[B4,1Z] Wymiana osłony przegubu zewnętrznego
@tomek83
A ja przez około 20 lat grzebania w autach takich szczypiec może ani razu nie użyłem(chyba, ze u kogoś na warsztacie), ani razu też nie miałem problemu z osłoną, którą wymieniłem -czy z tyłu przy RWD, czy z przodu przy FWD, czy....w AWD
Opasek tych nie da się uniknąć, więc ich się "trochę" naściskałem, są dobre, lecz nie do każdego przeznaczenia. Używanie ich np. przy wężach chłodzenia, dodatkowo osadzonych na króćcach z tworzywa to proszenie się o kłopoty -zdejmowanie ich wymaga większych zabiegów niż skręcanych. A tu mamy gumę, która nie może być kaleczona(bo jej nie wywalamy jak starej osłony przegubu), oraz tworzywo, które może zwyczajnie strzelić przy walce z opaską. Skręcane śrubowo(a jest ich nieco odmian też) są łatwiejsze i bardziej precyzyjne w użyciu...ale też nie wszędzie się nadadzą, bo...blebleble
Pewnie, że fajnie mieć takie specjalistyczne szczypce(jak sądzę w co najmniej dwóch wielkościach, bo opaski bywają drobniutkie), ale choć mam całe sterty narzędzi i te szczypce dokupiłbym zawsze się znajdzie klucz/przyrząd, którego się nie ma. A niektóre kosztując istne chore krocie bywając przy tym przydatne raz na "ruski rok".
W każdym razie zaciskanie tych opasek wymaga siły i porządnych krawędzi do mocnego zagniecenia. Powtórzę -ja bym tam zajrzał ponownie. O ile z braku narzędzia dedykowanego użycie innego jest ok, o tyle jego dobór już może się okazać brzemienny w skutkach
A ja przez około 20 lat grzebania w autach takich szczypiec może ani razu nie użyłem(chyba, ze u kogoś na warsztacie), ani razu też nie miałem problemu z osłoną, którą wymieniłem -czy z tyłu przy RWD, czy z przodu przy FWD, czy....w AWD
Opasek tych nie da się uniknąć, więc ich się "trochę" naściskałem, są dobre, lecz nie do każdego przeznaczenia. Używanie ich np. przy wężach chłodzenia, dodatkowo osadzonych na króćcach z tworzywa to proszenie się o kłopoty -zdejmowanie ich wymaga większych zabiegów niż skręcanych. A tu mamy gumę, która nie może być kaleczona(bo jej nie wywalamy jak starej osłony przegubu), oraz tworzywo, które może zwyczajnie strzelić przy walce z opaską. Skręcane śrubowo(a jest ich nieco odmian też) są łatwiejsze i bardziej precyzyjne w użyciu...ale też nie wszędzie się nadadzą, bo...blebleble
Pewnie, że fajnie mieć takie specjalistyczne szczypce(jak sądzę w co najmniej dwóch wielkościach, bo opaski bywają drobniutkie), ale choć mam całe sterty narzędzi i te szczypce dokupiłbym zawsze się znajdzie klucz/przyrząd, którego się nie ma. A niektóre kosztując istne chore krocie bywając przy tym przydatne raz na "ruski rok".
W każdym razie zaciskanie tych opasek wymaga siły i porządnych krawędzi do mocnego zagniecenia. Powtórzę -ja bym tam zajrzał ponownie. O ile z braku narzędzia dedykowanego użycie innego jest ok, o tyle jego dobór już może się okazać brzemienny w skutkach
W przypadku kolegi Grego, który do zaciśnięcia opasek przegubowych użył szczypiec do pierścieni segera - to na pewno proszenie się o kłopoty, bo nie wyobrażam sobie jak takimi szczypcami można pewnie i wystarczająco mocno zacisnąć tego typu opaskę.miron72 pisze:Powtórzę -ja bym tam zajrzał ponownie. O ile z braku narzędzia dedykowanego użycie innego jest ok, o tyle jego dobór już może się okazać brzemienny w skutkach
Zgadzam się z Tobą, że opaska tego przegubu jest do poprawki.
- andrzejsz23
- Forum Audi 80
- Posty: 700
- Rejestracja: 31 sie 2011, 23:28
- Imię: Andrzej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Ryn/Mazury (NGI)
- Kontakt:
Te opaski co podałeś na zdjęciu moim zdaniem są najgorsze jakie mogą być. Ja od razu takie wymieniam jeśli są w kąplecie z przegubem. Ale każdy robi i uważa jak chceJarewa pisze:Wystarczy zmienić opaski dostępne prawie wszędzie nie potrzebują specjalnych przyrządów tylko kombinerki (szczypce)i młoteczek mały [url=http://images37.fotosik.pl/2050/deda4f722e2d34aam.jpg]Obrazek[/URL]
Jedna sztuka to około 3zł. A efekt sto razy lepszy.
