Ja do bezpieczników nie zaglądałem rok czasu - jak kupiłem sprawdziłem czy wszystkie są OK i to wsio.
Stało się to wszystko jak odpaliłem samochód spod stacji. Ja już też nie wiem o co biega...
Pasek sprawdzony, luźny nie jest.
Ostatnie co mi przychodzi do głowy to to, że poprzedni właściciel zamontował coś na wzór "automatyczne włącznika świateł" który automatycznie zapala światła po uruchomieniu silnika.
Mam pod kierownicą przycisk do jego wyłączenia. Pamiętam, że jak kiedyś też mi się "bujał" obrotomierz to po wyłączeniu tego ustrojstwa obrotomierz uspokałaj się.
Ehh... Dwa kable na krzyż w samochodzie i problem z elektryką
Przeca to diesel z komorą wirową! Full mechanic. <osohozi>