[80 B4 2.3 NG] Nie trzyma wolnych obrotów
[80 B4 2.3 NG] Nie trzyma wolnych obrotów
Witam.
[4/2.3NG]
Mam mianowicie dziwny problem gdy kupiłem mojego audika chodził na benzynie ale coś dziwnie już odpalał ale chodził na wolnych obrotach a podczas jazdy szedł elegancko.
Po troszku się to pogarszało. 3 dni temu założyłem gaz odebrałem go to odpalał jeszcze na benzynie.Dziś już na benzynie nie chciał łapać. Na gazie pali elegancko wszytko wolne obroty normalnie działają jeździ ładnie, a jak podczas jazdy na gazie przełączyłem na benzynę to ciągnie też elegancko nic się nie dzieje ale jak tylko puszcze gaz to obroty spadają i gaśnie, w ogóle niema wolnych obrotów na biegu jałowym.
i teraz pytanie czemu na gazie jest normalnie a na benzynie nie, co to może być i czy możecie polecić kogoś kto się dobrze zna na wtrysku mechanicznym z okolic Katowic.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
[4/2.3NG]
Mam mianowicie dziwny problem gdy kupiłem mojego audika chodził na benzynie ale coś dziwnie już odpalał ale chodził na wolnych obrotach a podczas jazdy szedł elegancko.
Po troszku się to pogarszało. 3 dni temu założyłem gaz odebrałem go to odpalał jeszcze na benzynie.Dziś już na benzynie nie chciał łapać. Na gazie pali elegancko wszytko wolne obroty normalnie działają jeździ ładnie, a jak podczas jazdy na gazie przełączyłem na benzynę to ciągnie też elegancko nic się nie dzieje ale jak tylko puszcze gaz to obroty spadają i gaśnie, w ogóle niema wolnych obrotów na biegu jałowym.
i teraz pytanie czemu na gazie jest normalnie a na benzynie nie, co to może być i czy możecie polecić kogoś kto się dobrze zna na wtrysku mechanicznym z okolic Katowic.
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 03 sie 2012, 08:20 przez iciek, łącznie zmieniany 3 razy.
W każdym niemal silniku benzynowym lewe powietrze powoduje kłopoty -mając na myśli lewe myślę o niezmierzonej, dodatkowej dawce nieujętej w bilansie całości mieszanki.
NG to żaden wyjątek. Już za czasów gaźników powietrze wpadające bokiem pod gaźnik potrafiło nieuważnych posiadaczy rzucić na glebę
Przy wtrysku mechanicznym/elektromechanicznym konsekwencje mogą być po prostu....droższe, zwłaszcza jeżeli mamy gaz. Zubożenie mieszanki poza granicę palności, nagromadzenie, przeskok płomienia, bum, wypróżnienie portfela z jednoczesnym zrywaniem nocnym. Tak to wygląda z grubsza.
Najmniej chyba wrażliwe i drogie w razie W są monowtryski. Gaźnikowce potrafią huknąć nawet bez gazu przy zubożaniu mieszanki benzynowej. Elektroniczny wtrysk wyposażony w przepływkę(zwłaszcza klapkową) jak huknie gazem to ją oprócz gum, czy kolektorów z tworzyw posłać w niebyt.
K/KE -j ma całe mnóstwo miejsc, gdzie może dojść do nieszczelności. A już konstrukcje z zawijanymi jak baranie rogi kolektorami(no Audi, Audi ) są często w kilku rejonach zaniedbane -np. uszczelnienia wtryskiwaczy, czy uszczelki kolektorów, bo niektórym się nie chce tego wyciągać i czyścić, uszczelniać. Do tego odmy, wężyki podciśnień....
Wniosek z tego nudzenia? Ja bym po założeniu gazu(a raczej przed) DOKŁADNIE obejrzał wszystko od obudowy filtra do samej głowicy, wężyki gumowe i łączenia podciśnień plus oringi prewencyjnie wymienił. To się opłaca -sprawdzałem
NG to żaden wyjątek. Już za czasów gaźników powietrze wpadające bokiem pod gaźnik potrafiło nieuważnych posiadaczy rzucić na glebę
Przy wtrysku mechanicznym/elektromechanicznym konsekwencje mogą być po prostu....droższe, zwłaszcza jeżeli mamy gaz. Zubożenie mieszanki poza granicę palności, nagromadzenie, przeskok płomienia, bum, wypróżnienie portfela z jednoczesnym zrywaniem nocnym. Tak to wygląda z grubsza.