Wrócę z pracy i specjalnie dla kolegów zrobię foto i stwierdzicie czy są dobrze dociśnięte na moje oko przylegają dobrze, trzymają jak trzeba.
Przegub niestety tylko hart 3 lata temu kupowałem przeguby za 220 zł
zakładali w warsztacie i pewnie mieli specjalistyczne narzędzia w sumie wydałem 2x 220 + 120 (robocizna 2x60) czyli 340 zł teraz wydałem 2x60 zł jak się zniszczą kupie nowe. Nie jestem typem jakiegoś oszczędniachy zawsze dbam o auto kupowałem najdroższe części i dawałem do warsztatów, ale skoro robię zacząłem się nie bać i interesować robótkami własnoręcznymi to po co inwestować, jak za rok czy 2 jak się zniszczy i kupie nowe, jak wytrzymają rok to kupie przeguby za 220 i szczypce bo mnie stać.
Przegub niestety tylko hart 3 lata temu kupowałem przeguby za 220 zł
zakładali w warsztacie i pewnie mieli specjalistyczne narzędzia w sumie wydałem 2x 220 + 120 (robocizna 2x60) czyli 340 zł teraz wydałem 2x60 zł jak się zniszczą kupie nowe. Nie jestem typem jakiegoś oszczędniachy zawsze dbam o auto kupowałem najdroższe części i dawałem do warsztatów, ale skoro robię zacząłem się nie bać i interesować robótkami własnoręcznymi to po co inwestować, jak za rok czy 2 jak się zniszczy i kupie nowe, jak wytrzymają rok to kupie przeguby za 220 i szczypce bo mnie stać.
Cóż...bardzo wątpię, czy dwa lata przeżeglujesz na tym. To jak piszesz niestety tylko Hart.Grego pisze:Przegub niestety tylko hart
Dobre, prawidłowo założone przeguby w aucie nawet dość dynamicznie użytkowanym wytrzymują sporo lat. U mnie są jeszcze fabryczne, odsłony zaczęły pękać(tak kupiłem), więc z miejsca zmieniłem(oczywiście mycie, nowy smar, opaski, śruby, zapinki)
Przeguby jak oglądałem to się wierzyć nie chciało -normalnie stan jak po przysłowiowym dziadku, a kupiłem od cwaniaczka-druciarza, który na szczęście nie zdążył zniszczyć auta.
Nie wiem jakie kupowałeś uprzednio ale muszę przypomnieć przysłowie "Chcesz kupić tanio i dobrze, kupisz dwa razy. Raz tanio, raz dobrze".
Niedawno miałem okazję dwóm kolegom(od Passata b5 i Audi A4) powiedzieć "a nie mówiłem?" w tym właśnie temacie, co też bez krępacji uczyniłem
Jeden wsadził 2xGPD(dla mnie typowa firma "mega "), a drugi jakąś jedną sztukę też z 3-literową nazwą(starannie ją zapomniałem hihi), choć do jakości by bardziej 4-literowa pasowała, taka na D
No i się koszta pomnożyły nieco, bo zamieniają te grzechotki na porządne przeguby. W GPD po roku(około 20 000) zaczęło żreć....osłony przegubów :lol: Normalnie widać, ze wobec zalotów smaru nie pozostały obojętne, wszak miłość to chemia jak mówią :lol:
Jeżeli byś napisał, że Harty zaczynają strzelać i generować szarpnięcia po np.2-3 000km uwierzyłbym bez zastrzeżeń. Po prostu już to widziałem, podobnie jak ich tarcze w BMW co się po kilkudziesięciu hamowaniach zrobiły w kolorze "krzywy siny"
Nie martw się - w warsztacie i tak zepsują nawet najlepszą część - jeszcze zanim ją zdążą zamontować A już najgorsze patałachy to z reguły ASO.Grego pisze:Nie jestem typem jakiegoś oszczędniachy zawsze dbam o auto kupowałem najdroższe części i dawałem do warsztatów
Popieram własnoręczną robotę przy samochodzie. Tylko wtedy masz pewność że będzie zrobione dobrze, a zawsze można poczytać, przygotować się, zebrać narzedzia i dopiero zabrać za pracę.Grego pisze:ale skoro robię zacząłem się nie bać i interesować robótkami własnoręcznymi
Wyżej napisałem 3 lata mój błąd 2 miało być
Nie ukrywam że jeździłem bardzo dynamicznie, ale już się przekonałem że nie warto:D
Poza tym ożeniłem się wiec trzeba się ustatkować i młodzieńcze szaleństwa wybić z głowy:D
Wracając do tematu:
Ja robię dziennie autem minimum 100km do pracy do tego jak dojdą zakupu w mieście czasami wypad na Kłodzko(w 2 strony ok 90) lub Wrocław (w 2 strony około 270) Ale średnia przez te 3,5 roku posiadania auta wyliczyłem na około 170km dziennie
Więc bardzo szybko przekonam się ile warte są te przeguby, zwłaszcza że mamy w pracy małe ciasne wąskie parkingi a nie lubię kręcić na 3 chociaż chyba zacznę:D
Zawsze parkuje na raz przy pełnym skręcie osi czyli wjazd i wyjazd dlatego przeguby są maksymalnie obciążone każdego dnia, do tego przy obracaniu się pod domem mam to samo taką zatoczkę zrobioną ze tylko pełny skręt.
