Solskier, a mam takie pytanie. Ostatnio chciałem podkręcić jeszcze trochę turbo. Skróciłem więc dźwigienkę zaworu upustowego. Wcześniej przy takim skróceniu jak zrobiłem teraz, ciśnienie skoczyło mi o jakieś 0,15-0,2 bara. Teraz wzrosło może minimalnie. Nie miałem jeszcze okazji sprawdzić tak na fest, ale wydaje mi się że różnica jest minimalna. Czy może być tak że po prostu brakuje już spalin żeby bujnąć turbo mocniej - czytaj "trzeba podlać ropką"? Od razu mówię że zadymienia brak z tyłu. Co myślisz. No bo maks tej turbiny to raczej chyba nie jest
Taką różnicę jaką zauważyłem to może to że jak na 2 biegu depnę i ciśnienie wzrośnie do 0,4-0,5 to nagle wyrywa do maksa momentalnie a auto oczywiście dostaje dużego kopa mocy.