Szrek by Oofol

labek · Post autor: **labek** » 05 lut 2010, 13:48

Też tak byłem uczony, ale widzisz, może wchodzą nowe standardy, kryzys i na czymś trzeba przyszczędzić. I serio chce znać ten sposób od Oofola bo szczerze ten z szybą jest do bani max. Równie dobrze moge głowice na piasku położyć i mierzyć sobie ją poziomicą.

trepek · Post autor: **trepek** » 05 lut 2010, 13:57

labek pisze:
labek pisze: EDIT:
Proszę od odpowiedź Oofola bez żadnych suflerów, podpowiedzi

trepek pisze: W domowych warunkach można sprawdzić głowicę na tafli szkła/szybie pokrywając miejsce styku cienką warstwą jakiegoś płynu i obserwując docisk.
Sie umie czytać sie.... :lol:

Się całki mój mózg zryły mój

P.S.

Wybaczcie Panowie, ale ciężki tydzień odreagowuje. Ty też Frano do moich słów z dystansem i przymróżeniem oka podchodź

Kokolino · Post autor: **Kokolino** » 05 lut 2010, 14:28

Na początek koledzy przypomne Wam o regulaminie. Tutaj też obowiazuje i obowiązuje wszystkich.
Ładny się tu zaczął cyrk wyprawiać.
Na początek to panowie przyhamujcie troche z tymi osadami bo to zaczyna to robić żenujące. Fochem każdy rzuca a nie ma ku temu podstaw.
Każdy z Was może mieć rację.
Nie wiem Jacek jak sprawdzałeś ta głowicę ale mam nadzieje że to zrobiłeś dokładnie nie zyczę Ci abyś musiał ja zrzucać drugi raz.
Ktoś tu wspomniał o starej szkole ja tez jestem po starej szkole i mnie uczono że głowicę można sprawdzić a wykonuje sie to na płycie traserskiej.

Do określenia zakresu naprawy płaszczyzny przylgowej, konieczne jest dokładne sprawdzenie wielkości i rodzaju odkształceń. Wykonuje się to na płycie traserskiej mierząc szczelinomierzem największy luz między płaszczyzną przylgową a płytą. Miejsca odkształceń najłatwiej określić przez pocieranie płaszczyzną przylgową głowicy o płytę traserską posmarowaną tuszem, uzyskując ślady punktów styku płaszczyzny z płytą.

I jeżeli tak była głowica sprawdzana to ok może sie okazać że głowica planowania nie wymaga. Często będąc w szkole na praktykach tak robiliśmy, w niektórych przypadkach głowica nawet była w ten sposów docierana na specjalnej paście na owej płycie.
Jeśli chodzi o mnie to ja za każdym razem (dot. moich samochodów) daje głowicę do planowania i sprawdzenia. Nie raz na wyraźnie polecenie klienta nie robiło sie planowania głowicy i taki klient prędzej czy później wracał z podobną usterką.
Tyle ode mnie. A jak dalej będzie bajzel to zamkne temat. Koniec OT.
Pozdrawiam

labek · Post autor: **labek** » 05 lut 2010, 14:34

Dnia: 2010-02-02 o godzinie: 12:11 zapytałem założyciela tematu, na jakiej podstawie stwierdził, że głowica nie wymaga planowania.

Ja poprostu czekam na odpowiedź na swoje pytanie. <ok>

Oofol · Post autor: **Oofol** » 05 lut 2010, 15:30

labek, rozumiem Twoje rozczarowanie moją osobą ale ponosi cie równo.

Jak już wspominałem jestem mechanikiem i robię wszystko sam wobec czego oszczędności nie ma. Planowanie głowicy jest dla mnie ostatecznością - kiedy faktycznie jest krzywa to nie ma wyjścia. Do sprawdzania głowicy mam specjalny przymiar z lanej stali i sprawdzam to na swój sposób - dodam może iż robię średni 1 głowicę tygodniowo i nie było jeszcze reklamacji.

Jak się robi sobie to zawsze przykłada się więcej uwagi niż jak komuś - taka smutna prawda ale w moim wypadku znaczy to tyle że komuś robię bardzo dobrze a sobie sprawdzam jeden raz więcej.