A teraz odpowiem dlaczego kupiłem HART:
- dlatego z e nigdy tego nie wymieniałem i pomyślałem jak coś źle zrobię to żadna strata:D
A co do warsztatów to już się przekonałem kilka razy jacy tam "fachowcy" robią
To ja siebie miałem za beztalencie motoryzacyjne bo prawie 18 lat komputery składałem i jakoś do aut mnie nie ciągło.
I gwarantuje że na następne przeguby kupie sobię szczypce specjalne i porządne przeguby:D Bo wczoraj ojciec do mnie przyjechał jak usłyszał że sam przeguby wymieniałem to przyjechał najpierw sowim passkiem b5 z osłonami do wymiany później z mamuśki audi a4 b5, wiec trochę sie napracowałem w święto pracy.
Nie ukrywam że jeździłem bardzo dynamicznie, ale już się przekonałem że nie warto:D
Poza tym ożeniłem się wiec trzeba się ustatkować i młodzieńcze szaleństwa wybić z głowy:D
Wracając do tematu:
Ja robię dziennie autem minimum 100km do pracy do tego jak dojdą zakupu w mieście czasami wypad na Kłodzko(w 2 strony ok 90) lub Wrocław (w 2 strony około 270) Ale średnia przez te 3,5 roku posiadania auta wyliczyłem na około 170km dziennie
Więc bardzo szybko przekonam się ile warte są te przeguby, zwłaszcza że mamy w pracy małe ciasne wąskie parkingi a nie lubię kręcić na 3 chociaż chyba zacznę:D
Zawsze parkuje na raz przy pełnym skręcie osi czyli wjazd i wyjazd dlatego przeguby są maksymalnie obciążone każdego dnia, do tego przy obracaniu się pod domem mam to samo taką zatoczkę zrobioną ze tylko pełny skręt.
A teraz odpowiem dlaczego kupiłem HART:
- dlatego z e nigdy tego nie wymieniałem i pomyślałem jak coś źle zrobię to żadna strata:D
A co do warsztatów to już się przekonałem kilka razy jacy tam "fachowcy" robią
To ja siebie miałem za beztalencie motoryzacyjne bo prawie 18 lat komputery składałem i jakoś do aut mnie nie ciągło.
I gwarantuje że na następne przeguby kupie sobię szczypce specjalne i porządne przeguby:D Bo wczoraj ojciec do mnie przyjechał jak usłyszał że sam przeguby wymieniałem to przyjechał najpierw sowim passkiem b5 z osłonami do wymiany później z mamuśki audi a4 b5, wiec trochę sie napracowałem w święto pracy.
Skręcane śrubowo przede wszystkim nie ściskają uszczelnianego elementu równomiernie z każdej strony, co potem powoduje różne nieszczelności.miron72 pisze:Skręcane śrubowo(a jest ich nieco odmian też) są łatwiejsze i bardziej precyzyjne w użyciu...ale też nie wszędzie się nadadzą, bo...blebleble
Wiadomo - np. do węży układu chłodzenia stosuje się oryginalnie rozprężne i takie są tam najlepsze.
- Piotrekdriver1
- Audi 80 Klub
- Posty: 826
- Rejestracja: 09 lut 2012, 10:01
- Lokalizacja: Białystok
Witam.Mam problem tego typu że bardzo szybko pęka mi prawa osłona przegubu zewnętrznego.Parę miesięcy temu zakładałem Lobro.Pękła po może dwóch miesiącach albo wcześniej.Założyłem Spidana,wytrzymała może tydzień.Wczoraj zmieniałem półośkę z przegubami i od razu osłonę także Spidan(nic lepszego nie mieli w sklepie).Zrobiłem 75km i dziś zaglądam a tam dwie wyszarpane dziury.Dzwoniłem do szwagra(on mi to zmieniał)to powiedział że osłona prawdopodobnie jest za krótka(coś w tym stylu)że przy skręcie przegub ją szczypie i że szukać innej.Napewno o nic nie obciera.Ta stara co była na kupionej półośce ponoć była większa i oryginał.Z lewej strony jak zmieniam to minimum rok wytrzymuje.Moje pytanie szwagier może mieć racje?a jak tak to jaką osłonę kupić?Pomóżcie bo szlak mnie trafi :-x
[ Dodano: 2013-12-14, 13:25 ]
Tak siedzę i myślę i chyba wymyśliłem.Podejrzewam że za mocno skręca mi koło w prawą stronę.Jak skręcam maksymalnie w prawo to drążek zaczepia mi o budę przy fartuchu gumowym i strasznie jęczy.Czy audi posiada jakąś blokadę skrętu?
