[b4 ACE Q] Wymiana opon tylko na jednej osi w Quattro
Przy niewielkiej różnicy nic się nie stanie.
Torsen i tak cały czas się kręci i mieli.
Ja i kolesie jeździliśmy na różnych oponach tego samego rozmiaru i w różnym stopniu zużyte (na przodzie innej firmy i na tyle)
Tak jak i np różnych rozmiarach przód 225/45/18 tył 255/40/18
I nic się nie działo nigdy.
Takie minimalne różnice to pikuś a nawet pan pikuś :mrgreen:
Większe różnice są na procentowym zużyciu bieżnika podczas eksploatacji
Torsen i tak cały czas się kręci i mieli.
Ja i kolesie jeździliśmy na różnych oponach tego samego rozmiaru i w różnym stopniu zużyte (na przodzie innej firmy i na tyle)
Tak jak i np różnych rozmiarach przód 225/45/18 tył 255/40/18
I nic się nie działo nigdy.
Takie minimalne różnice to pikuś a nawet pan pikuś :mrgreen:
Większe różnice są na procentowym zużyciu bieżnika podczas eksploatacji
Witam.
Drodzy koledzy. Jeśli chodzi o Quattro, to w modelach gdzie stosowany jest zwykły układ różnicowy międzymostowy, to różnica rozmiarów kół nie ma aż tak wielkiego znaczenia jak w układzie z torsenem. Dzieje się tak dlatego, że zwykły układ różnicowy po prostu przenosi większą ilość obrotów na koła mniejsze, a tym samym szybciej się kręcące - co nie znaczy, że nie prowadzi to do nadmiernego jego zużycia. Ale to jest pan pikuś jak to napisał już jeden z kolegów.
Natomiast przy torsenie jest inna bajka. Ten układ wyczuwa, która oś wpadła w poślizg i przenosi większą siłę napędową na oś, która ma lepszą przyczepność - dzięki temu nie ma guzika blokady układu międzymostowego. Jest to układ turbinowo - planetarny, a tym samym tak skomplikowany, że jego zasada działania jest niesamowicie trudna do opisania. Ale dochodząc do sedna sprawy jeśli założymy, np. na tył koła o mniejszym rozmiarze (nawet minimalnie) to kręcą się one szybciej. Dla torsena jest to sygnał, że tylna oś wpadła w lekki poślizg i trzeba przenieść większy moment na przednią oś. Skutkuje to tym, że turbiny w owym torsenie się zużywają (po prostu wycierają) i po kilkudziesięciu tysiącach samochód się po prostu zatrzyma. Nic nie stuknie, nie puknie, nie urwie się, tylko olej który napędza turbiny będzie miał tyle miejsca do przepływu między turbinami, że nie będzie łaskaw ich napędzić. Ale tak jak piszę - nie od razu.
W każdym razie proponuję wszystkie 4 koła i opony jednakowe i koniec, bo jak ktoś zamierza długo autkiem pośmigać, to ma to duże znaczenie.
A co do subaru, to jeździłem takim 3 lata, ale ja miałem dołączany tył, bez układu różnicowego. Ale subarynka justy na budzie swifta miała już sprzęgło wiskotyczne i przy nierównych kołach na obu osiach, sprzęgło wyczuwało różnice obrotów, nagrzewało się, włączało tylną oś do napędu i się spalało. mój znajomy zmienił przez to auto, bo wisko nie opłacało się kupić:) w razie nieścisłości i pytań proszę komentować i pisać:)
A jako ciekawostkę napiszę, że HUMMER, H1 oczywiście ma tak dobre właściwości jezdne w trudnym terenie i przy brodzeniu, ponieważ we wszystkich trzech układach różnicowych jest zastosowany właśnie układ torsena, ale to tylko dla niewiedzących, a ciekawych:)
Uff sorry za tak długiego posta. Mam nadzieję, że nikt się nie zanudził na śmierć i że choć trochę pomogłem.
Drodzy koledzy. Jeśli chodzi o Quattro, to w modelach gdzie stosowany jest zwykły układ różnicowy międzymostowy, to różnica rozmiarów kół nie ma aż tak wielkiego znaczenia jak w układzie z torsenem. Dzieje się tak dlatego, że zwykły układ różnicowy po prostu przenosi większą ilość obrotów na koła mniejsze, a tym samym szybciej się kręcące - co nie znaczy, że nie prowadzi to do nadmiernego jego zużycia. Ale to jest pan pikuś jak to napisał już jeden z kolegów.
Natomiast przy torsenie jest inna bajka. Ten układ wyczuwa, która oś wpadła w poślizg i przenosi większą siłę napędową na oś, która ma lepszą przyczepność - dzięki temu nie ma guzika blokady układu międzymostowego. Jest to układ turbinowo - planetarny, a tym samym tak skomplikowany, że jego zasada działania jest niesamowicie trudna do opisania. Ale dochodząc do sedna sprawy jeśli założymy, np. na tył koła o mniejszym rozmiarze (nawet minimalnie) to kręcą się one szybciej. Dla torsena jest to sygnał, że tylna oś wpadła w lekki poślizg i trzeba przenieść większy moment na przednią oś. Skutkuje to tym, że turbiny w owym torsenie się zużywają (po prostu wycierają) i po kilkudziesięciu tysiącach samochód się po prostu zatrzyma. Nic nie stuknie, nie puknie, nie urwie się, tylko olej który napędza turbiny będzie miał tyle miejsca do przepływu między turbinami, że nie będzie łaskaw ich napędzić. Ale tak jak piszę - nie od razu.
