śruba oczywiście jest nieosiągalna. Dzwoniłem do ASO i nie ma ani jednej sztuki w Polsce. Zawiozłem więc śrubę do tokarza z chęcią dorobienia nowej, ale po dokładnych oględzinach tokarz zasugerował naprawę mojej. Według niego trzyma osiowość, a bardzo mały luz rolki na tej śrubie sugeruje prawidłowe pasowanie. Tokarz odciął więc ten nagwintowany trzpień M6 na śrubie rolki, wywiercił otwór, nagwintował go i dopasował śrubę.
Po złożeniu wszystkiego i przejechaniu 200 km zajrzałem pod osłonę paska. Spostrzegłem, że pasek wystaje ok. 1 mm poza obrys koła zębatego wałka rozrządu. Czyli delikatnie zbliżył się w stronę chłodnicy w stosunku do tego, co było na starym pasku. Krawędź paska od strony chłodnicy jest dosłownie minimalnie liźnięta, a na plastikowej osłonie paska widać jakiś lekki osad powstający od tego liźnięcia. Jednak nie pamiętam, czy ten osad był jeszcze na starym pasku, czy pojawił się dopiero na nowym. Będę obserwował sytuację.
Problem z luzem lub brakiem osiowości na śrubie rolki odpada, gdyż śruba i jej współpraca z rolką zostały dokładnie sprawdzone.
Nie wykluczam zużycia któregoś koła zębatego, ale widząc, że wielu użytkowników po wymianie rolek, śrub oraz kół zębatych nadal nie było w stanie rozwiązać problemu, to po dokładnym zastanowieniu uświadomiłem sobie, co zmieniło się w stosunku do sytuacji sprzed wymiany paska: naciągi wszystkiego Panowie i Panie... I zaraz wyjaśnię w czym rzecz.
Bardzo wiele osób miało analogiczną do mnie sytuację: przed wymianą pasek znajdował się dalej od chłodnicy, po wymianie nowy pasek bliżej chłodnicy. Stary pasek rozrządu chcąc nie chcąc ulega pewnemu rozciągnięciu doprowadzając do lekkiego zluzowania naciągu. Napinacz termiczny w żadnym stopniu tego nie kompensuje, jak zapewne wszyscy wiecie. Przed założeniem nowego paska porównywałem go ze starym mającym przebieg 220 tysięcy i widać było leciutki rozjazd na rozstawie zębów, co w połączeniu z naturalnym zużyciem wewnętrznej strony paska prowadzi do jego minimalnego, ale jednak luzowania. Paski napędu alternatora i pomp również się rozciągają z czasem.
Podczas wymiany paska rozrządu siłą rzeczy naciągamy do prawidłowej wartości pasek rozrządu i wszystkie pozostałe paski. I niby tak powinno być. Problem polega na tym, że nikt nie bierze pod uwagę, że w silnikach mających przebiegi w najlepszym wypadku 250 tysięcy zużyciu ulega całe połączenie "wał korbowy - koło zębate". W pewnych sytuacjach (być może przy mniejszych przebiegach) wymiana koła zębatego na wale może załatwić sprawę. Przy większych przebiegach z pewnością wał korbowy na styku z kołem zębatym nie ma już tego samego pasowania, co kiedyś. Efekt jest taki, że po naciągnięciu wszystkich pasków zgodnie z instrukcją zwiększacie siły działające na koło zębate wału w kierunku pionowym ku górze. Teraz biorąc pod uwagę zużycie wału na styku z kołem zębatym dochodzi do sytuacji, w której koło zębate na wale podczas pracy silnika odchyla się w górę. Przyjrzyjcie się jak wygląda połączenie tego koła z wałem korbowym: wystarczy kilka lub kilkanaście setnych milimetra utraty średnicy na wale plus stara śruba koła zębatego i mamy inne prowadzenie paska sprzyjające wędrówce w stronę chłodnicy.
Kluczowy wydaje się tu być naciąg paska alternatora. Sam pasek rozrządu powoduje tworzenie na styku wału korbowego z kołem zębatym siły tnącej i pewnego niedużego momentu zginającego. Pasek alternatora tworzy już bardzo silny moment gnący.