[ Dodano: 2013-12-17, 07:16 ]
Problem mam nadzieje rozwiązany.Powodem zbyt mocnego skrętu koła była skrzywiona maglownica wraz z tą blachą w miejscu mocowania drążków.Jeszcze tylko się okaże czy drążek nie jest zgięty.
[ Dodano: 2013-12-14, 13:25 ]
Tak siedzę i myślę i chyba wymyśliłem.Podejrzewam że za mocno skręca mi koło w prawą stronę.Jak skręcam maksymalnie w prawo to drążek zaczepia mi o budę przy fartuchu gumowym i strasznie jęczy.Czy audi posiada jakąś blokadę skrętu?
[ Dodano: 2013-12-17, 07:16 ]
Problem mam nadzieje rozwiązany.Powodem zbyt mocnego skrętu koła była skrzywiona maglownica wraz z tą blachą w miejscu mocowania drążków.Jeszcze tylko się okaże czy drążek nie jest zgięty.
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
Na pierwszej stronie autor tematu na ostatnim zdjęciu pokazał założoną osłonę.Po prawej stronie od osłony na tym zdjęciu widać wahacz i trochę gałki.Na końcu tej gałki masz śrubę i ją odkręcasz.To zdjęcie jest oczywiście w pionie bo wahacz jest na dole.Tam nie ma innej śruby tylko ta jedna.Gałka do wahacz jest przykręcona trzema śrubami.Tego nie da sie pomylić z czymś innym.
Wymieniłem przeguby zewnętrzne na Ruville (99 zł za szt.) Zajęło mi to 4 godz.
Szarpanie znacznie się zmniejszyło.
Czy wymiana przegubów wewnętrznych wyeliminuje całkiem szarpanie przy dodawaniu i odpuszczaniu gazu? Wyczułem niewielki luz na przegubie wewnętrznym.
Czy żeby wymienić przegub wewnętrzny trzeba odkręcać przegub zewnętrznych i zbijać wahacz ?
Nie wiem czy gra jest warta świeczki bo szarpanie jest do przyjęcia. A sam pewnie tego nie zrobię, bo nie mam podnośnika?
Aha, wykryłem rozwaloną gumę od sworznia. Prawdopodobnie mechanik rok temu uderzył młotkiem jak próbował przez pół godziny zbić wahacz. Czy taki sworzeń wytrzyma jeszcze, bo były 3 lata temu wymieniany
Szarpanie znacznie się zmniejszyło.
Czy wymiana przegubów wewnętrznych wyeliminuje całkiem szarpanie przy dodawaniu i odpuszczaniu gazu? Wyczułem niewielki luz na przegubie wewnętrznym.
Czy żeby wymienić przegub wewnętrzny trzeba odkręcać przegub zewnętrznych i zbijać wahacz ?
Nie wiem czy gra jest warta świeczki bo szarpanie jest do przyjęcia. A sam pewnie tego nie zrobię, bo nie mam podnośnika?
Aha, wykryłem rozwaloną gumę od sworznia. Prawdopodobnie mechanik rok temu uderzył młotkiem jak próbował przez pół godziny zbić wahacz. Czy taki sworzeń wytrzyma jeszcze, bo były 3 lata temu wymieniany
Poduchy też wymienione więc zostają albo przeguby wewnętrze albo mechanizm różnicowy.
Mój kumpel wymienił w Passacie przeguby wewnętrzne i szarpanie całkiem zniknęło. A Passat miał nastukane ok. 600 tys.
Luz mały jest, nie wiem tylko czy powinien być czy nie. A przeguby na pewno nie wymieniane od nowości
Mój kumpel wymienił w Passacie przeguby wewnętrzne i szarpanie całkiem zniknęło. A Passat miał nastukane ok. 600 tys.
Luz mały jest, nie wiem tylko czy powinien być czy nie. A przeguby na pewno nie wymieniane od nowości
- andrzejsz23
- Forum Audi 80
- Posty: 700
- Rejestracja: 31 sie 2011, 23:28
- Imię: Andrzej
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 1.9 1Z
- Lokalizacja: Ryn/Mazury (NGI)
- Kontakt: