[B4 ABK] Regulator biegu jałowego potencjometr przepustnicy
To co zaznaczyłeś to trójnik przewodu paliwowego i nie radzę tego dotykać, jak zacznie ciec to cały przewód do wymiany tuż obok po lewej stronie masz regulator biegu jałowego.Ze zdjęcia też widzę że przewód od regulatora ciśnienia listwy wtryskowej jest jakoś dziwnie schowany, załamany.Nie powinien mieć żadnych zagięć lub nawet lekkich załamań.Skoro wymieniałeś regulator to zwróć na to uwagę.
to nie jest zdjęcie mojego silnika tylko z neta jakieś wziąłem by pokazać czy o to chodzi.
Regulator ciśnienia paliwa i ten przewód mam nowy bo wymieniałem ostatnio bo miałem problem z odpalaniem i musiałem mu gazować by załapał.
Ale gdzie jest ten krokowiec co mam go przemyć bo Ty piszesz o regulatorze biegu jałowego. Czy to inna nazwa krokowca po prostu? Więc jak mogę go wyjąć? Dzięki za pomoc.
Na pierwszym zdjęciu widok mojego już silnika a na kolejnym sam regulator biegu jałowego prośba tylko by rozrysować mi jak się zabrać za jego wykręcenie.
Regulator ciśnienia paliwa i ten przewód mam nowy bo wymieniałem ostatnio bo miałem problem z odpalaniem i musiałem mu gazować by załapał.
Ale gdzie jest ten krokowiec co mam go przemyć bo Ty piszesz o regulatorze biegu jałowego. Czy to inna nazwa krokowca po prostu? Więc jak mogę go wyjąć? Dzięki za pomoc.
Na pierwszym zdjęciu widok mojego już silnika a na kolejnym sam regulator biegu jałowego prośba tylko by rozrysować mi jak się zabrać za jego wykręcenie.
Ostatnio zmieniony 28 sie 2012, 11:50 przez benek9202, łącznie zmieniany 1 raz.
Problem w tym że to co na zdjęciu zaznaczyłem na zielono odpiąłem problem mam z tym co na czerwono jest zaznaczone. Nię mogę odpiąć tego samego regulatora od tej drugiej części jak ciągnę to tylko ta czarna plastikowa opaska zjeżdża i po zabawie.
A jeśli chodzi o czyszczenie to wystarczy że ten regulator poleży godzinkę w nafcie i to ma rozwiązać problem, tak? Wybaczcie że tak się pytam sto razy ale nie jestem mechanikiem i nie mam o tym zielonego pojęcia a chciałbym sam to zrobić
A jeśli chodzi o czyszczenie to wystarczy że ten regulator poleży godzinkę w nafcie i to ma rozwiązać problem, tak? Wybaczcie że tak się pytam sto razy ale nie jestem mechanikiem i nie mam o tym zielonego pojęcia a chciałbym sam to zrobić
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
możesz z tą gumą go wyjąć odczep tylko od tego zaczepu, przynajmniej ja tak zrobiłembenek9202 pisze:Problem w tym że to co na zdjęciu zaznaczyłem na zielono odpiąłem problem mam z tym co na czerwono jest zaznaczone. Nię mogę odpiąć tego samego regulatora od tej drugiej części jak ciągnę to tylko ta czarna plastikowa opaska zjeżdża i po zabawie.
tak, bo tego się nie rozbiera.benek9202 pisze:A jeśli chodzi o czyszczenie to wystarczy że ten regulator poleży godzinkę w nafcie i to ma rozwiązać problem, tak?
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Nie wiem czy to coś pomoże komuś ale ostatnio bawiłem się nieco moją byłą niunią ABK plus LPG. Kupił ją starszy pan i jak coś wyniknie to dzwoni i "mam ją jakby jeszcze pod opieką".
Zaczęły zawieszać się obroty. Przy podpiętym Vagu sprawdzałem TPS:
1. Włączyłem zapłon i uruchomiłem bloki pomiarowe aż pokazał mi się napis leerlauf.
2. Przy delikatnym poruszeniu przepustnicy napis zmienił się na teillast (sorki za mój niemiecki ale może jakąś literkę zepsułem więc proszę o wyrozumiałość)
3. Przy uruchomionym silniku i mocnym przekręceniu przepustnicy pojawił się napis na "vor"
4. Jeszcze przy wyłączonym silniku bardzo delikatnie przekręcałem przepustnicę szukając martwego punktu. Wówczas napis teillast podejrzewam zmienił by się na ułamek sekundy na leerlauf. Nie zauważyłem niczego takiego.
Co do krokowca:
Dwa silniczki krokowe myły mocno moczone w ropie. Jeden nawet tydzień. Jest tak samo.
To tak sobie pomyślałem, że kiedyś pomogła mi wymiana sondy. Pomyślałem "co mi szkodzi.
Przy uruchomionym silniku patrząc na wskazania vaga odpiąłem sygnałowy przewód sondy. Nawet błędu nie wywaliło! Przy odpiętej sondzie (vag pokazywał 0,49V) delikatnie poruszyłem przepustnicą. Podniósł obroty i został na około 1950 rpm. Ponowne podpięcie nic nie dało. Dopiero wszedłem w Basic settings (tryb awaryjny) i ponownie wszedłem w bloki pomiarowe i dopiero wtedy wszedł na właściwe obroty.
