cobra pisze:Doc... no ale skoro zamyka Ci wlew paliwa to powinno też zamykać wszystkie zamki na obwodzie... bo to jest połączone jednym wężykiem podciśnieniowym przecież, więc wina leży raczej w ukł węży.
No wlasnie. Nie wiem osohozi - opiszę całą akcję

Kupując auto szkop mówi, ze cetralny zamek czasami nie działa. Lukam, fuck'tycznie nie zaskakuje. Srał to pies, trudno. Jeździłem sobie tak bodaj 4 mc aż dzisiaj czekając na żonę pod przychodnią medyczną mówię zerknę co tam się dzieje.
Wybebeszam gąbkę, wyjmuję pompkę i widzę, żę odłączona jest duża kostka z dwoma bolcami ( zasilanie chyba głowne ?) To długo nie mysląc, podłączyłem.
Kluczyk w drzwi , przekręcam i słysze takie tyci tyci cichutkie pssst. Wyjechał bolec i zamknął mi klapkę wlewu paliwa, ale już za ch**a nie chciał otworzyć

Udało mi się delikatnie wepchnąc bolec spowrotem wieloma srubokretami, łyżeczkami i widelcami

aby moc wlewać paliwo nadal

( lakier nie ucierpiał

)
Pompka zadziałała, tzn wysunęła bolec wlewu paliwa. Minimalnie jakby drgnęły skobelki w drzwiach i tyle, ale już otworzyć nie chciała.
Teraz nie wiem czy pompka jest ok czy prawie ok. Ehhh gdybym miał koleszkę z B4 to bym sprawdził wkładając jego pompkę na chwilę i już
Cobra, powiedz przyjacielu, czy mogę ją sprawdzić w domu ? Podłączając napięcie pod kostkę z dwoma bolcami powinno się coś z nią dziać ? U mnie milczy.
Kręcąc kluczykiem w drzwiach pompka wypycha ledwo, ledwo skobelek od wlewu, ale zupelnie jej nie słysze. Tak powinno byc ? Nie miałem nigdy stycznosci z tym, wiec nie wiem. Czy mimo przerwanego weżyka, braku szczelności układu pneumatycznego powinno być ją dosadniej słychać ?
Mając otwarty kufer, rozbebeszoną pompkę z gąbki, przekrecajac kluczykiem od strony pasazera ( kierowcy również ) nie słyszę pompki.
Po przekręceniu kluczyka w zasadzie tylko coś w niej jakby ciuchutko pyknie i jak flaki z olejem ledwo ledwo wyjedzie skobel wlewu.