Post
autor: Grzegorzbielsko » 22 lis 2008, 09:37
Dotyczy się to tez młodych Tatusiów :mrgreen:
> Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki.
Szarpie
> się, męczy, ciągnie... No, weszły!
> Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
> - Ale mam buciki odwrotnie...
> Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf,
> zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf,
> weszły!
> Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
> - Ale to nie moje buciki....
> Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z
> butami... Zeszły!
> Na to dziecko :
> -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
> Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się
trząść,
>
> i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
> - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
> - W bucikach