[80 B4]Nieszczęsne przednie zawieszenie, stukanie.
Panowie a sprawdzał ktoś może czy to aby nie maglownica jest powodem naszych "kartofelków" :?: Przyznam że 2 tygodnie temu wymieniłem całe zawiecho przednie i nie pomogło Pozostaje mi sprawdzić maglownicę oraz krzyżak na kolumnie kierowniczej. Podobne odgłosy miałem w poprzednim aucie BMW E-36 Coupe kiedy mi się wyrobił właśnie ten krzyżak więc może to będzie to :idea: :?:
a czy możesz mi powiedzieć ew. fotki gdzie jest ta śruba do zmniejszenia luzu :?:szantis pisze:Tak jak pisałem już wcześniej , w podobnym temacie, można na szybko pokasować luz na maglownicy i się przejechać po "znanych dziurach" . Ja mam obecnie skręcone tak ,że delikatnie na koniec nie odbija kierownica ale za to jest dużo ciszej.
Panowie , z fotki nic nie wyniknie , bo aparatu tam nie zmieszczę Sprawa wygląda tak. W ABK zaraz pod wspomaganiem hamulców macie maglownice. NA jej górze jest płytka z trzema śrubami. Luz kasuje się na środkowej o ile pamiętam klucz nr.10.
Jak sprawdzić czy hałasuje maglownica - skręcić i przetestować na "dziurze testowej".
Podaje cytat z Elsy umieszczonego na forum AKP.
"
W ELSIE napisano:
Regulacje przeprowadzac we dwoch,jeden za kierownica a drugi z kluczem przy maglownicy.
Na podniesionych kolach krecic energicznie kierownica w lewo i prawo o okolo 20°.
W tym czasie kolega dokreca lekko srube w maglownicy,az ustatnie stukot dochodzacy z wewnatrz maglownicy.
Pozniej test na drodze czy kiera powraca sama."
Jak sprawdzić czy hałasuje maglownica - skręcić i przetestować na "dziurze testowej".
Podaje cytat z Elsy umieszczonego na forum AKP.
"
W ELSIE napisano:
Regulacje przeprowadzac we dwoch,jeden za kierownica a drugi z kluczem przy maglownicy.
Na podniesionych kolach krecic energicznie kierownica w lewo i prawo o okolo 20°.
W tym czasie kolega dokreca lekko srube w maglownicy,az ustatnie stukot dochodzacy z wewnatrz maglownicy.
Pozniej test na drodze czy kiera powraca sama."
Panowie w koncu moge odetchnac z ulga i zapomniec o doprowadzajacym mnie do bialej goraczki stukaniu w przednim zawieszeniu :mrgreen:
Wielokrotnie czytalem posty w tym temacie i sukcesywnie wymienialem kolejne czesci -> silentblocki, laczniki stabilizatora, poduchy, amortyzatory, koncowki drazka ukladu kierowniczego, itp ... kasa topniala, a stukanie nie ustepowalo :evil: Mechanik rozkladal rece i w koncu powiedzial, ze tak juz chyba musi byc
Wciaz jednak z ojcem i bratem zastanawialismy sie co to moze byc... i padlo na amortyzatory. Przypomnialo sie nam, ze gdy kupilem auto to stukow nie bylo, a amorki byly od nowosci zalozone. Zaraz po kupnie zrobilem remont zawieszenia (przod i tyl) i zalozylem nowe amorki Kayaba, a oryginalne amorki (takie "wklady" z mozliwoscia uzupelniania oleju - jak mi to mechanik powiedzial) zostawilem sobie na pamiatke Gdzies po 8 miesiacach pojawily sie stuki ...i zaczal sie ten caly cyrk Gdy wymienilem amortyzatory na nowe (Sachs) zdecydowanie sie poprawilo ale jednak "kartofelki" i nie tylko ze mna jedzily-wiec przyczyny szukac 3a bylo gdzie indziej. W ten sposob wymienilem 2 raz chyba wszystko co sie dalo w zawieszeniu.... a stuki byly znowu coraz glosniejsze :evil:
W ostatnim tygodniu przypadkiem trafilem na te "wklady" co to je na pamiatke wrzucilem do szafki i zaczelo sie... Szybko do sklepu po olej hydrauliczny (Amortyzol - 12zl/l), a potem po 0.3l do kazdego wlac, audiczka do gory i wymiana. Szybko wszystko poskladalismy i ...cud :mrgreen: W aucie tak cicho to jeszcze nie bylo - zero stukania :lol:
Teraz gdy sobie pomysle ile kasy poszlo na te wszystkie czesci to mnie trafia :evil:
Ale coz najwazniejszem, ze w koncu zawieszenie zamiklo Audiczka przeleciala prawie 800km od tego zabiegu i ani razu nie stuknelo Oby tak juz zostalo
Przepraszam ze tak przynudzilem ale musialem to napisac - dawno mnie tak nic nie ucieszylo Teraz az chce sie jezdzic <yes>
Wszystkim walczacym zycze powodzenia i najwazniejsze to sie nie poddawac :lol:
Pozdrawiam
Wielokrotnie czytalem posty w tym temacie i sukcesywnie wymienialem kolejne czesci -> silentblocki, laczniki stabilizatora, poduchy, amortyzatory, koncowki drazka ukladu kierowniczego, itp ... kasa topniala, a stukanie nie ustepowalo :evil: Mechanik rozkladal rece i w koncu powiedzial, ze tak juz chyba musi byc
