witam
sytuacja wyglada tak :cry:
odpalilem zwyczajnie, zgasl, chce powtorzyc sytuacje ale juz nie kreci, zaswieca sie zaplon przekrecam dalej a tam slychac tylko jakies tykniecie ( nie gasna kontrolki ) i tak w kolko, wogole nie kreci rozrusznik :!: pozniej stal pare dni samochod, podladowalem akum, wkladam to samo, chwile poprobowalem i nagle rozrusznik kreci i odpala :!: ucieszylem sie pojezdzilem , za jakies 3 h jade do dklepu a tu na parkingu ta sama akcja :cry:
rozrusznik byl robiony kilka miesiecy temu i wszystko z nim bylo ok, to mi na cos innego wyglada, tylko wlasnie na co
[B3 2.0 AAD 91' LPG] nie kręci
Spokojnie, ja zrobiłem rozrusznik, pojeździł 2 tygodnie, znów padł, kolejne 2 tygodnie, padł. Pojechałem do elektryka, który to robił, nawrzucałem na odreagowanie, wyjąłem rozrusznik, zawiozłem do pobliskiego Pruszkowa, zrobili i jestem happy. Szczerze mówiąc, wygląda mi to u Ciebie na padnięty bendix. Sprawdź czy na cewkę dochodzi prąd. Jeśli tak, to wyjmij rozrusznik i odwieź do naprawy. Czasami rozebranie, wyczyszczenie i nasmarowanie rozwiązuje problem.
Winna moze byc kostka przy stacyjce lub tak jak pisze kolega bendix. Zrob tak: do rozrusznika dochodza 3 kable (2 grube na śrubę i jeden cienki na wsuwce). Zdejmij ten cienki kabel i sproboj czy po przekrecieniu stacyjki na pozycje zalaczaenie rozrusznika w tym kablelku pojawia sie zawsze plus. Sprobuj kilka razy roznie poruszajac kluczykiem w stacyjce.