Dlatego jest Babycar, by Dzidzia jeździła bezpiecznie z mamusią, a nie z tatusiem po rowach padaczką :mrgreen:rafalaudi1 pisze:"Skarbie z przyczyn swapu jesteś zmuszona z dzieckiem pomykać na piechotę".
Audi Competition Q
Chwila spamu.rafalaudi1 pisze:chmiel25, ja żadnemu 2.0 po ABK nie wierzę. Czy to diesel czy benzyna.
Samo wsadzenie TDi i skrzyni zajeło około dwóch dni. Ogółem prace trwały 2 tygodnie , Bo raz że po pracy od 19 tej do 22giej dwa że czekałem na półośki 3 że ogólem wychodziły mi różne rzeczy. Mam żone i wtedy mlody miał z pół roku i czasu brakowało.
Co do kosztów to drogo lekka ręka kosztowało mnie to około 10 tys. Nie licze roboty kompletnego zawieszenia bo to pochłonełą niezła kase.
Co do trwałości mój AVF miał 80 tys przebiegu teraz ma 200 nic mu nie jest a lata długo z programem wlewam mu wszystko co popadnie , upalam wiecznie i na okrągło ,
nadal siedzi seryjne sprzęgło od passata ośki.
ABK też padają i nie ma na to reguły o TDI PD opinie też są nieciekawe ale znam kilka katowanych i nic im nie jest. ADR to loteria jednym jeździ innym nie.O 2.0 po za brakiem mocy niesłyszałem złego słowa.
Z angolami nal;eży uważać bo serwisowane są tragicznie i nie raz widziałem auto z angli w koszmarnym stanie technicznym. A i przebiegi są nie małe około 25/35 tys rocznie. Policz ile będzie miał ADR z 1997/8 roku a ile ALT z 2004/05 roku.
Wole ALT o niebo. Słowem wyjaśnienia pomysł żeby wsadzić ten silnik nie jest mój , tylko znajomego który ma niesamowite doświadczenie i wiedze w mechanice. Poparta wieloletnia praktyką Przy serwisowaniu i naprawach drogich i skomplikowanych aut.
W dodatku jest pasjonatem.
Pozdro
Hehehe <ok>KORU pisze:Loczek jak juz wymienisz to warto od ciebie kupić.
Ale szybko nie zamierzam sprzedawać Compi zwłaszcza jak już trochę ją dłubie i niedługo dalsze wymiany <ok> .
A jeżeli chodzi o eksploatację to dzięki zawiasowi glebowemi gryzłem śnieg <ok> . Jadąc polną drogą i przecierając szlak dojechałem do pewnego głębokiego (trochę mało sypkiego) śniegu. Wyszedłem, obczaiłem, że tragedii nie powinno być :mrgreen: , cofnąłem i heya do przodu- w połowie auto zawisło na tym śniegu a kółka tylko delikatnie muskały śnieg :shock: . I co tu robić- pokonałem tak naprawdę ok. 90 % całej drogi, więc do głównej miałem niedaleko... wyszedłem i próbowałem zatrzymać jakiś pojazd- jednak jak to wiemy, rzadko kto się zatrzymuje do "stopowiczód" aż tu nagle kierowca MANa zatrzymał się- powód zatrzymania - myślał, że chcę się zabrać w kierunku Wro :roll: , na co ja że potrzebuje pomocy by auto wypchać :lol: i pokazałem o co chodzi...ale niestety auto ani drgnęło (z blokadą czy bez niej- dla wiszącego Quattro nie było sposobu). To Mobilek stwierdził, że MANem tak samo pojedzie jak ja by mnie wyciągnąć- więc jako drugi jechał tą polną drogą. Zaczepiliśmy Compi od tyłu i po sekundzie auto opadło na "gruncie".
Foto kalkulatorem:
PRZED ŚNIEŻKIEM
W ŚNIEŻKU
RATOWNIK
PO
Na zdjęciach aż tak tego nie widać i podejrzewam, że na ORI zawiasie bym przejechał, ale tutaj jak już auto oparło się na podwoziu nie to było szans- nawet nie drgnął.
Ewentualnie mogłem z większą prędkością najechać na przeszkodę, ale nie chciałem uszkodzić zderzaka przedniego...
- Mabrothrax
- Forum Audi 80
- Posty: 2442
- Rejestracja: 05 kwie 2009, 10:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Sprawdzałes ile quattro jest w quattro, to żes horror przeżył :mrgreen: Zapowiadaja dalsze opady sniegu, dobrze ze mobilek nie zakopał się. Spko ziomek z tego kierowcy.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2012, 18:34 przez KORU, łącznie zmieniany 2 razy.
- Mabrothrax
- Forum Audi 80
- Posty: 2442
- Rejestracja: 05 kwie 2009, 10:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
Hehe...w pierwszej chwili byłem przekonany, że to Ty byłeś tym ratownikiem.Loczek pisze:RATOWNIK
Przypomniała mi się teraz pierwsza zima z moim Avantem, którym na nieznanej mi drodze, cofnąłem do zawianego śniegiem rowu, lądując w nim, z lewym przednim kołem w górze. Pomyślałem sobie zaraz: no i gdzie ja teraz jakiś traktor znajdę, jak tu psy, dupami szczekają? Ale wbiłem jedynkę, lekki gaz i...poczułem tylko jak auto osiadło na brzuchu. Drugie podejście - Diff on, jedynka, lekki gaz i...nie wyjechałem z tego rowu, ja z niego po prostu wyskoczyłem. No, ale ja mam zawias tylko -20.
BTW. Konrad, mam nadzieję, że masz jeszcze dla mnie odrobinę cierpliwości? :->
- barto-team
- Forum Audi 80
- Posty: 1620
- Rejestracja: 16 sie 2008, 21:21
- Lokalizacja: Wisła
- Kontakt:
ehhhh co wy wiecie o zimie przyjechalibyście do mnie, to z podwórka Quattro na tych obniżanych zawieszaniach byście nawet nie gieli zazdroszczę wam tej zimy... bo u mnie jest ponad 2m śniegu na chwile obecna i pewnie do czerwca będę jeździł na zimówkach, chyba ze wcześniej przyjdzie gwałtowna odwilż i was zatopi na dolach....