Temat dotyczy prawdziwego carbonu żadnych oklein i innych pseudo rozwiązań.
Męczy mnie temat pokrywy/maski z karbonu...
Jakiś czas temu znajomy próbował wciągnąć mnie do branży tworzyw sztucznych.
Wykonują poszycia,ale głównie robią baseny.
Wspomniany gość będąc w Holandii wykonywał już całe poszycia do "samochodów"(tylko z nazwy bo mają konstrukcje rurową i silnik V8 i...i tyle zabawki na tor) z carbonu.
Generalnie dojście do materiału ciężkie bo ciężkie już mam.Drogi jak...drogi jest

Ale w rożnej gramaturze od cienkiego o delikatnym gęstym splocie aż po konkret gruby z wielkiej kraty jak na samolotach.
Trzeba najpierw zrobić formę co jest dość pracochłonne i kosztuje,sam materiał też drogi.
Do tematu przymierzam się od marca ale ze względów czasowo-finansowych odkładam w czasie.
Moje pytanie brzmi:Co sądzicie o masce z prawdziwego carbonu?
Czy ktoś z was wywalił by ok.1500zł na taką pokrywę(wykonanie samej pokrywy,bez wklejania zawiasów i zamka-bądz zapinek na maskę.)
Oczywiście mnie ta pierwsza pokrywa(zrobienie formy,jakieś frycowe czyli błędy do poprawki)będzie kosztować dużo więcej
