Sklep Ipart
części samochodowe
Tarcze, hamulce
Sklep Bestdrive
felgi - sklep internetowy sportwheels.pl


felgi - sklep internetowy ucando.pl

[B4 ABK] Wolno wkręca się na obroty, szarpie

Wszystko co tyczy się silników rzędowych czterocylindrowych.
Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 20 cze 2011, 11:16

Tak więc odpowiednio pokręciłem aparatem (jednak był za wczesny zapłon),
Tak więc widzisz jak to jest dawać sobie za coś rękę uciąć sprawdzać 15 razy a za 16 okazuje się że jednak jest źle :mrgreen:
Znalazłem również przyczynę zbyt niskich wolnych obrotów. Okazało się, że to silnik krokowy....


Jak wyżej ;-) było mówione ;-)
po przeczyszczeniu acetonem pracował dobrze, ale w zbyt małym zakresie. Może z oleju zrobił się nagar na takim tłoczku jaki tam widać. W każdym razie gdzieś, gdzie aceton miał problem dojść.
Tu wiem z autopsji gdzie leży problem, zanurzając regulator np w słoiku z acetonem - stawiając go w pionie żeby złącza wtyczki nie były zanurzone (chyba wiadomo o co chodzi) przez jego specyficzny kształt może tworzyć się "pęcherzyk" powietrza w środku regulatora dokładnie w miejscu gdzie zazwyczaj może być nagar. Inaczej jakby zanurzyło się go w całości (wręcz utopić w celu pozbycia się wszelkiego powietrza) w jakieś misce ale tu z drugiej strony może to zaszkodzić elektronice jakby nie patrzeć aceton to mocna rzecz. Czyli tak jak mówisz może być nagar jeszcze, ale głównie dlatego że aceton do niego nie dotarł. Kompromisem obu rozwiązań jest zanurzenie go w pionie ale tak "manewrować" naczyniem żeby wszelkie powietrze wyleciało z regulatora ewentualnie drugi sposób zmontować ze starej pompki paliwa "przepychaczkę" i przepłukać pod ciśnieniem acetonem. :mrgreen:
Wprawdzie pokazuje stale między 0,45 a 0,55 V....

....W związku z czym doszedłem do wniosku, że palący się olej też "mąci w głowie" sondzie Lambda.
Osobiście uważam że sonda zawsze powinna oscylować a sama zmiana mieszanki czy jak piszesz obecność spalonego oleju powinna owszem zmienić wartość oscylacji sondy ale nie powodować stałego wykresu. Stała sonda to uszkodzona sonda, aczkolwiek tutaj też zależy czym sprawdzasz bo jak multimetrem to nie zauważysz oscylacji za wolny jest do tego. Vag to podstawa ew. oscyloskop.
Początkiem lipca wymiana głowicy i wówczas się zobaczy co i jak.
Także myślę że teraz będzie z górki byle kompleksowo wszystko sprawdzać. ABK tak na dobrą sprawę to porządny motor. Diabeł tkwi w szczegółach a on na nie niestety jest uczulony xD
Życzę udanych napraw i wreszcie dogadania się z silnikiem <ok> <ok>

Awatar użytkownika
Francis1982
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 1728
Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: Francis1982 » 20 cze 2011, 11:44

Cytat:
Tak więc odpowiednio pokręciłem aparatem (jednak był za wczesny zapłon),


Tak więc widzisz jak to jest dawać sobie za coś rękę uciąć sprawdzać 15 razy a za 16 okazuje się że jednak jest źle :mrgreen:

Tylko że dam sobie rękę za sam rozrząd. Ale za to czy nie ma błędu na jednym ząbku wałka pośredniego (efektywnie zmiana zapłonu) to już nie. Dziś montuję ten "zdrowy" silniczek krokowy. Chciałem go profilaktycznie wymoczyć w acetonie gdzie włożyłem go pionowo do słoika, zalałem pod ten pierścień Segera (oczywiście elektryką do góry), zakręciłem słoik i po 2 godzinach słoik pękł. Prawie pół litra acetonu rozlanego narobiło mi nieźle w mieszkaniu. Jest to cholerstwo.....

Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 20 cze 2011, 12:05

Tak czy inaczej złośliwość rzeczy martwych...

Ja robiłem w słoiku i użyłem nitro bo w sumie wtedy tylko to miałem pod ręką, słabsze jest ale i czyszczenie nie takie jak i po acetonie. Nie zakręcałem słoika ale tylko dlatego że regulator wystawał ponad niego, przytkałem wkoło regulatora sporą ilością zwiniętego papieru toaletowego. Nie zmienia to faktu że opary na cały pokój poszły (mieszkam w bloku) Rzecz wskazana zostawić to gdzieś na powietrzu. Ale co do pękniętego słoika to niezły ewenement przecież aceton też chyba w sklepach albo w plastikowych albo w szklanych butelkach jest. Jedyne wytłumaczenie że pod wpływem acetonu regulator zaczął się utleniać i ciśnienie rozwaliło ci słoik. Także powtórzę - aceton to mocna rzecz :shock:

Awatar użytkownika
Francis1982
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 1728
Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: Francis1982 » 20 cze 2011, 14:03

A co myślisz o takim ustawianiu zapłonu jaki przedstawiłem na zdjęciach? Czemuś ten znak służy na aparacie. To jest pewne. I że dziwnym trafem zbiega się z prawidłowym ustawieniem? Jest może minimalna różnica. Ale gdyby istniał jakiś specjalistyczny liniał(taki kartonik z bristolu wzorek jak kątomierz tylko na 360 stopni) do nałożenia pod palec z podziałką kątów. Na dobrą sprawę może to być inna metoda, której kompleksowe przeprowadzenie jest o wiele trudniejsze niż blokada sterownika i podpięcie lampy. No bo jakby nie było trochę kręcenia jest....

Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 21 cze 2011, 01:40

Metod zapewne jest wiele jedni ustawiają jak "dojczland indżyniers xD" przekazali, drudzy jadą po znakach inni jeszcze ustawiają "na słuch i na oko". Myślę że znaki tj na aparacie (nie mówię tu o pasowych bo te ofc mają być dokładnie dopasowane) mają na celu przybliżyć mechanika do ustawienia zapłonu z pewną tolerancją +- (zapewne używali ich przy fabrycznym montażu) reszta minimalnego kręcenia powinna już na lampie się odbyć z zablokowanym sterem. Wiadomą rzeczą jest że silnik silnikowi nie równy i jednemu wyjdzie 1mm obrotu więcej(czy mniej) niż znak wskazuje drugiemu 2mm. Myślę że wpływ na takie odchyłki może mieć np zużycie silnika, luzy itp. Niby części te same itd ale istnieją zawsze ale to zawsze błędy pomiarowe.
Jednakże jeśli swoim patentem doprowadziłeś do miarodajnego ustawienia zapłonu to może warto przybliżyć że tak powiem technikę wykonania opracować co trzeba zrobić dokładnie żeby było gud i kto wie czy sposób nie będzie szybszy i co ważne tańszy niż użycie lampy.
Tu jednak wolałbym żeby ktoś z doświadczonych bardziej forumowiczów się wypowiedział na ten temat ja osobiście uważam że jak jest raz nakazany sposób ustawienia to tego mam się trzymać w końcu dojczland inżyniers myśleli nad najlepszym i najszybszym ustawieniem gdyby istniało prostsze rozwiązanie i równie dokładne i uniwersalne jak użycie lampy to zapewne od lat 90tych już dawno zostałoby to odkryte, opublikowane i opatentowane. Sam mówisz że rozwiązanie jest trudniejsze bo trzeba się nakręcić co za tym idzie zapewne niedokładne ustawienie końcowe idzie na ucho(oko) a wiadomo że choćby i 1 stopień robi różnicę. Dla mnie oszczędność pieniężna takiego rozwiązania nie kalkuluje się z popsutymi nerwami i godzinami spędzonymi nad kombinowaniem przy zapłonie. Szkoda zachodu. :-/

Awatar użytkownika
Francis1982
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 1728
Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: Francis1982 » 22 cze 2011, 11:17

A żeby było jeszcze mało wczoraj poszła mi pompa paliwa..... :evil:

Audi 80 Polska
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 7334
Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
Imię: Andrzej Cz
Model: Audi 80 B4
Nadwozie: Sedan quattro
Silnik: 2.8 AAH
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Audi 80 Polska » 23 cze 2011, 16:00

Vathaz pisze:Myślę że znaki tj na aparacie (nie mówię tu o pasowych bo te ofc mają być dokładnie dopasowane) mają na celu przybliżyć mechanika do ustawienia zapłonu z pewną tolerancją +- (zapewne używali ich przy fabrycznym montażu) reszta minimalnego kręcenia powinna już na lampie się odbyć z zablokowanym sterem.
Na pewno trzeba później ustawić dokładniej.

Kto wkładał byle jak palec i kopułkę na pewno wie że trzeba się natrudzić aby silnik odpalił. A ile razy strzeli on wydech/dolot albo "odbije", nie mówiąc że zajeżdża się rozrusznik i akumulator.
A tak wkłada się jedno drugie na znak i silnik powinien odpalić bez większego trudu.

Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 23 cze 2011, 23:47

Kto wkładał byle jak palec i kopułkę na pewno wie że trzeba się natrudzić aby silnik odpalił. A ile razy strzeli on wydech/dolot albo "odbije", nie mówiąc że zajeżdża się rozrusznik i akumulator.
A tak wkłada się jedno drugie na znak i silnik powinien odpalić bez większego trudu.
Czyli dobrze powiadam. Zapłon dokładnie ustawiony to zapłon ustawiony lampą. Znaki pozwalają jedynie na poprawne odpalenie samochodu i przygotowanie do końcowej kalibracji zapłonu lampa stroboskopową.

Awatar użytkownika
Francis1982
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 1728
Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: Francis1982 » 24 cze 2011, 13:59

Żeby nie zakładać nowego tematu zapytam tutaj. Do czego jest ten czujnik na kolektorze, przykręcony do takiej blaszki na dwa przewody i standardowe końcówki męskie. A kable idące do niego idą razem z wiązką do wtryskiwaczy? Patrząc od przodu jest on jakby pod listwą zasilającą wtryski.

Awatar użytkownika
krisiun1
Audi 80 Klub
Audi 80 Klub
Posty: 999
Rejestracja: 17 lip 2007, 10:28
Lokalizacja: Iłowo

Post autor: krisiun1 » 24 cze 2011, 14:30

Francis1982, Czujnik odpowiada za załączenie wentylatorów w celu schłodzenia wtrysków, jeśli temp. pod maską na postoju przy wyłączonym silniku przekroczy 100st. właśnie ten czujnik załącza wentylator chłodnicy, dodam że kluczyk nie może być przekręcony w pozycję zapłon.

Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 24 cze 2011, 16:34

i ja dodam od siebie że ten czujnik miałem uszkodzony i załączał mi losowo wentylatory rozładowując mi aku co każdą noc co za tym idzie warto wiedzieć też że do czasu wymiany niekoniecznie trzeba odpinać przewody od czujnika, można też wyjąć przekaźnik załączający od tego czujnika (jest osobny) w skrzynce bezpieczników.

Awatar użytkownika
Francis1982
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 1728
Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Post autor: Francis1982 » 01 lip 2011, 11:12

Super. Wczoraj kupiłem klucz dynamometryczny i w sobotę wezmę się za głowicę jak Pan Bóg przykazał. Śrubki i uszczelkę też mam nową oraz uszczelkę pod kolektor. Większość firmy Victor Reinz(Śruby i uszczelka pod głowicę). A szklanki to sobie mogę potem wymienić, bo nie trzeba zdejmować głowicy :-D
I tak podejrzewam, że wolne obroty mogę mieć lekko zwalone ponieważ wąż łączący krokowiec z kolektorem jest jakieś 1,5- 2 cm za długi. Był oczywiście dorabiany. Przy okazji może bym wymoczył gumę i kolektor dolotowy w ropie? Podejrzewam, że będzie syf bo jak kupowałem ten silnik to cała przepustnica była zarzygana zgęstniałym olejem. Chyba, że ten plastik przy bloku (ten co odpowietrza skrzynię korbową i daje powietrze do odolejacza) już skończył swój żywot? Ale jedyne co to by się zapchał. Zobaczę, jeszcze nigdy tego nie rozbierałem.
Jutro z rana biorę się do dzieła.