Wciaz jednak z ojcem i bratem zastanawialismy sie co to moze byc... i padlo na amortyzatory. Przypomnialo sie nam, ze gdy kupilem auto to stukow nie bylo, a amorki byly od nowosci zalozone. Zaraz po kupnie zrobilem remont zawieszenia (przod i tyl) i zalozylem nowe amorki Kayaba, a oryginalne amorki (takie "wklady" z mozliwoscia uzupelniania oleju - jak mi to mechanik powiedzial) zostawilem sobie na pamiatke Gdzies po 8 miesiacach pojawily sie stuki ...i zaczal sie ten caly cyrk Gdy wymienilem amortyzatory na nowe (Sachs) zdecydowanie sie poprawilo ale jednak "kartofelki" i nie tylko ze mna jedzily-wiec przyczyny szukac 3a bylo gdzie indziej. W ten sposob wymienilem 2 raz chyba wszystko co sie dalo w zawieszeniu.... a stuki byly znowu coraz glosniejsze :evil:
W ostatnim tygodniu przypadkiem trafilem na te "wklady" co to je na pamiatke wrzucilem do szafki i zaczelo sie... Szybko do sklepu po olej hydrauliczny (Amortyzol - 12zl/l), a potem po 0.3l do kazdego wlac, audiczka do gory i wymiana. Szybko wszystko poskladalismy i ...cud :mrgreen: W aucie tak cicho to jeszcze nie bylo - zero stukania :lol:
Teraz gdy sobie pomysle ile kasy poszlo na te wszystkie czesci to mnie trafia :evil:
Ale coz najwazniejszem, ze w koncu zawieszenie zamiklo Audiczka przeleciala prawie 800km od tego zabiegu i ani razu nie stuknelo Oby tak juz zostalo
Przepraszam ze tak przynudzilem ale musialem to napisac - dawno mnie tak nic nie ucieszylo Teraz az chce sie jezdzic <yes>
Wszystkim walczacym zycze powodzenia i najwazniejsze to sie nie poddawac :lol:
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 09 mar 2008, 22:06 przez szarpi, łącznie zmieniany 1 raz.
szarpi dzieki za ciekawego posta
takze walcze z kartofelkami bez skutku jak dotąd również kupę kasy poszło i chyba mnie to nerwowo wykończy, mam założone właśnie kayaby, jak sprawdzić czy to one są winne bez zakładania nowych? mam je od roku, szkoda wyrzucać..dodam że wszystkie 4 wymieniłem i moje audi jest jakieś twarde...może to rzeczywiście amorki? już podejrzewałem maglownicę...chyba zwariuję :shock:
takze walcze z kartofelkami bez skutku jak dotąd również kupę kasy poszło i chyba mnie to nerwowo wykończy, mam założone właśnie kayaby, jak sprawdzić czy to one są winne bez zakładania nowych? mam je od roku, szkoda wyrzucać..dodam że wszystkie 4 wymieniłem i moje audi jest jakieś twarde...może to rzeczywiście amorki? już podejrzewałem maglownicę...chyba zwariuję :shock:
mam dokladnie tak samo...chyba zmienie na jakies tanie olejakinoorbi pisze:takze walcze z kartofelkami bez skutku jak dotąd również kupę kasy poszło i chyba mnie to nerwowo wykończy, mam założone właśnie kayaby, jak sprawdzić czy to one są winne bez zakładania nowych? mam je od roku, szkoda wyrzucać..dodam że wszystkie 4 wymieniłem i moje audi jest jakieś twarde...może to rzeczywiście amorki? już podejrzewałem maglownicę...chyba zwariuję :shock:
szczerze mowiac to nie wiem czy jest inny sposob niz wymiana - gdybym nie mial tych starych to pewnie jeszcze dlugo bym z tym walczylnoorbi pisze:mam założone właśnie kayaby, jak sprawdzić czy to one są winne bez zakładania nowych?
co do "tanich olejakow" to nie wiem czy to dobry pomysl. Wg mnie przyczyna stukow byla budowa amortyzatora. Te, ktore teraz zalozylem to wg mechanika amortyzatory, na ktorych audica wyjechala z fabryki wiec nie porownuje ich do "tanich olejakow".koko666 pisze:chyba zmienie na jakies tanie olejaki
Przechodzac do rzeczy to zakladajac te oryginalne zauwazylem, ze siadaja one ciasniej niz Sachs lub Kayaba i mysle ze przyczyna byl luz tych ostatnich w siedzisku. Wiem, ze sa one dokrecane i nie powinny miec luzu, ale jednak. Dlatego tez mysle ze to co wyjechalo z fabryki z autem jest najlepsze - wystarczylo tylko je rozkrecic, wyczyscic, napelnic nowym olejem, skrecic, kilkanascie razy rozciagnac i scisnac zeby sie odpowietrzyly i zalozyc nic prostszego :lol:
szarpi, no to teraz ciekawostke zapodales, kazdy fabryczny amortyzator mozna tak na nowo napelnic olejem :?: napisz dokladnie co i jak rozkrecic jak nalac i jak skrecic i jak odpowietrzyc to moze i ja sie za to wezme bo jak wszyscy meczy mnie ten gluchy stukot strasznie a pomyslow co to stuka brak a wymienilem wiele.