Bardzo proszę aby z mojego wątku nie robić śmietnika i w szczególności Ciebie kolego labek abyś wyluzował bo PW od Ciebie zalatują nie tylko cynizmem...

Auto zrobiło 500km. Nic się nawet nie poci. Jest git malina i jak bym jeszcze raz ściągał głowicę to na 90% bym ją założył bez planowania.

Nie pasuje wam? To róbcie jak uważacie - ja staram się zawsze robić wszystko najlepiej jak jest to możliwe i nie przeprowadzam zbędnych napraw aby naciągać swoich klientów. Nie miałem jeszcze poprawek reklamacyjnych.

Nie mam zamiaru się przed nikim tłumaczyć.
Jeśli uważacie mnie za partacza to proszę bardzo - wasza sprawa - ale nie zaśmiecajcie mojego wątku

Żegnam.

BTW - labek AKA w pełnym tego znaczeniu się delikatnie inaczej pisze - przewertuj słownik ang-ang

labek · Post autor: **labek** » 05 lut 2010, 15:34

Gdybyś odpowiedział odrazu, uniknęlibyśmy zbędnego OT, więc po części jesteś sam sobie winien.

I o taką odpowiedź mi chodziło, chyba nie jest to takie trudne jak widać.

Pozdro!

EDIT:
A dzieki za to AKA, rzeczywiscie źle napisałem.

Post autor: **enzoo** » 05 lut 2010, 15:47

Oofol pisze:
Dodam jeszcze że dzisiaj założyłem z powrotem kata - na przelotowym pomiędzy 1.5K - 1.9K obrotów nie szło wytrzymać... Teraz jest ładny pomruk a straty na mocy nie zauważyłem.

ja tam kata nie mam i powiem Ci że za cicho jest z tym moim tłumikiem, ja jeszcze myśle nad właśnie tak jak Ci posałem wywaleniem środkowego i dać przelotowy środkowy

Oofol · Post autor: **Oofol** » 05 lut 2010, 17:47

Mirku każdemu swoje

Ja chyba już za stary jestem na takie super głośne zabawy

Te mruczenie jakie mi teraz towarzyszy jest przyjemne i nie za głośne na niskich obrotach jak to było z przelotowym katem...

kolodzieju · Post autor: **kolodzieju** » 07 lut 2010, 14:25

a ja mam pytanie, co to za tłumik? moze jakies nagranie dzwieku?

Dziki · Post autor: **Dziki** » 07 lut 2010, 15:38

szkoda że nie skorzystałeś z hamowni przed i po zabiegu <ok>
bardzo dałoby to do myślenia

skoro piszesz o jakichś pozytywnych wpływach modów.
a myślałeś nad kolektorem wydechowym od 1.8 na gaźniku tj. ten pod dwururke :?: wiem że wyjścia na sonde nie ma, ale chyba dałoby rade ją umocować...

Oofol · Post autor: **Oofol** » 09 lut 2010, 13:41

Marcin - pisałem że to tłumik RM, nagrania jeszcze nie mam... brak czasu...

Tadek - tak wyszło.. kawałek do hamowni mam... Co do kolektora to w gaźniku jest identyczny - tak jak napisałeś różni się tylko wyjściem na sondę...

ATLAS · Post autor: **ATLAS** » 21 lut 2010, 14:14

Bardzo podoba mi się Twoja B3

a wydech mamy taki sam

ja jeszcze nie byłem w garażu odkąd Ty założyłeś go u siebie, więc Ci nie pokażę jak mam swój zamocowany...

grze · Post autor: **grze** » 21 lut 2010, 14:56

Jacek, jak tam silnik pracuje po wymianie uszczelek? Na full syntetyku śmigasz? Masz jakieś zużycie oleju?

Oofol · Post autor: **Oofol** » 03 mar 2010, 19:55

Atlas - jestem zadowolony i to bardzo z wydechu - tak jak pisałeś ładnie mruczy i nie za głośno

grze - zrobiłem już prawie 2K km i nie ubyło ani grama. Silnik chodzi ciut ciszej i na mrozie kręci jak na rozgrzanym

A uszczelki jak uszczelki - firmowe, dobrze poskręcane i się mają dobrze i sucho

ENZO_89 · Post autor: **ENZO_89** » 03 mar 2010, 20:40

moglbys nagrac glos i tego wydechu ?