W każdym razie proponuję wszystkie 4 koła i opony jednakowe i koniec, bo jak ktoś zamierza długo autkiem pośmigać, to ma to duże znaczenie.
A co do subaru, to jeździłem takim 3 lata, ale ja miałem dołączany tył, bez układu różnicowego. Ale subarynka justy na budzie swifta miała już sprzęgło wiskotyczne i przy nierównych kołach na obu osiach, sprzęgło wyczuwało różnice obrotów, nagrzewało się, włączało tylną oś do napędu i się spalało. mój znajomy zmienił przez to auto, bo wisko nie opłacało się kupić:) w razie nieścisłości i pytań proszę komentować i pisać:)
A jako ciekawostkę napiszę, że HUMMER, H1 oczywiście ma tak dobre właściwości jezdne w trudnym terenie i przy brodzeniu, ponieważ we wszystkich trzech układach różnicowych jest zastosowany właśnie układ torsena, ale to tylko dla niewiedzących, a ciekawych:)
Uff sorry za tak długiego posta. Mam nadzieję, że nikt się nie zanudził na śmierć i że choć trochę pomogłem.
Może post długi ale wiedzy brakuje niestety. Każda rożnica w rozmiarze kół i opon w quattro
nieważne przy jakim rodzaju mechanizmu różnicowego skończy się wcześniejszym lub późniejszym zniszczeniem skrzyni. Niestety skrzynia z mechanizmem różnicowym i blokada jest bardziej wytrzymala od Torsena.
pozdro
nieważne przy jakim rodzaju mechanizmu różnicowego skończy się wcześniejszym lub późniejszym zniszczeniem skrzyni. Niestety skrzynia z mechanizmem różnicowym i blokada jest bardziej wytrzymala od Torsena.
pozdro
Kolego, przecież właśnie to napisałem:
"zwykły układ różnicowy po prostu przenosi większą ilość obrotów na koła mniejsze, a tym samym szybciej się kręcące - CO NIE ZNACZY, ŻE NIE PROWADZI TO DO NADMIERNEGO JEGO ZUŻYCIA."
"W każdym razie proponuję wszystkie 4 koła i opony jednakowe i koniec, bo jak ktoś zamierza długo autkiem pośmigać, to ma to duże znaczenie."
Jasne, że skrzynia ze zwykłym ukł. różnicowym jest wytrzymalsza, a to dla tego, że nie ma w niej elementów ciernych o których zapomniałem w poprzednim poście wspomnieć - ale to chyba też dało się wydedukować z tego co napisałem:)
Pozdrawiam!
"zwykły układ różnicowy po prostu przenosi większą ilość obrotów na koła mniejsze, a tym samym szybciej się kręcące - CO NIE ZNACZY, ŻE NIE PROWADZI TO DO NADMIERNEGO JEGO ZUŻYCIA."
"W każdym razie proponuję wszystkie 4 koła i opony jednakowe i koniec, bo jak ktoś zamierza długo autkiem pośmigać, to ma to duże znaczenie."
Jasne, że skrzynia ze zwykłym ukł. różnicowym jest wytrzymalsza, a to dla tego, że nie ma w niej elementów ciernych o których zapomniałem w poprzednim poście wspomnieć - ale to chyba też dało się wydedukować z tego co napisałem:)
Pozdrawiam!
1. czy torsen czy różnicowy przeniesie dokładnie taka sama różnice obrotów.
Pozdro
Chyba jednak musisz zdobyć troche wiedzy na temat budowy Torsena.śmira pisze:skrzynia ze zwykłym ukł. różnicowym jest wytrzymalsza, a to dla tego, że nie ma w niej elementów ciernych o których zapomniałem w poprzednim poście wspomnieć - ale to chyba też dało się wydedukować z
Pozdro
Oczywiście, że torsen przeniesie identyczną ilość obrotów co zwykły układ, ale przeniesie inny moment.
Nie pisz kolego, że nie mam wiedzy na ten temat, bo sam nią nie świecisz, skoro tak prostego tłumaczenia pojąć nie możesz i nie raczysz ową wiedzą się podzielić.
Nie będę się kłócił, bo nie po to jest forum. Poza tym temat torsena należałoby umieścić w innym dziale, bo tu mowa o zawieszeniu.
Pozdrawiam.
Nie pisz kolego, że nie mam wiedzy na ten temat, bo sam nią nie świecisz, skoro tak prostego tłumaczenia pojąć nie możesz i nie raczysz ową wiedzą się podzielić.
Nie będę się kłócił, bo nie po to jest forum. Poza tym temat torsena należałoby umieścić w innym dziale, bo tu mowa o zawieszeniu.
Pozdrawiam.
1. gdzie w Torsenie masz elementy cierne?? i ta wypowiedz podwża twoja wiedze.śmira pisze:skrzynia ze zwykłym ukł. różnicowym jest wytrzymalsza, a to dla tego, że nie ma w niej elementów ciernych o których zapomniałem w poprzednim poście wspomnieć
2. torsen jest samoblokujacym sie mechanizmem rożnicowym.
3.przeniesie tyle samo momentu co zwykły mechanizm rożnnicowy.
4 działa poprostu na innej zasadzie. Jest bardziej awaryjny ze wzgledu na skomplikowana budowe i duża ilość malych zębatek.
Niekłóce się tylko swoim postem wprowadziłeś troche zamętu i nie prawdy.