[B3/B4] Kostka stacyjki-wymiana
- eSPe
- Forum Audi 80
- Posty: 3694
- Rejestracja: 10 gru 2007, 21:13
- Imię: Sławek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.6 ABC
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
ryju, w pierwszym poście jest instrukcja wymiany kostki.
A co do tego że mogę sobie wyciągać klucz to mnie nie przeraza. Odpalam w zime zimne auto, podjeżdżam 100m do sklepu np po fajki nie gasząc auta ale za to zamykając je z centralnego (a co? - niech się grzeje).
Chodzi o to czy to czymś grozi że np nie będę mógł go kiedyś zgasić czy odpalić.
A co do wymiany samej kostki to rozumiem że to pomoże na ten mój problem z odpalaniem na kluczyk przekręceny w pozycji 99%?
A co do tego że mogę sobie wyciągać klucz to mnie nie przeraza. Odpalam w zime zimne auto, podjeżdżam 100m do sklepu np po fajki nie gasząc auta ale za to zamykając je z centralnego (a co? - niech się grzeje).
Chodzi o to czy to czymś grozi że np nie będę mógł go kiedyś zgasić czy odpalić.
A co do wymiany samej kostki to rozumiem że to pomoże na ten mój problem z odpalaniem na kluczyk przekręceny w pozycji 99%?
eSPe, Sorry przeczytałem ostatnie dwa posty tylko.
Co do pytania to odp: tak. Ja miałem podobnie. Pęknięta kostka łapała tylko w określonej pozycji. Jeśli pęknie kostka do końca tam gdzie wchodzi płetwa to kluczykiem nie zgasisz auta. Domyślam się, że wyciąganie kluczyka też nie będzie "działało" wiecznie.
Co do pytania to odp: tak. Ja miałem podobnie. Pęknięta kostka łapała tylko w określonej pozycji. Jeśli pęknie kostka do końca tam gdzie wchodzi płetwa to kluczykiem nie zgasisz auta. Domyślam się, że wyciąganie kluczyka też nie będzie "działało" wiecznie.
Witam. mam problem tego typu że przestały działać mi kierunki dmuchawa itp czyli wszystko z tej linii x no i najpierw myślałem że to pająk od kierunków bo zauważyłem tylko brak kierunków, ale później jak poszukałem na forum znalazłem że to ta linnia x na kostce, no i problem jest taki że kostka stacyjki jest nie pęknięta, rozebrałem wszystko, poodginałem te przerywacze tak żeby na pewno był styk no i patrze dalej nie ma tych kierunków, wiec na kostce na wszystkie piny dawałem 12v też nic, wiec skrzynka bezpieczników : bezpieczniki wszystkie czyściłem wcześniej i tak na dobrą sprawę po tym się to stało, (2 bezpieczniki były przepalone i wymieniłem je) wiec posprawdzałem przejścia były, no wiec poczyściłem nóżki przekaźników, dalej nic wyjąłem podstawę bezpieczników i przekaźników, żadne kable nie są powypinane i na wszelki podpinałem to wszytko ale dalej nic. Może wie ktoś co to może być ? dodam że pająk na pewno działa bo na wyłączonym zapłonie przy włączeniu kierunku włączają się pozycje wiec styk tam jest. Już trochę zgłupiałem nie mam tych świateł a na piątek rano muszę mieć sprawny samochód pomocy!
tak, awarie działały. Już problem rozwiązany. Niestety czasem jak człowiek chce coś zrobić żeby było dobrze to przedobrzy i potem takie kwiatki są, nerwy, złość, stracony czas itp. A mianowicie problem był taki, że gdy postanowiłem wyczyścić wszystkie styki w mojej audiolce na bezpiecznikach i wymienić spalone oraz na przekaźnikach wpiąłem przekaźnik 5 od linii x zamiast w 5 miejsce to w 6 :-| przełożyłem dzisiaj przekaźnik i wszystko gra :mrgreen: Pozdrawiam i przepraszam za niepotrzebną panikę
-
- Forum Audi 80
- Posty: 13
- Rejestracja: 07 lis 2011, 10:08
- Lokalizacja: Miastko
ja mam podobny problem ale mi zamarza zamek wraz z calym tym zamkiem z boku drzwi i do tego pekł mi klucz od odpalania auta sprawdzałem inny ale nie wiem czy nie pasuje inny kluczyk z tych co mam a mam az 2 bez tamtego polamanego oczywiscie czy moze stacyjka zamarzla i nie moge przekrecic kluczyka...moge powiedziec ze mam dosyc duzo wilgoc w aucie.
