[wszystkie] Poliuretanowe tulejki wahaczy
[wszystkie] Poliuretanowe tulejki wahaczy
Ja wiem, że tulejki PU pojawiały się w wielu topikach związanych z zawieszeniem, ale raczej jako "a słyszałem, że..." - a nie było wątku "dedykowanego".
Jest tak: Poznań jest dziurawy - jak jasna cholera.
Zwyczajne, dość mocne jak na swój wiek i model Audi B4 V6 ma seryjnie identyczne tuleje wahaczy, jak zwyczajne seryjne Audi B2 2,2 - które ważyło 1/3 mniej, a i Niutków miało 1/4 mniej przyłożonych na koła..
Łącząc jedno z drugim: chcąc wiedzieć, gdzie pojedzie auto, chcąc czasem się powygłupiać na drodze a przede wszystkim - chcąc progeniturę bezpiecznie dowieźć na miejsce (a warto, żeby dożyło wieku produkcyjnego, bo ewidentnie sprytniejsze rośnie ode mnie) - człowiek musi co ~10 tysięcy wymienić tulejki wahaczy z przodu, co jakieś 15 tył i przednie końcówki drążków, co jakieś 20-30 tysi - tulejki trawers + końcówki drążków kierowniczych z tyłu...
W związku z tym: Używa ktoś poliuretanów w zawieszeniu?
Jak z komfortem jazdy? jak z precyzją prowadzenia? jak z trwałością innych elementów, które dostaną w pupkę od sztywniejszych wahaczy (a łożysk kolumn i końcówek drążków z poliuretanu nie dostanę)..?
pomijając koszta części - do starego auta, nawet markowe, jest to relatywnie tanie - masę czasu spędzam pod autem: z lewarkiem, ściągaczami, imadłem i prasą. Może polimery mi tego -choć trochę - zaoszczędzą ?
Jest tak: Poznań jest dziurawy - jak jasna cholera.
Zwyczajne, dość mocne jak na swój wiek i model Audi B4 V6 ma seryjnie identyczne tuleje wahaczy, jak zwyczajne seryjne Audi B2 2,2 - które ważyło 1/3 mniej, a i Niutków miało 1/4 mniej przyłożonych na koła..
Łącząc jedno z drugim: chcąc wiedzieć, gdzie pojedzie auto, chcąc czasem się powygłupiać na drodze a przede wszystkim - chcąc progeniturę bezpiecznie dowieźć na miejsce (a warto, żeby dożyło wieku produkcyjnego, bo ewidentnie sprytniejsze rośnie ode mnie) - człowiek musi co ~10 tysięcy wymienić tulejki wahaczy z przodu, co jakieś 15 tył i przednie końcówki drążków, co jakieś 20-30 tysi - tulejki trawers + końcówki drążków kierowniczych z tyłu...
W związku z tym: Używa ktoś poliuretanów w zawieszeniu?
Jak z komfortem jazdy? jak z precyzją prowadzenia? jak z trwałością innych elementów, które dostaną w pupkę od sztywniejszych wahaczy (a łożysk kolumn i końcówek drążków z poliuretanu nie dostanę)..?
pomijając koszta części - do starego auta, nawet markowe, jest to relatywnie tanie - masę czasu spędzam pod autem: z lewarkiem, ściągaczami, imadłem i prasą. Może polimery mi tego -choć trochę - zaoszczędzą ?
Ostatnio zmieniony 23 paź 2011, 23:37 przez scob, łącznie zmieniany 1 raz.
- karolas123
- Forum Audi 80
- Posty: 1616
- Rejestracja: 26 mar 2007, 14:25
- Lokalizacja: Białystok
mam zółte niecałe pól roku ile przejechałem to ni wiem dokładnie ale z 5 tkm na pewno i sie posypało z lewej strony. maja gwarancje zobaczymy co i jak. Uszkodzenie w nich polega na sporym luzie od środka, porostu ta tulejka w środku ma luzy. Nie jestem katem po dziurkach delikatnie sunę omijam co sie da a w mojej okolicy i w mieście ąż tak źle z dziurami nie jest. Fakt jest taki że nie za bardzo ten luz na kierownicy był wyczuwalny podczas jazdy ale mniejsza o to miały działać długo a tu człowiek oszczędza zawiechę na dołka i sie rozsypało:/...
- Jarewa
- Forum Audi 80
- Posty: 8403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 21:24
- Imię: Jarek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Głogów
Uzasadnienie.
W przypadku serii zawiechy, jest bardzo mięciutka a tym samym wahacze pracują dość sporo (chodzi o położenie) w przypadku użycia zwykłych tulei gumowych tuleja na tyle się poddaje na gumie by wahacz chodzi swobodnie na gumie. W przypadku użycia Poliuretanowych jak wiemy jest twardsza o 2x od najtwardszej gumowej tulei. Wiec ma bardziej ograniczone ruchy. I albo będzie zrywana, będzie pracować na tej tulei jak u ciebie po zerwaniu i się wyrobi.
I to tyle Poliuretanowe moim zdaniem nadają się tylko na twarde zawieszenia.
W przypadku serii zawiechy, jest bardzo mięciutka a tym samym wahacze pracują dość sporo (chodzi o położenie) w przypadku użycia zwykłych tulei gumowych tuleja na tyle się poddaje na gumie by wahacz chodzi swobodnie na gumie. W przypadku użycia Poliuretanowych jak wiemy jest twardsza o 2x od najtwardszej gumowej tulei. Wiec ma bardziej ograniczone ruchy. I albo będzie zrywana, będzie pracować na tej tulei jak u ciebie po zerwaniu i się wyrobi.
I to tyle Poliuretanowe moim zdaniem nadają się tylko na twarde zawieszenia.
na tych bilsteinach naprawdę nie jest tak miękko jak na seryjnym no i te kilka tys to troche za mało jak na poliuretan... czyli wracając do uzasadnienia jak pracuje na poliuretanowych, mnie ruchu ale większe przeciążenia wytrzymują? o to chodzi? one nie pozrywały się.. tylko tak jakby ścisnęły sie nie widac mechanicznych uszkodzeń
na pierwszym zdjęciu widać dokładnie jaki jest stopień uszkodzenia, trochę to wyolbrzymiłem poprzez zamianę tulejki tylko po to by było dokładnie widać o co chodzi(różne średnice). Jedna z tulejek jest mniej zużyta ale może przez to, że pracowała z tą tulejką metalową, która była jak by bardziej gładka. Ta bardziej zużyta ma jeszcze ślady noża tokarki wiec moze to jest tez przyczyna!?
na pierwszym zdjęciu widać dokładnie jaki jest stopień uszkodzenia, trochę to wyolbrzymiłem poprzez zamianę tulejki tylko po to by było dokładnie widać o co chodzi(różne średnice). Jedna z tulejek jest mniej zużyta ale może przez to, że pracowała z tą tulejką metalową, która była jak by bardziej gładka. Ta bardziej zużyta ma jeszcze ślady noża tokarki wiec moze to jest tez przyczyna!?