Otóz mam problem z lewa połowka pająka. Konkretniej przy wstrząsach same wlaczają mi się długie, tak samo jest przy kierunku. Gasną wtedy mijania, musze wtedy przełączać, pstrykać itp, ogolnie jak raz jechałem w nocy do dyskoteka na drodze 8-) :mrgreen:
Wymieniłem tą połówkę która miałem od zakupu samochodu na zamiennik, działało 6 tygodni. Kupiłem kolejny zamienik. Nie zakladalem już go, bo znalazłem prawdopodobną przyczynę problemów: nadpalone gniazdo w kostce od żótego kabla (czytalem gdzies tu na forum, że to od mijania) nadpala się bo koskta jest pęknieta w tej okolicy i jest lekki luz.
Kupiłem więć dwa przekażniki, na mijania i drogowe i umówiłem sie na wizyte u elektryka.
Gość twierdzi że no problem, zrobi mi to, zaloży przekazniki, zrobi kostke i zaloży połowke pająka.
Tyle, że: zaproponował mi, iż zrobi mi taki hłyt, że swiatła mijania będą zapalać mi się wraz z uruchomieniem samochodu. Twierdzi, że przy tym przełącznik też bedzie chodził. Nie wiem jak on to widzi

Ma ktoś z Was takie rozwiązanie ?? Gadałem z typem co ma coś takiego i sobie chwali, wg mnie to zapalanie się samoczynnie świateł jest zbędne.
Co radzicie ??
Pozdrawiam.
Andrzej