W moim silniku ABT stary pasek rozrządu miał minimalnie lżejszy niż zalecany naciąg (pewnie efekt naturalnego rozciągnięcia), pasek alternatora miał aż 15 mm luzu (nie było żadnych objawów zbyt luźnego naciągu), a pasek pomp miał też 15 mm luzu. Po zmianie paska rozrządu naciągnąłem wszystko zgodnie z instrukcją: czyli pasek alternatora na 5mm luzu (zalecane 2-5 mm, co wydaje mi się lekko przesadzone) i pasek pomp na 10 mm. Zalecany naciąg paska alternatora wydaje się morderczy dla połączenia wału korbowego z kołem zębatym.
Polecam więc lekko zluzować paski klinowe i sprawdzić różnicę w ułożeniu paska rozrządu.
Ja na początek zluzuję pasek alternatora na 10 mm luzu i zdam relację jak się to przekłada na ułożenie paska rozrządu.
Pozdrawiam
Wiem, że temat stary, ale jak najbardziej na czasie. Wtrącę swoje spostrzeżenia i dość rewolucyjną teorię dotyczącą ścinania paska rozrządu.
Wszedłem ostatnio w posiadanie Audi 80 B4 z 92 roku z silnikiem ABT z przebiegiem 335 tysięcy km, w którym znajdował się pasek Continental mający nabite 220 tysięcy km (rok produkcji 2009 rok). Pasek w stanie prawie idealnym, rolka też nadal w porządku.
Postanowiłem więc wymienić pasek.
Na początku od razu napiszę, że stary pasek był może lekko "liźnięty" od strony chłodnicy, miał szerokość 17,7 mm. Podczas pracy silnika znajdował się przy krawędzi koła na wałku rozrządu (koło rozrządu wystawało ok. 1 mm). Stara rolka miała minimalny luz na śrubie. Nowa tak samo.
Nie obyło się bez problemów. Po wymianie paska i rolki na zestaw SKF podczas delikatnego dokręcania nakrętki na śrubie rolki okazało się, że gwint na śrubie rolki jest uszkodzony. Śruba oczywiście jest nieosiągalna. Dzwoniłem do ASO i nie ma ani jednej sztuki w Polsce. Zawiozłem więc śrubę do tokarza z chęcią dorobienia nowej, ale po dokładnych oględzinach tokarz zasugerował naprawę mojej. Według niego trzyma osiowość, a bardzo mały luz rolki na tej śrubie sugeruje prawidłowe pasowanie. Tokarz odciął więc ten nagwintowany trzpień M6 na śrubie rolki, wywiercił otwór, nagwintował go i dopasował śrubę.
Po złożeniu wszystkiego i przejechaniu 200 km zajrzałem pod osłonę paska. Spostrzegłem, że pasek wystaje ok. 1 mm poza obrys koła zębatego wałka rozrządu. Czyli delikatnie zbliżył się w stronę chłodnicy w stosunku do tego, co było na starym pasku. Krawędź paska od strony chłodnicy jest dosłownie minimalnie liźnięta, a na plastikowej osłonie paska widać jakiś lekki osad powstający od tego liźnięcia. Jednak nie pamiętam, czy ten osad był jeszcze na starym pasku, czy pojawił się dopiero na nowym. Będę obserwował sytuację.
Problem z luzem lub brakiem osiowości na śrubie rolki odpada, gdyż śruba i jej współpraca z rolką zostały dokładnie sprawdzone.
Nie wykluczam zużycia któregoś koła zębatego, ale widząc, że wielu użytkowników po wymianie rolek, śrub oraz kół zębatych nadal nie było w stanie rozwiązać problemu, to po dokładnym zastanowieniu uświadomiłem sobie, co zmieniło się w stosunku do sytuacji sprzed wymiany paska: naciągi wszystkiego Panowie i Panie... I zaraz wyjaśnię w czym rzecz.