Wniosek z tego taki, że złe podłączenie przewodu sygnałowego sondy
(lutowanie zamienników) lub przetarcia i chwilowe braki w sygnale mogą powodować również zawieszanie się obrotów.
Jak ktoś nie ma dostępu do vaga wymianę sondy lub naprawy przy niej należy na czas wymiany odłączyć akumulator.
Zaczęły zawieszać się obroty. Przy podpiętym Vagu sprawdzałem TPS:
1. Włączyłem zapłon i uruchomiłem bloki pomiarowe aż pokazał mi się napis leerlauf.
2. Przy delikatnym poruszeniu przepustnicy napis zmienił się na teillast (sorki za mój niemiecki ale może jakąś literkę zepsułem więc proszę o wyrozumiałość)
3. Przy uruchomionym silniku i mocnym przekręceniu przepustnicy pojawił się napis na "vor"
4. Jeszcze przy wyłączonym silniku bardzo delikatnie przekręcałem przepustnicę szukając martwego punktu. Wówczas napis teillast podejrzewam zmienił by się na ułamek sekundy na leerlauf. Nie zauważyłem niczego takiego.
Co do krokowca:
Dwa silniczki krokowe myły mocno moczone w ropie. Jeden nawet tydzień. Jest tak samo.
To tak sobie pomyślałem, że kiedyś pomogła mi wymiana sondy. Pomyślałem "co mi szkodzi.
Przy uruchomionym silniku patrząc na wskazania vaga odpiąłem sygnałowy przewód sondy. Nawet błędu nie wywaliło! Przy odpiętej sondzie (vag pokazywał 0,49V) delikatnie poruszyłem przepustnicą. Podniósł obroty i został na około 1950 rpm. Ponowne podpięcie nic nie dało. Dopiero wszedłem w Basic settings (tryb awaryjny) i ponownie wszedłem w bloki pomiarowe i dopiero wtedy wszedł na właściwe obroty.
Wniosek z tego taki, że złe podłączenie przewodu sygnałowego sondy
(lutowanie zamienników) lub przetarcia i chwilowe braki w sygnale mogą powodować również zawieszanie się obrotów.
Jak ktoś nie ma dostępu do vaga wymianę sondy lub naprawy przy niej należy na czas wymiany odłączyć akumulator.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Nafta działa lepiej niż ropa le też wysusza i po niej należy nasmarować chociażby wd-40 nim opary ze skrzyni to zrobią.
Niestety czyszczenie krokowca acetonem, środkiem do układów hamulcowych (w sumie na bazie acetonu bo go niemiłosiernie czuć), naftą wymaga smarowania. A tak to pierwsze chwile jego pracy powodują ścieranie się i minimalna grudka przytartego metalu niemal bezpowrotnie może go uszkodzić. Sam tak miałem i pomogła dopiero wymiana na nowy (stary oczywiście z innego źródła).
Zostaje zabieg jego rozbiórki i doprowadzenie jego mechaniki do ideału. Ale nigdy tego nie robiłem. Kiedyś czytałem jeden z postów forumowicza, który go rozebrał.
Niestety czyszczenie krokowca acetonem, środkiem do układów hamulcowych (w sumie na bazie acetonu bo go niemiłosiernie czuć), naftą wymaga smarowania. A tak to pierwsze chwile jego pracy powodują ścieranie się i minimalna grudka przytartego metalu niemal bezpowrotnie może go uszkodzić. Sam tak miałem i pomogła dopiero wymiana na nowy (stary oczywiście z innego źródła).
Zostaje zabieg jego rozbiórki i doprowadzenie jego mechaniki do ideału. Ale nigdy tego nie robiłem. Kiedyś czytałem jeden z postów forumowicza, który go rozebrał.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Widać nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi.
Owo struganie metalu (bo tak można tłumaczyć czyszczenie krokowca bez smarowania) nie zatrzyma ponowne czyszczenie i smarowanie. Zabieg strugania już nastąpił i zrobił się strug, który ogranicza skok tłoczka. Nic poza rozbiórką go nie odwróci.
Taniej i szybciej poszukać nowego.
A o właściwym czyszczeniu krokowca jest trochę na forum. Owszem, trzeba poszukać ale to już nie jest pierwszy temat gdzie wspomina się o należytym posmarowaniu krokowca po gruntownym czyszczeniu.
Owo struganie metalu (bo tak można tłumaczyć czyszczenie krokowca bez smarowania) nie zatrzyma ponowne czyszczenie i smarowanie. Zabieg strugania już nastąpił i zrobił się strug, który ogranicza skok tłoczka. Nic poza rozbiórką go nie odwróci.
Taniej i szybciej poszukać nowego.
A o właściwym czyszczeniu krokowca jest trochę na forum. Owszem, trzeba poszukać ale to już nie jest pierwszy temat gdzie wspomina się o należytym posmarowaniu krokowca po gruntownym czyszczeniu.