Najmniej chyba wrażliwe i drogie w razie W są monowtryski. Gaźnikowce potrafią huknąć nawet bez gazu przy zubożaniu mieszanki benzynowej. Elektroniczny wtrysk wyposażony w przepływkę(zwłaszcza klapkową) jak huknie gazem to ją oprócz gum, czy kolektorów z tworzyw posłać w niebyt.
K/KE -j ma całe mnóstwo miejsc, gdzie może dojść do nieszczelności. A już konstrukcje z zawijanymi jak baranie rogi kolektorami(no Audi, Audi ) są często w kilku rejonach zaniedbane -np. uszczelnienia wtryskiwaczy, czy uszczelki kolektorów, bo niektórym się nie chce tego wyciągać i czyścić, uszczelniać. Do tego odmy, wężyki podciśnień....
Wniosek z tego nudzenia? Ja bym po założeniu gazu(a raczej przed) DOKŁADNIE obejrzał wszystko od obudowy filtra do samej głowicy, wężyki gumowe i łączenia podciśnień plus oringi prewencyjnie wymienił. To się opłaca -sprawdzałem
z wikipedi to kazdy potrafi przekopiowac :mrgreen:
ale fakt, kolega wyzej ma racje
aprops ogledzin wezykow itp itd... zakladam ze dokonywales tego na zimnym silniku no bo jak na rozgrzanym... :mrgreen: sam z autopsji wiem ze pekniecia moga byc tak niewielkich rozmiarow, niezauwazalnych dla oka a efekt lewego cugu jest...
czyszczenie i konserwacja sa bardzo wazne. Wazne jest tez to aby wezyk odacy pod ssacym nie dotykal nigdzie kolektora. W jakims stropniu przedluza to zywotnosc wezyka.
no to niech kolega napisze czy to bylo to czy tez nie?
przyda sie nst ludziom i byc moze uchroni od powstawania kolejnych tematow typu : faluje na obrotach albo nie trzyma wolnych obrotow etc, itp....
cheers
ale fakt, kolega wyzej ma racje
aprops ogledzin wezykow itp itd... zakladam ze dokonywales tego na zimnym silniku no bo jak na rozgrzanym... :mrgreen: sam z autopsji wiem ze pekniecia moga byc tak niewielkich rozmiarow, niezauwazalnych dla oka a efekt lewego cugu jest...
iciek pisze:chyba doszłem co jest grane ta guma nad przepływką została za słabo skręcona ściskiem i się dźwigła i brało lewe powietrze
kolega tez zapomnial dodac iz ssacy i wydechowy sa po tej samej stronie i dzieli je baaaaaaardzo niewielka odleglosc w zwiazku z czym powietrze wtlaczane ogrzewa sie mimo wszystko. Dodatkowo uklad 'krokowca' umieszczony jest wewnatrz 'baranich rogow' ssacego, tak wiec gumowe elementy, wezyki itp podatne sa na temp..miron72 pisze:A już konstrukcje z zawijanymi jak baranie rogi kolektorami(no Audi, Audi ) są często w kilku rejonach zaniedbane -np. uszczelnienia wtryskiwaczy, czy uszczelki kolektorów, bo niektórym się nie chce tego wyciągać i czyścić, uszczelniać.
czyszczenie i konserwacja sa bardzo wazne. Wazne jest tez to aby wezyk odacy pod ssacym nie dotykal nigdzie kolektora. W jakims stropniu przedluza to zywotnosc wezyka.
no to niech kolega napisze czy to bylo to czy tez nie?
przyda sie nst ludziom i byc moze uchroni od powstawania kolejnych tematow typu : faluje na obrotach albo nie trzyma wolnych obrotow etc, itp....
cheers
- ignac112
- Forum Audi 80
- Posty: 740
- Rejestracja: 30 cze 2012, 18:40
- Lokalizacja: Mrągowo, Warm-Maz.
- Kontakt:
A zwłaszcza, że tam powietrze jest zasysane, więc nic nie kapie, nie bulgoce, nie kopci. Strasznie mozolna robota, ale potrafi rozwiązać większość problemów ze źle chodzącym silnikiemDregan pisze:nie raz się ogląda wężyki na aucie i niestety się nie wypatrzy , dlatego najlepiej wyjąć i na spokojnie kawałek po kawałku lukać
Dolot w 2.3 to jak niebieski czujnik w 2.0 <rotfl>