Bardzo wiele osób miało analogiczną do mnie sytuację: przed wymianą pasek znajdował się dalej od chłodnicy, po wymianie nowy pasek bliżej chłodnicy. Stary pasek rozrządu chcąc nie chcąc ulega pewnemu rozciągnięciu doprowadzając do lekkiego zluzowania naciągu. Napinacz termiczny w żadnym stopniu tego nie kompensuje, jak zapewne wszyscy wiecie. Przed założeniem nowego paska porównywałem go ze starym mającym przebieg 220 tysięcy i widać było leciutki rozjazd na rozstawie zębów, co w połączeniu z naturalnym zużyciem wewnętrznej strony paska prowadzi do jego minimalnego, ale jednak luzowania. Paski napędu alternatora i pomp również się rozciągają z czasem.
Podczas wymiany paska rozrządu siłą rzeczy naciągamy do prawidłowej wartości pasek rozrządu i wszystkie pozostałe paski. I niby tak powinno być. Problem polega na tym, że nikt nie bierze pod uwagę, że w silnikach mających przebiegi w najlepszym wypadku 250 tysięcy zużyciu ulega całe połączenie "wał korbowy - koło zębate". W pewnych sytuacjach (być może przy mniejszych przebiegach) wymiana koła zębatego na wale może załatwić sprawę. Przy większych przebiegach z pewnością wał korbowy na styku z kołem zębatym nie ma już tego samego pasowania, co kiedyś. Efekt jest taki, że po naciągnięciu wszystkich pasków zgodnie z instrukcją zwiększacie siły działające na koło zębate wału w kierunku pionowym ku górze. Teraz biorąc pod uwagę zużycie wału na styku z kołem zębatym dochodzi do sytuacji, w której koło zębate na wale podczas pracy silnika odchyla się w górę. Przyjrzyjcie się jak wygląda połączenie tego koła z wałem korbowym: wystarczy kilka lub kilkanaście setnych milimetra utraty średnicy na wale plus stara śruba koła zębatego i mamy inne prowadzenie paska sprzyjające wędrówce w stronę chłodnicy.
Kluczowy wydaje się tu być naciąg paska alternatora. Sam pasek rozrządu powoduje tworzenie na styku wału korbowego z kołem zębatym siły tnącej i pewnego niedużego momentu zginającego. Pasek alternatora tworzy już bardzo silny moment gnący.
W moim silniku ABT stary pasek rozrządu miał minimalnie lżejszy niż zalecany naciąg (pewnie efekt naturalnego rozciągnięcia), pasek alternatora miał aż 15 mm luzu (nie było żadnych objawów zbyt luźnego naciągu), a pasek pomp miał też 15 mm luzu. Po zmianie paska rozrządu naciągnąłem wszystko zgodnie z instrukcją: czyli pasek alternatora na 5mm luzu (zalecane 2-5 mm, co wydaje mi się lekko przesadzone) i pasek pomp na 10 mm. Zalecany naciąg paska alternatora wydaje się morderczy dla połączenia wału korbowego z kołem zębatym.
Polecam więc lekko zluzować paski klinowe i sprawdzić różnicę w ułożeniu paska rozrządu.
Ja na początek zluzuję pasek alternatora na 10 mm luzu i zdam relację jak się to przekłada na ułożenie paska rozrządu.
Pozdrawiam
-
- Forum Audi 80
- Posty: 2
- Rejestracja: 08 paź 2021, 10:01
- Imię: Marcin
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT+lpg
Re: [B4 ABK,ABT]Rolka prowądząca paska rozrzadu
Jak napisałem, tak zrobiłem. Poluzowałem pasek alternatora z 5 mm na 10 mm. Wydaje mi się, że jest teraz lepiej, bo przy mocniejszym naciągu paska alternatora pasek rozrządu minimalnie wystawał poza obrys koła wałka rozrządu. Teraz idzie równo z krawędzią koła. Zostawiam tak, bo pasek nie ma o co trzeć w takiej konfiguracji. Będę tylko kontrolował co kilkaset kilometrów. Ewentualnie może jeszcze minimalnie poluzuję pasek alternatora.
Tak czy inaczej pasek stary jak i nowy prawdopodobnie tylko dotykały lekko do plastikowej górnej osłony bliżej koła wałka pośredniego, bo w tym miejscu na osłonie jest bardzo delikatna podłużna rysa.
Tak czy inaczej pasek stary jak i nowy prawdopodobnie tylko dotykały lekko do plastikowej górnej osłony bliżej koła wałka pośredniego, bo w tym miejscu na osłonie jest bardzo delikatna podłużna rysa.