też miałem problem z kostka stacyjki. Pewnego dnia chce odpalić i zonk. Odpalił na zapych ale znów nie mogłem zgasić. Więc go zadusilem na biegu. Potem rozebralem stacyjke i była zepsuta kostka i pęknięty płatek przy bębenku. Zakupiłem całą kostke z bębenkiem i aby umknąć dodatkowego nowego kluczyka do odpalania przełożyłem ten płatek z nowego bębenka do starego i zmatowalem wszystko. Dokładny opis wymiany powinien być na forum:)
-
- Forum Audi 80
- Posty: 13
- Rejestracja: 07 lis 2011, 10:08
- Lokalizacja: Miastko
Właśnie jestem po wymianie kostki stacyjki
U mnie wyglądało to tak że kilka dni temu zaciął mi się kluczyk w stacyjce, udało mi się go na siłę wyciągnąć ale zaczęły się problemy z odpalaniem (nie odbijał z pozycji załączenia rozrusznika, musiałem kluczyk cofać ręcznie do zapłonu), stacyjka zacinała się w losowym położeniu i pojawiły się problemy z osprzętem w aucie (światła mijania normalnie uruchamiały się automatycznie zaraz po uruchomieniu auta jak zwykle ale cała reszta działała dopiero po zmianie położenia dźwigni od świateł w górne położenie świateł mijania). Po wydaniu 30zł i 30min roboty wszystko wróciło do normy:)
Odnośnie pierwszego postu i instrukcji wymiany - na zdjęciu pokazującym mocowanie kostki są wkręty krzyżakowe z łebkami na wierzchu, u mnie tego elementu nie było, wkręty są schowane w otworach montażowych i potrzebny jest płaski, krótki wkrętak.
U mnie wyglądało to tak że kilka dni temu zaciął mi się kluczyk w stacyjce, udało mi się go na siłę wyciągnąć ale zaczęły się problemy z odpalaniem (nie odbijał z pozycji załączenia rozrusznika, musiałem kluczyk cofać ręcznie do zapłonu), stacyjka zacinała się w losowym położeniu i pojawiły się problemy z osprzętem w aucie (światła mijania normalnie uruchamiały się automatycznie zaraz po uruchomieniu auta jak zwykle ale cała reszta działała dopiero po zmianie położenia dźwigni od świateł w górne położenie świateł mijania). Po wydaniu 30zł i 30min roboty wszystko wróciło do normy:)
Odnośnie pierwszego postu i instrukcji wymiany - na zdjęciu pokazującym mocowanie kostki są wkręty krzyżakowe z łebkami na wierzchu, u mnie tego elementu nie było, wkręty są schowane w otworach montażowych i potrzebny jest płaski, krótki wkrętak.
- szczepcio177
- Forum Audi 80
- Posty: 25
- Rejestracja: 26 lis 2008, 21:28
- Lokalizacja: Mielec
Podepnę się do tematu, mi po prostu auto w ogóle nie chciało odpalić, coś tam łapało jak puściłem z rozrusznika, czasami udawało się odpalić i jechałem ale dziś chciałem pociąć autko na żyletki utknąłem na rondzie w korku i próbowałem odpalać a tu nic na szczęście miałem odkręconą półkę nad nogami i przyczyną była kostka lub nie łączące styki jeszcze tego nie rozkręciłem ale gdyby ktoś miał taki objaw to tak na przyszłość. Dodam że gdy coś nie łączyło to kontrolki wody oleju itp dobrze świeciły ale ładowanie ledwo się jarzyło.