Post
autor: ferrador » 16 lut 2011, 07:32
Witam, podepne się do tematu, bo przeczytalem juz chyba wszystko tutaj, a jeszcze wiecej sprawdziłem i problem pozostaje. Turbina wprawdzie wchofdzi na obroty, nie dusi sie, nie pluje i nie kopci, ale tez niechodzi. Tzn. chodzi, ale jakby na pol gwizdka. Czasami jest tak, ze słyszę ją po staremu, piękny świst i 180km/h jak w książce, jest moje. Zgaszę auto, potem odpale, zimne lub ciepłe i slyszę tylko cichy gwizdunio i wiecej nie pojdzie jak 130-150 km/h. Słychac ja, ale jak wylacze radio i w kompletnej ciszy. nie słyszę zadnych chrobotów, ani niczego niezwykłego pod maska, ani w czasie jazdy, czyli się nie zaciera chyba. Jechalismy z kolegą na dwa auta, gazowałem (2 bieg - 50/60 km/h) ii normalnie zmien ialem biegi, NIE KOPCI. Nie pluje olejem, lekkie spocenie z lewej strony weza gumowego wlotowego od filtra, ale to bylo od poczatku i nic się nie działo i nie powiększa się tez. Oleju nei dolewam, czyli oleju nie "pcha do wydechu". Raz idnie normalnie, 4 razy nie. Jakieś sugestie? Zanim wyloze pare zer na dobrego mechanika z dostepem do "stołu turbinowego", bo przeciez w piwnicy turbiny nie zdiagnozuję. Pozdrawiam i dzieki z gory za wszelkie porady.