Po przekręceniu kluczyka nie do końca gaśnie - pracuje jakby na 1 lub 2 cylindrach albo na bardzo niskich obrotach (ciężko dokładnie stwierdzić .
Pomaga "zduszenie".
Problem ze zgaszeniem występuje po jeździe ponad paręnaście minut lub po paru krótkich odcinkach (jakby wtedy kiedy się solidnie nagrzeje, oczywiście temperatura w normie).
Poza tym odpala normalnie, nie przegrzewa się itp.
Jedyny związek z tym problemem to delikatnie przepuszczająca płyn nagrzewnica (lekkie parowanie szyby) płynu ubywa bardzo mało.
Macie jakieś pomysły od czego zacząć, bo totalnie nie wiem jak to ugryźć? <osohozi>
PS 80tka nie miała i nie ma inst. gaz.
[80 B3 1.8 PM] Nie gaśnie po przekręceniu kluczyka.
Niestety po wymianie kostki stacyjki (lekko sprężynka uszkodziła plastik - na forum częsty przypadek), auto dalej nie gaśnie.
"Języczek" stacyjki działa poprawnie.
Dzieje się to na rozgrzanym silniku, często ale nie za każdym razem.
Nagrzewnicę uszczelniłem płynem i wilgoci już nie ma.
Bardzo proszę o "pochylenie" się nad tematem.
Jeśli ktoś ma jakieś propozycje, pomysły chętnie przetestuje.
Bardzo bardzo będę wdzięczny za jakiekolwiek pomysły <ok>
"Języczek" stacyjki działa poprawnie.
Dzieje się to na rozgrzanym silniku, często ale nie za każdym razem.
Nagrzewnicę uszczelniłem płynem i wilgoci już nie ma.
Bardzo proszę o "pochylenie" się nad tematem.
Jeśli ktoś ma jakieś propozycje, pomysły chętnie przetestuje.
Bardzo bardzo będę wdzięczny za jakiekolwiek pomysły <ok>