Mam dziwny problem ze wskaźnikiem ciśnienia oleju. Po przekręceniu kluczyk na zapłon ciśnienie wskakuje na 5 bar. Po odpaleniu spada na 4 i zaczyna skakać od 4 do 5 na zimnym.
Po rozgrzaniu silnika do 90 stopni ,a oleju do 80 ciśnienie przekracza 5 bar ,a wskazówka drga tak mocno że stuka w obudowę wskaźnika :shock: .
Druga sprawa pod koniec zimy pojawiły się dziwne stuki dochodzące z silnika czy to zimny czy ciepły stuka cały czas. Co gorsze wydaje mi się że te stuki dochodzą z dołu :cry: .
Powiem od razu że nie ubywa nic oleju(4 miesiące temu wymieniony olej na Castrol edge 10W40 półsyntetyk ). Z rury nie kopci nie ma także na niej żadnych osadów od oleju jedyne co to rano leci trochę pary a później skrapla się woda. Przy porannym sprawdzaniu stanu płynów oleju jest jakieś 2 mm od max. Płyn z chłodzący ubywa ,ale z króćca od chodnicy się sączy (przez 4 miesiące dolałem 100 ml ). Spalanie w normie waha się od 13 do 15 l/100km w mieście przy różnym stylu jazdy(przeważnie nie przekraczam 3 tyś. obr.).
Pytanie moje brzmi czy ktokolwiek spotkał się z takim problemem jeżeli chodzi o wskazania ciśnienia oleju i obecnością stuków w silniku przy tym (myślę że )?
Proszę o pomoc bo nie mogę już słuchać tego