[B4 ABT LPG] Problem z gazem
[B4 ABT LPG] Problem z gazem
Witam.
Mam problem z silnikiem jak przerzucę na gaz. Mam holenderską instalację NECAM II generacji bodajże. Mam w niej zmieniona butlę bo stara już nie miała legalizacji, zmieniony parownik na LOVATO bo w starym padła przepona, nowy filtr (zmieniany podczas zmiany parownika w lecie). Po zmianie parownika wszystko śmigało b. dobrze, a później zaczęły się problemy.
Mianowicie póki był przełączony na gazie to było wszystko ok, zapalałem na jesieni na gazie w zimniejsze dni i było dobrze ale jak się zaczęło chłodniej robić zapalałem na PB i później podczas jazdy po kilku km jak się rozgrzał nie mogłem przełączyć na gaz, właściwie przełączał na gaz ale silnik sie dusił podczas jazdy jakby za małą dawkę dostawał (jak nie cisnąłem mocno na gaz to jakoś jechał). W takiej sytuacji zatrzymywałem się, gasiłem samochód i próbowałem kilka razy przełączać na gaz i zapalać i po kilku minutach takiej męki w końcu coś zadziałało i dobrze przerzucił i jechałem normalnie na gazie.
Teraz jak jest zima i są duże mrozy to zapalałem na PB. Zauważyłem, że ten problem jest częstszy jak mam w pełni rozgrzany silnik, np teraz jak te mrozy były to oczywiscie na PB zapalałem i jechałem kawałek przerzucałem na gaz i git (jak nie był jeszcze mocno rozgrzany). Ostatnio jechałem i zabrakło mi gazu, przerzuciłem na pb i na niej jeździłem póki nie zatankowałem gazem. Po próbie przełączenia znów nie mogłem w pełni jechac normalnie tylko się dusił i po próbach jak napisałem wyżej ze zatrzymywałem auto i kilka razy zapalałem i przełączałem i nic teraz to już nic nie pomaga. Jak jadę to się dusi a na postoju na wolnych obrotach to gaśnie.
Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną?? HELP
Mam problem z silnikiem jak przerzucę na gaz. Mam holenderską instalację NECAM II generacji bodajże. Mam w niej zmieniona butlę bo stara już nie miała legalizacji, zmieniony parownik na LOVATO bo w starym padła przepona, nowy filtr (zmieniany podczas zmiany parownika w lecie). Po zmianie parownika wszystko śmigało b. dobrze, a później zaczęły się problemy.
Mianowicie póki był przełączony na gazie to było wszystko ok, zapalałem na jesieni na gazie w zimniejsze dni i było dobrze ale jak się zaczęło chłodniej robić zapalałem na PB i później podczas jazdy po kilku km jak się rozgrzał nie mogłem przełączyć na gaz, właściwie przełączał na gaz ale silnik sie dusił podczas jazdy jakby za małą dawkę dostawał (jak nie cisnąłem mocno na gaz to jakoś jechał). W takiej sytuacji zatrzymywałem się, gasiłem samochód i próbowałem kilka razy przełączać na gaz i zapalać i po kilku minutach takiej męki w końcu coś zadziałało i dobrze przerzucił i jechałem normalnie na gazie.
Teraz jak jest zima i są duże mrozy to zapalałem na PB. Zauważyłem, że ten problem jest częstszy jak mam w pełni rozgrzany silnik, np teraz jak te mrozy były to oczywiscie na PB zapalałem i jechałem kawałek przerzucałem na gaz i git (jak nie był jeszcze mocno rozgrzany). Ostatnio jechałem i zabrakło mi gazu, przerzuciłem na pb i na niej jeździłem póki nie zatankowałem gazem. Po próbie przełączenia znów nie mogłem w pełni jechac normalnie tylko się dusił i po próbach jak napisałem wyżej ze zatrzymywałem auto i kilka razy zapalałem i przełączałem i nic teraz to już nic nie pomaga. Jak jadę to się dusi a na postoju na wolnych obrotach to gaśnie.
Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną?? HELP
Ostatnio zmieniony 30 sty 2010, 11:17 przez covalsky, łącznie zmieniany 1 raz.
Też myślałem na przełącznikiem, ale ja mam holendra gdzie nie ma jakiegos skomplkowanego przełącznika w którym są jakies elektroniczne układy i inne elementy. To zwykły przełącznik podający napięcie na PB albo na LPG, jakby był zepsuty to by się nie zapalały nawet diody od wskaznika stanu gazu, który to zasilany jest kabelkiem doczepionym pod wylącznik. Zaworki słychac jak się otwierają - wszystkie podłączone są równilegle pod te same przewody. Każdy nawet sprawdzałem osobno podłączałem akumulator co mam luzem i cewki działają.
