Piszę w sprawie matuli. Nie dawno założyła instalację gazową do swojego nowego nabytku u pana Ciaćka w Olszynie.
Link jeden z wielu, które wypluło google: http://www.lista.e-sieci.pl/place49909, ... drzej.html
Opiszę najpierw samą instalację:
reduktor: EMMAGAS ML 04
wielozawór: TOMASETTO
Zbiornik: IRENE
sterownik: AC STAG 2-W
Zdjęcia komory silnika:
Problem jest następujący:
1. Pan gazownik powiedział, ze nie może ustawić mieszanki, ponieważ sonda jest walnięta. Wymienił sondę i podobno miało być dobrze (sonda uniwersalna Boscha, pan prowadzi serwis boscha więc wali wszystko boscha nawet filtr powietrza za 27zł)
2. Po założeniu miało być wszystko OK, jednaj auto pali 13-14l LPG (miałem kiedyś opla vectrę A 2,0 8V na pełnej szprycy i instalację BRC i zawsze palił max 11 litrów)
3. Podczas kolejnej wizyty pan oświadczył, że tam się nic nie ustawia, bo tam komputer wszystkim steruje. (O ile pamiętam to kompa się właśnie programuje ale ja tu nie jestem fachowcem).
4. Po kolejnej wizycie pan założył śrubę na wężu od gazu (zdjęcie) tak jak w generacji pierwszej. Nie wiem czy tak ma być, ale zdaje mi się że nie. Ja tego nie miałem w swoim oplu a szedł jak szalony bez żadnej znaczącej różnicy na benzynie czy na gazie.
5. Przed zainstalowaniem tej śruby auto nie chciało iść tak jak na benie. Musiało mieć obroty. A po wymianie nie wiem, ale zaraz idę się przejechać to opowiem.
Proszę tu znających temat o opinie.