[ Dodano: 2011-07-04, 12:07 ]
Witam. Głowica i uszczelka wymieniona. Do tego parę zabiegów kosmetycznych jak czyszczenie benzynką silnika. W miejscu gdzie chodzi ten cybant na gumie przy przepustnicy zobaczyłem dziurkę, wyczyściłem rozpuszczalnikiem, nałożyłem silikon, potem prostokącik flaneli i znów silikon. Skręciłem i jakby szczelne. Zrobiłem tak z obu stron. A co do zapłonu, to czy mogę na kole pasowym zaznaczyć korektorem ta strzałkę (jakby OT na tej pokrywie), potem zaznaczyć nacięcie. Następnie wziąć meter krawiecki i zmierzyć obwód tego koła i podzielić go na 360. Wyjdzie parę milimetrów i zaznaczę te parę milimetrów chyba na prawo od nacięcia? Bo nacięcie na kole pasowym na strzałce OT znaczy wyprzedzenie rzędu 0 stopni. Bo mam znajomego z lampą ale bek kąta regulacji. On nie umie ustawiać zapłonu w ABK i chciałem go wykorzystać delikatnie mówiąc.
A wracając do głowicy, to uszczelka to jakiś horror. Zawory wydechowe białe jak śnieg. Na pokrywie zaworów oraz tej osłonie na wałku mnóstwo jakiegoś czarnego smaru, jakby smoła. Nawet benzyna nie chciała tego usuwać. Fuj. Jak przeschło to dopiero po śrubokręcie schodziło. A pod tym jakieś brunatne jakby rdza (pokrywa zaworów to raczej ostatnie miejsce gdzie spodziewałbym się rdzy). Tak to wyglądało:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 4701a.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 4bfe9.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... c909c.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 7cdf6.html

A tak po wyczyszczeniu bloku: było na nim dużo marasu.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 12228.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 6056c.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 19e27.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 7a0f9.html

A tak po zamontowaniu głowicy:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... cb0c7.html

A o usuwaniu uszczelki korkowej nie wspomnę. Poprzedni właściciel chyba nie zmieniał oleju chyba ze sto lat...

[ Dodano: 2011-09-20, 13:33 ]
Witam po malutkiej przerwie. Po jakimś czasie znów pojawiły się problemy. Otóż znów zaczęło się "zawieszanie" obrotów na poziomie 1800. Odpinałem różne różności i nic nie pomogło. Czujniki (niebieski, szary, stukowy). Jak odpiąłem krokowiec to obroty "znormalniały" ale i tak się trzęsły i lekko falowały. Pomyślałem wóz albo przewóz. Zapiąłem z powrotem krokowy i odpiąłem potrójną wtyczkę do cewki zapłonowej. Zgasł. Ponownie zapiąłem i za pierwszym razem nie zapalił. Drugi raz zakręciłem i tu cud. Silniczek chodzi jak marzenie. No prawie ale to z winy kabli, świec itp. I pewnie też z przepływki bo i przy sprężynie już też kopałem. Czy ktoś wie po co i gdzie idą te 3 przewody? Pewnie też do ECU tylko, że zauważyłem, iż gazownik też się tam podpiął.

[ Dodano: 2011-10-13, 13:17 ]
Znalazłem kolejną przyczynę trzęsących się obrotów. Po ponownym spryskaniu kontaktem PR potencjometru na przepływce, wyczyściłem go delikatnie chusteczką higieniczną i dogiąłem ten podwójny pałąk metalowy żeby mocniej dolegał. Obroty miodzio, stoją prawie idealnie. To taka mała rzecz jaką zauważyłem.

Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 14 maja 2012, 19:03

Witam po dość dłuższej przerwie odświeżę temat.

Otóż przez ostatnie kilka miesięcy moje autko przeszło nareszcie konkretny remont u porządnego mechanika, wszystko się zaczęło od tego że palił mi 22! litry gazu na 100 :shock: po kilku mechanikach znalazłem w końcu jednego 15 km od mojego zamieszkania. Kazałem odłączyć gazownie przejrzeć porządnie silnik zawieszenie hamulce itd... uszkodzona była uszczelka głowicy, sprężanie praktycznie zerowe, przestawiony rozrząd, zapłon, przepływomierz posypany wymieniony na używke z allegro za 300. ogólnie rzeźnia nigdy więcej gazu II generacji. Zbieram na sekwencję. Z częściami zawieszenia kompletnego przedniego i ogarnięciem hamulców koszta pociągnęły mnie na ~1600zł z czego mechanik za wszystko wziął może 300zł <ok> (na części mam fakturki) nie mniej jednak warto było - pierwszy mechanik który jak się dotknął to nie uszkodził jeszcze bardziej. Ogólnie dobrze wydane pieniądze. Efekt? Auto leci jak burza, odkąd go mam nigdy tak nie za*******ał :mrgreen: :mrgreen: po 13,5 bara w garze no miodnie po prostu.

Do pełni szczęścia brakuje oczywiście porządnej instalacji gazowej ale i sen z powiek spędza mi pewien szczegół. Mianowicie nadal na wolnych obrotach faluje, mechanik powiedział mi żebym poszukał na szrocie regulatora biegu jałowego bo on akurat takiego nie posiadał. Nie wahałbym się gdyby nie fakt że auto zaraz po zapaleniu ni cholery nie ma siły do 2000 obrotów pociągnąć auta. Już nie mówię że wolno się rozpędza... w ogóle nie ciągnie (szarpie ale nie zgaśnie!) chwile poszarpie i poskacze jak kangur by za moment zaczął palić gumy no dosłownie po chwili przechodzi mu jak ręką odjął i rwie do przodu jak zły (zapłon wykluczam wszystko razem z rozrządem ustawione na bank).
Gdzie szukać przyczyny? W skrócie auto zaraz po zapaleniu musi chwile poskakać jak kangur i po chwili jeździ już normalnie o co kaman? :shock:

Awatar użytkownika
m@x1313
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 242
Rejestracja: 04 lut 2012, 16:20
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: m@x1313 » 14 maja 2012, 19:11

Ja miałem podobnie, po dopaleniu i ruszeniu po 10 sekundach od odpalenia ruszał normalnie tak do 2000obr (mniej więcej) i momentalnie się dławił trzeba było mocno dodać gazu żeby jechał no i też szarpał, jak po odpaleniu poczekałem minute to problem był ale prawie niezauważalny. Winny był właśnie silnik krokowy, od tak sobie wymieniłem go na inny i jak ręką odjął, a nigdy bym nie przypuszczał że to robi krokowy (stawiałem na przepływke, bo mam uszkodzoną)

Awatar użytkownika
Vathaz
Forum Audi 80
Forum Audi 80
Posty: 80
Rejestracja: 08 mar 2009, 00:18
Lokalizacja: Kozienice

Post autor: Vathaz » 14 maja 2012, 19:21

Dzięki za szybką odpowiedź,

W życiu bym nie przypuszczał że regulator ma jakiś związek z mocą, tzn w tym sensie myślałem, że jedynie podtrzymuje wolne obroty. Już raz w tamtym roku płukałem go nitrem. Nie wiem czy warto go wrzucać jeszcze raz, przez ponad pół roku silnik chodził źle może znowu się zapaskudził nagarem. To samo przekaźnik 30 lutowałem go już raz i czyściłem styk ale kto wie....

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silniki czterocylindrowe”


opony samochodowe opony samochodowe hamulce
felgi - sklep internetowy sportwheels.pl części samochodowe ucando.pl
części samochodowe iparts.pl