Czy po tych przeróbkach programowałeś sterownik LPG ? Po każdej przeróbce związanej z parownikiem czy wymianą przewodów doprowadzających lotny gaz należy coś takiego wykonać . Wymień filtr fazy ciekłej . Po przłączeniu na gaz zustaw przekręconą stacyjkę i zdejmuj pojedyńczo konektory z każdego zaworu gazowego , gdy kalpnie to znaczy że był otwarty , jeżeli nie to znalazłeś przyczynę .
Gaziarz co mi to robił nie wykonywał po zmianie zadnych ustawień. po prostu założył nowy parownik, sprawdził szczelność, odpaliliśmy i wszystko było dobrze na wolnych obrotach i na wysokich. A co do zaworków to co to są te konektory?? Może coś w tym jest bo jeszcze zrobiłem taki test: mój nowy parownik jest z zaworkiem jak wspomniałem wcześniej. Wykręciłem go całkiem tak, że została po nim dziura z gwintem, włączyłem zapłon i przełączyłem na gaz (trochę to niebezpieczne no ale cóż jestem zdesperowany... XD) - gaz ostro syknął przez chwilę a po chwili tak jakby przestał w ogóle lecieć. Czy to może być odpowiedzią na mój problem? Czy może jednak tak ma być bo parownik może na bieżąco rozpręża gaz i na początku jest go więcej? Nie wiem nie znam się. Co o tym myślicie. Jeżeli to jest odpowiedzią to czy to wina parownika że nie daje gazu tyle ile trzeba czy może jesnak zaworki (parownik nowiutki w lecie zakładany wiec raczej wydaje mi sie nie powinien tak szybko paść). A jeszcze mam takie pytanie: po tymjak się włączy zapłon i pójdzie napięcie do zaworków tak ze się otworzą to owe napięcie cały czas trzyma włączony zaworek czy on sie jakoś blokuje bo ten przy parowniku tak działa jak sprawdzałem prostownikiem. Jest taki motyw jak przełączm to słychać jak zaworki sie otwierają i słychać jakby jakiś przekaźnik "pstrykał" w okolicy gdzie jest komputer sterujący gazem i później ze 2 sekundy ciszy po czym znów słychać "pstrykniecie" przekaźnika. Czy to przekaźnik podaje prąd na zaworki po czym się z powrotem rozwiera? może poszukać tego przekaźnika - może to on nawala??
Już chyba wszystkie spostrzeżenia opisałem. Co teraz myślicie o tym??
Już chyba wszystkie spostrzeżenia opisałem. Co teraz myślicie o tym??
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Te inaczej wsuwki to te końcówki na kablach które się zakłada na elektrozawory od gazu.covalsky pisze:A co do zaworków to co to są te konektory??
To pewnie przekaźnik odcinający wtrysk benzyny. A z tym ponownym pstryknięciem po 2 sekundach to ono pojawia się gdy tylko włączysz zapłon i masz przełączone na odpalanie na gazie?covalsky pisze: Jest taki motyw jak przełączm to słychać jak zaworki sie otwierają i słychać jakby jakiś przekaźnik "pstrykał" w okolicy gdzie jest komputer sterujący gazem i to trwa ze 2 sekundy po czym znów słychać "pstrykniecie" przekaźnika.
Jeśli tak to tylko na zwory od gazu podawany jest na dwie sekundy prąd aby dostarczyć gazu na rozruch. A ten przekaźnik jest do nich podłączony tak że gdy prąd płynie na zawory gazu to wtrysk jest odcinany.
Pstrykniecie pierwsze pojawia sie podczas przełączania na gaz równocześnie słychać otwierające sie zaworki (pstryknięcia/pyknięcia najgłośniej przy butli po butla wzmacnia ten dzwięk) a po ok 2 sek słychać ponowne pstryknięcie przekaźnika.
A co do kabelków na elektrozaworach to po zdjęciu na paroniku gaśnie silnik prawie od razu wiec chyba zamyka sie po docieciu zasilania znaczy sprawny. Na filterku po zdjęciu przewodu silnik gasnie chwile po tym (pewnie jeszcze gaz jest w parowniku i przewodzie), a co do zaworku butli to jakoś nieszczególnie przetestowałem- jak zdejmuje podczas pracy silnika to ciągle pracuje (gaz w przewodach) ale jakoś nie słychać jakby się zamykał. Ale teraz i tak nie moge zrobic tego samego testu bo mi na wolnych obrotach gaśnie, wcześniej to tylko tylko jeszcze działał.
A co myślicie jakbym zrobił taki test:
1. Wykręce zaworek w parowniku i wyjmę środek (tłoczek) i zakręcę z powrotem tak by był otwarty na ostro
2. Pod zaworek przy filterku podłącze prostownik by również był wciąż włączony
3. Pod zaworek przy butli podłącze akumulator co mam luzem by i ten był włączony niezależnie od tego czy idzie na nie napięcie czy nie.
Wtedy zapalę na gazie i zobaczę czy bedzie dobrze. Co o tym myślicie???
