W ten sposób obciążasz motor no i zamulasz go zdeka. Chyba dobrze gadamOofol pisze:Ja na 4 biegu jeżdżę już przy 40
[ALL] Ekonomiczna jazda
Panowie o czym wy mówicie? Jaka ekonomia? A gdzie przyjemność z jazdy? Ja ostatnio TDI na trasie 550 km (z Kraśnika do Nowego Sącza i z powrotem) osiągnąłem wynik 7,6 litra!!! Kosztowne to ale jaka frajda :mrgreen: Na dwupasmówce momentami budzik przekraczał 190 :mrgreen: . Cały wyjazd zajął mi 8 godz. z czego ponad godzinę na oglądanie samochodu (sprzedawca zapewniał że ładny a okazał się śmieć, mało go nie pobiłem)
No tak... z mojej perspektywy (2.3E) to raczej była to mega oszczędna jazda....bo dla mnie jest ekonomicznie i tanio jak w mieście wciąga do11l/100km a w trasie do 9l/100km. U mnie ekonomiczna jazda to po mieście zmiana biegów przy 2000rpm a na trasie przy 3000rpm, hamowanie silnikiem i generalnie jechanie w taki sposób żeby było jak najbardziej płynnie - nie lubię szarpania się - gwałtownych hamowań i tak dalej...Ja ostatnio TDI na trasie 550 km (z Kraśnika do Nowego Sącza i z powrotem) osiągnąłem wynik 7,6 litra!!! Kosztowne to ale jaka frajda
Zwylke jeżdzę tak dosyc leniwie po mieście bo i tak nie ma się gdzie rozpędzić....
foxbat pisze:No tak... z mojej perspektywy (2.3E) to raczej była to mega oszczędna jazda....bo dla mnie jest ekonomicznie i tanio jak w mieście wciąga do11l/100km a w trasie do 9l/100km. U mnie ekonomiczna jazda to po mieście zmiana biegów przy 2000rpm a na trasie przy 3000rpm, hamowanie silnikiem i generalnie jechanie w taki sposób żeby było jak najbardziej płynnie - nie lubię szarpania się - gwałtownych hamowań i tak dalej...Ja ostatnio TDI na trasie 550 km (z Kraśnika do Nowego Sącza i z powrotem) osiągnąłem wynik 7,6 litra!!! Kosztowne to ale jaka frajda
Zwylke jeżdzę tak dosyc leniwie po mieście bo i tak nie ma się gdzie rozpędzić....
To była jazda ekstremalnie nieekonomiczna, ale zależało mi na czasie a nie na ekonomii. Poza tym tak jak pisałem samochód ma jeździć, a ja nie będę liczył czy spalił pół litra mniej czy pół litra więcej.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 47
- Rejestracja: 16 mar 2007, 20:36
- Lokalizacja: Lublin
Ja jednak powrócę do tematu, czyli ekonomicznej jazdy (niektórzy tak wolą)...
Mianowicie mam takie pytanie: Od wjazdu na osiedle do mojego domu jest jakieś 1,5 km drogi lekko z górki. Bardzo często zdarza się, że po wjeździe na osiedle wrzucam na luz i tak się toczę jakieś 40 na godzinę po uliczce, aż do samego domu. Ostatnio wpadł mi do głowy pewien pomysł: Wjechałem na osiedle, wrzuciłem czwórkę, noga ze sprzęgła, i tak się toczę około 45 na godzinę. Czy taka jada jest ekonomiczne i dobra dla silnika? Dodam, że właściwie w 99% przejazdów przez osiedle nie muszę zwolnić ani się zatrzymać.
Mianowicie mam takie pytanie: Od wjazdu na osiedle do mojego domu jest jakieś 1,5 km drogi lekko z górki. Bardzo często zdarza się, że po wjeździe na osiedle wrzucam na luz i tak się toczę jakieś 40 na godzinę po uliczce, aż do samego domu. Ostatnio wpadł mi do głowy pewien pomysł: Wjechałem na osiedle, wrzuciłem czwórkę, noga ze sprzęgła, i tak się toczę około 45 na godzinę. Czy taka jada jest ekonomiczne i dobra dla silnika? Dodam, że właściwie w 99% przejazdów przez osiedle nie muszę zwolnić ani się zatrzymać.
wg TEORII prawda. tak na polibudzie mnie uczyli na "Teorii Ruchu Pojazdów". ale to tylko teoria dotycząca silnika, a tu w grę wchodzi mnóstwo innych parametrów.jmm pisze:Najekektywniejszy zakres obrotów z punktu widzenia teorii znajduję się między obrotami momentu maksymalnego a obrotami maksymalnej mocy