Postanowiłem wznowić temat.
Troszkę się zmieniło od tamtego czasu, co prawda silnika jeszcze nie wstawiłem, ale zaobserwowałem kilka ciekawych rzeczy.
Poprzednim razem kiedy robiłem pomiar kompresji był on zrobiony nieprawidłowo przez mechanika :-x i wartości były dziwne, na jednym tłoku miałem 8,5 bara ale to przy wkręconych świecach!!!
Niedawno się dowiedziałem że wszystkie powinny być wykręcone i tak też zrobiłem, zrobiłem pomiar i ku mojemu zaskoczeniu w tym cylindrze mam 12,5bar!!!
Teraz na prawdę nie wiem o co chodzi i co mam robić!
Zastanawiam się czy może to być przyczyna w głowicy, uszczelniaczach ?
Źle ustawionego rozrządu ? :evil:
Niedawno kupiłem wszystkie niezbędne blokady rozrządu i ewentualnie mogę poprawić.
Ogólnie całą lewą stronę mam słabszą niż prawą, czy to normalne takie nierówne zużycie ?

Pomiar ciśnienia ze świecami (po kolei) i wciśniętym pedałem gazu.
Lewa strona stojąc przodem do auta
3-8,5 --- 3-13,7
2-10,5 --- 2-13,7
1-12,1 --- 1-13,5
Najbardziej mnie zastanawia dlaczego było na jednym 8,5bara no i w ogóle słabo wypadła lewa strona a prawa w miarę solidnie mimo błędnie przeprowadzonego pomiaru. :-|
Drugi pomiar (poprawnie wykonany) z wykręconymi świecami i oczywiście wciśniętym pedałem gazu do oporu.

3-12,9 --- 3-13,4
2-12,8 --- 2-12,7
1-12 --- 1-13,7
Co o tym sądzicie?
Nie robiłem tylko próby olejowej.
Przy ostrzejszej jeździe śmierdzi olejem z wydechu (1l na 1000km lub więcej), mocy za bardzo nie ma no i jak miałem odmy pod autem to z lewej głowicy najbardziej dymiło (podobno to wina pierścieni), ale czy też może to być wina źle ustawionego rozrządu?
Nieszczelnej głowicy?
Załamuje ręce bo nie wiem co mam sądzić o tym i co z tym zrobić... <osohozi>