A co do kabelków na elektrozaworach to po zdjęciu na paroniku gaśnie silnik prawie od razu wiec chyba zamyka sie po docieciu zasilania znaczy sprawny. Na filterku po zdjęciu przewodu silnik gasnie chwile po tym (pewnie jeszcze gaz jest w parowniku i przewodzie), a co do zaworku butli to jakoś nieszczególnie przetestowałem- jak zdejmuje podczas pracy silnika to ciągle pracuje (gaz w przewodach) ale jakoś nie słychać jakby się zamykał. Ale teraz i tak nie moge zrobic tego samego testu bo mi na wolnych obrotach gaśnie, wcześniej to tylko tylko jeszcze działał.
A co myślicie jakbym zrobił taki test:
1. Wykręce zaworek w parowniku i wyjmę środek (tłoczek) i zakręcę z powrotem tak by był otwarty na ostro
2. Pod zaworek przy filterku podłącze prostownik by również był wciąż włączony
3. Pod zaworek przy butli podłącze akumulator co mam luzem by i ten był włączony niezależnie od tego czy idzie na nie napięcie czy nie.
Wtedy zapalę na gazie i zobaczę czy bedzie dobrze. Co o tym myślicie???
Którą śrubkęw ykręciłeś , plastikową z boku , czy mosiężną na górze ?covalsky pisze: mój nowy parownik jest z zaworkiem jak wspomniałem wcześniej. Wykręciłem go całkiem tak, że została po nim dziura z gwintem, włączyłem zapłon i przełączyłem na gaz (trochę to niebezpieczne no ale cóż jestem zdesperowany... XD) - gaz ostro syknął przez chwilę a po chwili tak jakby przestał w ogóle lecieć. Czy to może być odpowiedzią na mój problem?
Nie rób takich eksparymentów .
Czy wimienileś filtr gazu ??
Jeżeli chcesz otwierać poszczególne zawory to wykorzystaj + z akumulatora i przewody dochodzące do zaworów gazowych , zdejmując poszczególne konektory zasilające ( tylko uważaj żeby nie podać + na masę ) i podając wtedy zasilanie bezpośrednio z akumolatora możesz je otwierać pojedynczo lub w dowolnej konfiguracji .
Cholercia u mnie w tym holendrze to jest jakoś dziwnie bo krokowiec nie jest bezpośrednio na przewodzie ci idzie od parownika do gaźnika tylko jest na osobnym wężyku i dołączony jest jakimś takim trójnikiem do tego wężyka z gazem. Czy ktoś się spotkał z taką instalacją holenderską. Przypominam moja to NECAM.
Wygląda to mniej więcej tak:
klik
Dziś jak jechałem na PB to przełączyłem na LPG żeby zobaczyć jak będzie no to jakoś jedzie ale przycisnę bardziej to się dusi i dodatku coś jakby zalatywało gazem. Podobny objaw miałem jak mi przepona siadała w starym parowniku.
Wygląda to mniej więcej tak:
klik
Dziś jak jechałem na PB to przełączyłem na LPG żeby zobaczyć jak będzie no to jakoś jedzie ale przycisnę bardziej to się dusi i dodatku coś jakby zalatywało gazem. Podobny objaw miałem jak mi przepona siadała w starym parowniku.
To mi wygląda na jakiś wynalazek . Co jest podłączone do silnika krokowego z drugiej strony ?
Na przewodzie gazu między parownikiem a mikserem nie ma żadnego elementu regulacyjnego ( register , krokowiec ) - co ma regulować ilość gazu ? Może fotki całości LPG w okmorze silnika albo dokładny opis połączeń .
Na przewodzie gazu między parownikiem a mikserem nie ma żadnego elementu regulacyjnego ( register , krokowiec ) - co ma regulować ilość gazu ? Może fotki całości LPG w okmorze silnika albo dokładny opis połączeń .
Zmiana i przeprogramowanie raczej odpada - ciekawe gdzie znajde takiego gaziarza co by potrafił przeprogramować starą holenderska instalację. Ona jest inaczej zbudowana i działa trochę inaczej (przykład z tym krokowcem). Jak już, to trzeba by całkiem zmienic komputer, wywalić holenderska wstawkę przy gaźniku i przerabiać wszystko na włoską ale nie usmiecha mi się ładować tyle kasy. Fakt byłaby to tylko zmiana częsci elektryki i elektroniki, wiadomo parownik i butla by zostały ale to by sporo kosztowało Widze, że nie bardzo wiecie co dolega mojej małej... trudno dzięki za staraniamarko pisze:Czyli krokowiec reguluje dodatkowe powietrze zubożające mieszanke , pierwszy raz coś takiego widzę ale nie jstem specem od NECAM . Według mnie należałoby przerobić na standartowe połączenie z krokowcem na głównej rurze i przeprogramowaniem sterownika - jeżeli będzie taka potrzeba .